PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
2015
4,6 208 tys. ocen
4,6 10 1 207805
2,6 63 krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Jestem po przeczytaniu pierwszej części trylogii. Po niespełna dwóch dniach czytania, nie czuje kręgosłupa, a moja psychika działa tylko w efekcie przywracania wrażeń przebytych podczas czytania. Nie potrafię się na niczym skupić, ciągle wracając do książki, a jedyne co mi się maluje przed oczami, to Christian Grey o twarzy Matta Bomera.
Idę czytać dalej i mam nadzieje, że film zostanie odtworzony kartka w kartkę, a Grey będzie wyglądał jak Bomer. Tyle ode mnie, choć nie wiem dlaczego to tu napisałam :)

sentia

Możesz sobie pogratulować tego, że przyczyniłaś się do zdziesiątkowania fanów Zmierzchu na tym forum. Naprawdę kawał dobrej roboty, a pewnie Ci wszyscy ex fani, teraz miło Cie wspominają :] Niema sława dobra rzecz...
Twórz. Masz naprawdę szerokie pole manewru, a ja lubię komedie, więc daje słowo, że będę Twoim wiernym widzem. Niestety zaraz idę spać, więc możesz powoli schodzić ze sceny ^.^

Claudia92

Ach ta piękna ironia... Arrivederci bambina,

sentia

To nie ironia. To szczere uznanie, bo mimo późnej pory, Ty wciąż pokazujesz klasę. Hejt powinien być powołaniem, na którym powinno się zarabiać. Nie sądzisz? byłabyś taka bogata...

Claudia92

Absolutnie nie... wtedy był by jeszcze wiecej pseudohejterów. Ja wole hejtować dla odprężenia i w wolnej chwili i traktowac to jako zabawę a nie przykry obowiązek.

sentia

Skoro Ciebie to odpręża, to ok. Tylko szkoda, że nie wszystkich potrafisz poskromić swoim wrednym włączaniem się w rozmowę na forum :]

Claudia92

kurde nooo bedziecie tak fajnie forum zapychać ale przyznam że fajnie mi się to czyta :D

Drops1001

Fajnej zabawy przy czytaniu w takim razie ;)

Claudia92

"im" czyli fanom taka już ze mnie wredna istota, nic nie poradze ale mnie przynajmniej zapamiętacie

sentia

Mam krótką pamięć, więc przykro mi, że Cie nie zapamiętam. Ale doceniam starania w byciu wredną, bo naprawdę imponujesz :]

Claudia92

Ohh myślę że jeszcze się kiedys spotkamy w twej cześci forum. A może i na innych również,
A skoro pamięc masz krótką to życzę ci abyś jak najszybciej zapomniała o tej ksiażce i poczytała coś mądrzejszego i lepiej napisanego.

sentia

urodzony "hejter"

Drops1001

Na tyle skutecznym że nadal ze mną rozmawiacie.
Ale jestem hejterką a nie trollem ponieważ teksty w stylu " ale to było lofffciaśne" " lub wulgarne wrzuty są poniżej wszelkiego poziomu i ja takich metod nie stosuję...

sentia

Mam wrażenie, że ta książka wywarła na Tobie spore wrażenie skoro wciąż o niej piszesz. Boli Cie to, że jest głupio napisana w czym się z Tobą zgadzam, ale niestety do dobrych książek mam pamięć, więc o niej nie zapomnę. Gorzej będzie z Tobą, ale jeśli gdzieś mnie jeszcze spotkasz na forum, to weź porządnie krzyknij, żebym Cie zauważyła i przypomniała sobie kim jesteś. Może pamięć mi wróci :]

Claudia92

Ale ja nie mam najmiejszeg ozamiaru o niej zapomnieć, ponieważ będzie mi przypominała o tym forum i będę miała gdzie byc wredną przez najbliższe kilka lat do czasu dustrybucji ostatniej cześci. Zmierzch mi się juz skończył to teraz musze znaleźć inny obiekt i właśnie znalazłam.

sentia

Tylko wiesz co? gorzej będzie, jak kiedyś wyjdzie kolejna trylogia typu Zmierzch, Ty znowu będziesz wredna, a ja się do Ciebie dołączę. Nie chce się chwalić, ale mój sarkazm i ironia połączone z wredotą, to nie najlepszy kompan do towarzyszenia Ci na forum, więc może się trochę przytemperuj, bo naklepiesz sobie konkurencji ^.^

Claudia92

Spokojna głowa ja mam naprawde niezłą szkołę przetrawania w niektórych czesciach tej strony więc komkurencja mi nie straszna... poza tym hejterzy to jedna wielka rodzina.

sentia

Nie jestem hejterem. Nie potrafię nałogowo odpisywać ludziom na wszystko co napiszą, bo 'stety, albo i niestety mam z kim rozmawiać po nocach. Po drugie, żeby dojść do tak imponującego stopnia hejtowania jaki Ty osiągnęłaś, na pewno potrzeba lat, a ja ich niestety nie mam :)

Claudia92

Dziękuję za komplement,

sentia

Skoro tak to odbierasz... ;)

Claudia92

Nie no serio nawet nie wiesz jak trudno o dobrego hejtera który potrafi normalnie pisac i nie leci od razu z "mordą" że się tak brzydko wyrażę.

sentia

Mówisz o sobie? czy dalej nazywasz mnie hejterem?

Claudia92

Ja nigdy nie napisałam że jestes hejterem... Ty nim nie jesteś. Jesteś raczej nautralnym uzytkownikiem który docenia i zalety i wady tej książki.

sentia

Więc to siebie "nazywasz normalnym hejterem, który potrafi normalnie pisać i nie leci od razu z "mordą"". W sumie, jakby na to spojrzeć kolokwialnym okiem, to pewnie masz racje. W miarę normalnie się z Tobą rozmawia.
Doceniam "naturalnego użytkownika". To więcej niż ktoś, to czyta "wydmuszkowe romansidła" zamiast mądrych książek. Czuje się doceniona jak i zaszczycona. Takie słowa z ust giermka hejterów... szok

Claudia92

Wybacz teraz cię pożegnam z racji późnej pory... Dobranoc.

sentia

Wybaczam, bo też spadam. Dobranoc

Claudia92

Również zostałam zdewastowana fizycznie i wykończona psychicznie, ale z innego powodu. Poziom tej literatury po prostu mnie zmiażdżył. Nie wiedziałam, że jest w stanie powstać coś płytszego i gorzej napisanego niż Zmierzch. O stylu pisania, fabule, "wielowymiarowych" bohaterach nie trzeba wspominać.

Najbardziej jednak dziwi mnie to, że książka jest reklamowana jako kontrowersyjne BDSM (!), sorry ale ja nie uświadczyłam w tym "dziele" żadnego BDSM. Gdzie te kontrowersyjne sceny? Kontrowersje może budzić tylko to, że Grey spuszcza się 5 razy podrząd, a Ana ma 3 orgazmy w trakcie swojego pierwszego razu.

wiwior591

Poziom tej książki na pewno nie jest wysoki. Monotonia, czasami bezsens i co kilka stron te same dialogi, nie robią z tego świetnie napisanej książki. Sama się dziwie, dlaczego autorka napisała trzecią część, skoro po kartkach widać, że pomysły na dalszy ciąg zaczęły jej się kończyć i ratowała się opisywaniem skrawków z poprzednich dwóch części. Więc chyba tu się z Tobą zgodzę :)

Co do BDSM - wszystkie trzy części są na nim oparte. Głupie kajdanki, którymi Grey częstuje Anę, to już jest BDSM. Jego kontrola, jej uległość, wiązanie, ciągnięcie za włosy... to wszystko tam jest, więc nie wiem dlaczego twierdzisz inaczej. No chyba, że dla Ciebie te cztery litery, to zupełnie coś innego :)

Claudia92

Takie krępowanie czy ciągnięcie za włosy jak na typowe BDSM jest zbyt lajtowe, przynajmniej jak dla mnie. Tak samo zachowanie Greya wogóle nie ma nic wspólnego z prawdziwym BDSM. Osobiście miałam nadzieję na coś przynajmniej na poziomie Śpiącej Królewny A. Rice. A dostałam BDSM w wersji bardzo, bardzo, bardzo soft. Czyli jak dla mnie praktycznie brak. Oczekiwałam czegoś lepszego.

Claudia92

Plus aspekt "psychologiczny". Tu mi było po prostu przykro. Nie dość, że ktoś kto lubi BDSM koniecznie musi mieć coś nie tak (trauma, albo cokolwiek z głową), to jeszcze sama ich relacja (Any i Greya) nie opierała się na zaufaniu, a wręcz przeciwnie.

Wspominasz o uległości Any i kontroli Greya. Ja tego nie widziałam.
Grey jako master, który lata za Aną jak pies za s**ą z cieczką. To wręcz boli :)

wiwior591

Taką ścieżkę wybrała autorka, co poradzić? :) aczkolwiek mi też przeszkadzała ta "zabawa" w zaufanie i po chwili brak zaufania pomiędzy Aną i Greyem. Myślę, że można to podpiąć pod niedopracowanie

Widocznie konstrukcja harlequina, na której opiera się (według mnie) ta książka, nie jest tym, czego szukasz i tym samym Cie to boli :)

Claudia92

Może i tak, bo po zapewnieniach koleżanki "Na pewno ci się spodoba! Na pewno ci się spodoba!" i nie czytaniu recenzji nie miałam żadnego nastawienia do tej książki. Nie wiedziałam czego do końca się spodziewać.