Film podobnie jak ksiązka jest żałosny i prostacki. Skierowany do gospodyń domowych i niedopieszocznych "pasztetów" i współczesnych kopciuszków. Oferuje prostą, wręcz prymitywną rozrywkę. Temat BDSM potrakotwany bardzo płytko i po macoszemu. Osoby, które choć troszkę lizneły ten klimat obejrzą ten film z uśmiechem zażenowania. Zasłużone 1/10.
P.S Najbardziej mnie śmieszą "kobiety", które uważają facetów krytykujących to "dzieło" za osoby, które nie potrafią zaspokoić swoich kobiet.