PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
4,5 191 537
ocen
4,5 10 1 191537
2,9 31
ocen krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Zarówno w filmie, jak i książce. Pytam z ciekawości, bo moją dziewczynę książka bardzo wciągnęła, a koniec końców nawet nie potrafi wyjaśnić czy ma to jakiś głębszy sens niż czytanie o seksie na wiele różnych sposobów.

Mruck

Zdaje się, dotarłeś do sedna sprawy...

rownoleglobok

W sumie sama nadal się zastanawiam o czym był ten film;) W książce dotarłam do połowy i dalej nie mogłam:)

Hermioneczka

też to czytałem, do połowy.. myślałem, że będzie to dobra książka a tu taki gniot.
filmu nawet nie mam zamiaru oglądać.

ocenił(a) film na 4
Hermioneczka

Dobra, mnie też się film nie podobał, ale nie przesadzajmy... Czy każdy film musi mieć jakiś ukryty sens i za scenami dnia codziennego stać musi jakaś filozofia? Filozofię można sobie samemu dopisać, jeśli ma się otwartą wyobraźnię. Można, dajmy na to, powiedzieć, że film pokazuje, że nawet zwykła dziewczyna może poznać mężczyznę marzeń pomimo tego, że należy do innej klasy, jest mniej atrakcyjna i zupełnie inna niż on. Może pokazać, że da się przezwyciężyć traumatyczne przeżycia z dzieciństwa i jednak poczuć z kimś głębszą więź. Ale po co coś dopisywać? Nie wierzę, że to pierwszy film w Twoim życiu, który nie był niczym więcej prócz romansidła. Takich pozycji są tabuny, a na celowniku nie mają tej ambitniejszej mniejszości widzów, a właśnie osoby, które chcą się popatrzeć na ładny obrazek o nijakiej treści i pokibicować burzliwym relacjom między bohaterami.

Mruck

Bo film i książka jest o tym jak biedna, brzydka laska z kompleksami puszcza się z obrzydliwie bogatym i przystojnym kolesiem, czyli istne spełnienie marzeń każdej Grażyny i Bożenki...
Taka teraźniejsza opowieść o "księciu na białym koniu", ale porusza 3 najważniejsze w dzisiejszych czasach rzeczy, czyli: Pieniądze, Seks, Pozycja Społeczna.
Skoro Twoją dziewczynę taka książka bardzo wciągnęła to ja bym uważał, bo może po prostu lubi ten styl pisania, a może uwielbia być dominowana i seks BDSM, a może czeka właśnie na takiego bogatego, przystojnego Księcia, a Ty jesteś dla niej na zasadzie "jak się nie ma co się lubi..."

ocenił(a) film na 6
piter12

Hola hola, ale mamy tu chyba rozmawiac o filmie, a nie obrażać czyjeś życie osobiste. Proponuje porozmawiać o SWOIM z psychoterapeutą, bo ile jeszcze będę się natykać na Twoje wypowiedzi?
PS. Obejrzyj film jesli masz coś jeszcze na jego temat do powiedzenia.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
AldonaCh

Smakowity ból pupki. Prawda boli i uderza w najczulsze punkty co?

ocenił(a) film na 6
mrleeway

Następny? -,-

ocenił(a) film na 1
AldonaCh

Czyli co, ludzi obiektywnie oceniających to coś to do terapeuty ?

ocenił(a) film na 6
Corey666

A gdyby tak najechał na Ciebie albo Twoją dziewczynę??? To forum nie służy do tego.
Chamstwo vs. chamstwo.
Żegnam :)

ocenił(a) film na 6
AldonaCh

Aldona ma racje :)
Nie myślcie sobie ze jak dziewczyny obejrzały ten film to już każda tak chce jak główna bohaterka w filmie.. no bez przesady.. to juz nie można obejrzeć filmu i pozytywnie go ocenic bo od razu każda wzoruje swoje życia tak jak na filmie... pewnie.. -,-

magdalenaa3

A co, nie marzysz o bogatym i przystojnym kolesiu?
No przyznaj Nam się :)
Serio wolisz garbatego Michała jeżdżącego Lanosem od pławienia się w luksusie i prestiżu ;>?

ocenił(a) film na 6
piter12

No i co że marze? to chyba nie znaczy ze od razu takiego bede miała :) umiem odróżniać rzeczywistość :)

magdalenaa3

To co będziemy mieć, a to co byśmy chcieli - to rzeczy, które mogą się wykluczać. Przeciez możesz żyć z Kowalskim, a marzyć o księciu. A stereotyp kobiet oglądających powyższy film właśnie tak brzmi.

pinker_2

No właśnie nie możesz. Albo Kowalski staje się marzeniem, albo cały czas będziesz błądzić myślami wyobrażając sobie kogoś innego. Jeżeli tak, to zostaw Kowalskiego lepiej samego. Jeżeli ktoś kocha kogoś naprawdę, staje się dla tej osoby marzeniem.
Jeżeli ktoś naoglądał się filmów romantycznych i zbyt poważnie traktuje te "ściemy", nigdy nie doceni Kowalskiego. Rzeczywistość v fikcja, trzeba wiedzieć gdzie jest granica. Zazwyczaj pojawia się ona, gdy pojawiają się problemy. W filmach wydają się tak łatwe do przeskoczenia, w realu nie jest już tak różowo.

kaczor54

Ja nie jestem kowalskim ani kobietą, tak dla sprostowania. Kowalski przybiera różne formy, kanapowiec, alkoholik, czy za młodu panny wyobrażały sobie, że ich cudowny facet będzie przeciętniakiem? Kobiety, które tkwią z takimi osobami są zmanipulowane, często przez same siebie. Nie odejdą od osoby, której nie kochają, ponieważ, gdy już chcą to zrobić, znajdują powody, by jednak zostać. Widzą kontrast, pomiędzy życiem bez niego i życiem z nim. Przecież same się nie utrzymają... ;)

AldonaCh

A czyje życie osobiste ja obrażam? Chyba Twoje, bo najwyraźniej dajesz bogatym kolesiom, bo się tak zbulwersowałaś...
Wypowiedziałem tylko swoje zdanie i kilka możliwych wg. mnie scenariuszy.
Skoro Kolega Mruk się nie obraził to Ty się nie wcinaj, gdzie Cię nie chcą.

PS Moje wpisy na Filmwebie można policzyć na palcach jednej ręki, więc Ci się coś chyba pokiełbasiło albo nie masz życia i mnie śledzisz. A film mnie bulwersuje, bo moja laska chce na to iść i jestem przekonany że wybrała by jakiegoś obrzydliwie bogatego, przystojnego kolesia, gdyby tylko mogła. Ale życie to nie bajka i takich nie ma, więc musi się męczyć ze mną i żyć nadziejami ;)

piter12

Trafiłeś w sedno.

Mruck

o psychologiczne kwestie. Sex to tylko narzędzie, cepy i barany nazwa ten film/ksiazke pornolem. A chodzi o kontrolę, podporządkowanie innej osoby , poczucie władzy/ posiadania. Sam Grey mówi, że on musi wszystko mieć pod kontrolą i wszystko dzieje sie wg jego scenariusza. A gdy był "submissive'- uległy to tracił ta kotrole i czuł się w koncu wolny.
Dla mnie to przede wszystkim historia o psychice (zwichrowanej nieco) ; w wydaniu Greya to jego nie umiejętność kochania i pozwolenia na bycie kochanym a w przypadku Anastazji o uległości dla ukochanego po to aby pokazać ze go kocha.

gwenell

Psychologiczne kwestie są chyba gdzieś głęboko zakopane,bo przeczytałam 3 części i psychologii tam tyle co kot napłakał.

ocenił(a) film na 7
alien_2

może samemu trzeba ją wyciągnąć? Pomyśleć chwilę?
Ależ nie, najlepiej napisać, że to sam seks, głupia laska lecąca na milardera, a on sam w sobie chory psychicznie. Jasny gwint, a to w życiu nie ma ludzi chorych psychicznie? Nie ma poświęcania się dla miłości co prawda czasem ślepej? Przynajmniej jest coś innego niż wpadanie na siebie na pasach w milionach komedyjek puszczanych 14 lutego.

emxrx

On nie był chory psychicznie...

alien_2

Ależ był. Uwielbiał tłuc pasem kobiety które wyglądały jak jego matka.

wiwior591

Nie nazwałabym tego chorobą psychiczną. Nie jestem lekarzem dlatego chętnie poznałabym opinię kogoś kto się rzeczywiście na tym zna - czy Christian Grey był chory psychicznie? (i nie chodzi mi o depresję tylko czy jego zaburzenia seksualne to jakaś choroba?)

ocenił(a) film na 7
alien_2

Przepraszam, faktycznie stwierdzenie, że był chory psychicznie, to za mocno powiedziane.Traumy z młodości - na pewno spowodowały to jaki styl zycia prowadził. On nie miał raczej zaburzeń seksualnych. Ale o szczególna opinie trzeba by już zapytać seksuologa.

emxrx

Ta ksiazka nie ma w sobie głębi, ona udaje, ze ją ma.

alien_2

@alien
przychodza mi 2 przyczyny do głowy:
1.zapoznałes/as sie z treścia ksiązki po fali ocen i recenzji, które w 70 % skupiły sie na wyuzdanym seksie i nazwały ksiązke 'porno dla mamusiek" .ty zamiast samodzilenie ocenic i pomyslec, zasugerowales/as się kwesiami seksu a umkęla ci istotna kwesia psychologicznych aspektów tej opowiesci.
2. nie masz w ogole doswiadczenia seksaualnego w czyms ponad 8 minutowy seks waginalny i wszystkie inne związane z seksem urozamiacenia pochłaniaja twoja uwagę ponadprzeciętnie, do tego stopnia ze umknęły ci kwestie psychologiczne tej ksiązki.
:)

gwenell

Jak masz takie doświadczenie w seksie pozawaginalnym to mam pytanie. W książce Gray dał się wydymać w tyłek lasce ze strap-onem. Polecasz?

MamNobla

nie przypominam sobie nic takiego w książce. ale każdy pewny swojej seksualności facet nie bedzie bał sie spróbowac;) jesli tylko chodzi ci to po głowie- działaj:)

gwenell

Oceniłam samodzielnie, tyle jeszcze umiem:) pomijam kwestie seksu, niech będzie, że te sceny były naprawdę realistyczne, a ja się nie znam, ale ja patrzę na tą książkę trochę głębiej niż na samą historyjkę. Jest nieskomplikowana, noe zaskakuje w ogóle, płaskie postacie, jeden wątek, debilna narracja, błędy, rozwleczone opisy bez sensu, powtarzalbość i zero realizmu.

ocenił(a) film na 7
alien_2

To trzeba przyznać, że książka jest łatwa. Ale zauważyłam, że dopiero w przypadku ''..Greya'' ludzie to zauważają i za to głownie ją hejtują. Nie za fabułę, a za błędy. A to dopiero teraz obudzili się wszyscy "poloniści'' i zaczęli wyliczać co nie powinno się tam znaleźć. Błędy czy niedoskonałości są - dlatego głównie tak szybko czyta się tą książkę. Ale jako ksiązkę i zawartą w niej historię - jest naprawdę okej.

emxrx

Historia też leży. Weź pod uwagę, że naprawdę rozbudowanych mamy dwóch bohaterów, reszta to dodatki. Nie ma żadnych wątków pobocznych - poza Aną i Greyem nie istnieje nic. Do tego oni są tacy doskonali, on nawet w swojej niedoskonałości jest doskonały (ale to mi się udało, powinnam chyba pisarką zostać;)). Szkoda, że ta baba tak spłyciła problem dzieciństwa. Zamiast kolejnej sceny seksu wolałabym coś więcej na ten temat. Dlaczego też wszystko skończyło się dobrze? To odejmuje tej historii realizmu (o ile jeszcze bardziej można). Tam nie ma żadnej rysy. No może tylko zazdrość Any kiefy Grey spotyka się z Elaną ale nawet to nie skończyło się zbyt spektakularnie. To już tego jej ojca mogli uśmiercić. To była typowa zapchajdziura żeby kilka stron natrzaskać między jednym seksem a drugim.

ocenił(a) film na 7
alien_2

Uzasadnioną krytykę to ja lubię i to jeszcze tak dobrze rozwiniętą. W sumie otworzyłaś mi oczy na niektóre sprawy i zgadzam się z Tobą . Najbardziej denerwujące i nudzące [głównie w książce] sceny seksu. Rano, południe, popołudnie, wieczór, noc, wschód, zachód. Wiem, że to właśnie ten rodzaj i ta tematyka, ale byloby to znośne gdyby własnie były jakieś poboczne wątki, takie bardziej rzucające się w oczy. A co do postaci - Ana mnie czasami irytowała, zadawała pytania kiedy tylko miała ochotę nie zważając na okoliczności. Nie wiem, może to tylko mój kaprys, ale powinna byc w tej kwestii delikatniejsza.
Co jak co, trylogia ma w sobie COŚ, co spowodowało, że szybko ją wchłonęłam i w jakiś sposób mi się spodobała, może dlatego, że to coś nowego, a postać Greya [jak powiedziałaś w niedoskonałości jest doskonały:D] jest intrygująca i ciekawa. Takie moje zdanie.
Jeszcze jedno. Książka została pozbawiona pobocznych wątków, a film już totalnie je okroił. Chyba dlatego, że w książce był jeszcze jakiś opis [krótki bo krótki] sytuacji. Dlatego zapewne wielu się nie spodobał. Tak czy siak, ile ludzi tyle zdań :)

emxrx

Lubię babskie książki i chętnie czytam romanse, głównie historyczne ale współczesnymi też nie gardzę. Fenomenu Greya absolutnie nie rozumiem. Te pytania głównej bohaterki też mnie zabijały, zero delikatności. A już szczytem była wspólna wizyta u terapeuty gdzie Ana i pan lekarz gadali o Greyu jak o plamie na tapicerce. Autorka ma chyba taki problem, że wymyśliła sobie tego doskonałego Greya i dookoła niego chciała zbudować historię ale na to już zabrakło pomysłu. Przeczytałam jakiś czas temu serię o Sookie Stackhouse i tam autorka popełniła podobne błędy - główny bohater piękny jak bóg a reszta to taki dodatek. I nawet była taka sama narracja (tylko tam była odrobinę lepsza, nie było Barnaby, bogiń i podświadomości i jakoś lepiej się toczytało). Charlaine Harris nawet bardzo kojarzy mi się z E.L. James - obie gospodynie domowe, które zrobiły karierę dzięki lietarurze nienajwyższych lotów. Grey miałby potencjał - bigaty facet (ale do cholery nie aż tak bogaty!) z problemami będącymi konsekwencjami trudnego dzieciństwa. Do tego ta jego starsza kochanka. Szkoda, że ona zistała wymyślona i porzucona, tu można było poszaleć. Mam jeszcze jeden zarzut do książki - zero budowania napięcia. Zwroty akcji, które są naprostowywane na 3 stronach. Grey znika ze swoim helikopterem, Aną trochę popatrzyła w ścianę, on wrócił, a ona powiedziała że tak bardzo się martwiła. I scena seksu.
Nie oceniam ludzi, przynajmniej się staram. Dużo moich koleżanek tęvserię lubi i ja ją właściwie przeczytałam żeby zrozumieć co w tym wielkiego, ale naprawdę nie wiem. Chyba chodzi o to, że to taki współczesny Kopciuszek. Moim zdaniem książka jest naprawdę zła, autorka w ogóle nie udzwignęła tematu. To nawet dobry romans nie jest (akcja 3 książek to jakieś pół roku). Jestem załamana tym, że ta baba sprzedała tego 50 mln sztuk. Nic tylko książki pisać, na podobnym poziomie. Rzeczywiście szybko się czytało, ale nad czym tu rozmyślać, przeczytałam i już. Całą serię oceniłam 2/10.

ocenił(a) film na 4
gwenell

Dobry film o dominacji i kontroli nad drugą osobą to sekretarka , ten syf sie nie umywa

ocenił(a) film na 3
panczerek

Mmmm... "Sekretarka" - rewelacyjny film! :)
A slyszalem, ze "50 twarzy..." nie powstaloby, gdyby nie "Sekretarka", gdzie glowny bohater nazywa sie wlasnie... Grey
:)

gwenell

Wkońcu choć jedna inteligentna odpowiedź. Niedamowite, ilu jest ludzi, którzy potrafią widzieć płytko, tylko powierzchownie... Ja co prawda nie czytałam książki, a film obejrzałam dopiero dzisiaj. Przez całe te lata nie interesował mnie ten tytuł, ponieważ w mediach i przez znajomych jest przedstawiamy zawsze, jako zwykłe romansidło dla niezaspokojonych kobiet. Dopiero niedawno puerwszy raz spotkałam się z opinią, że w opowieści tej chodzi przede wszystkim o psychologię i postanowiłam sama się przekonać. I oczywiście, że tu chodzi o psychologię. Cała treść książki nie rozbija się o to, jak Grey lubi uprawiać seks, ale o to, dlaczego właśnie tak. No i oczywiście o to, jak zachowanie i uczucia Any wpływa na tego człowieka, jak stopniowo go zmienia. Pierwszą część filmu raczej przebeczałam, a nie podniecałam scenami erotycznymi.

Mruck

O to samo co w każdym Harlequinie.
I tyle samo ma to wspólnego z seksem.

Mruck

Jest to porno, które udaje coś głębszego. W dodatku kiepskie porno.

Mruck

"Piękna i Bestia" dla starszych widzów.

ocenił(a) film na 4
Mruck

W tym filmie chodzi o to by zbić kapuchę na kiepskiej historyjce.

Mruck

jakich różnych? one były napisane przez "kopiuj - wklej"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones