ukradli złoto by pomóc komunistom zabijać ludzi. Szkoda Spencera w tym gniocie.
Najsłabsza scena, gdy wszyscy zaczynają śpiewać podczas egzekucji - bardziej sztucznej sceny nie widziałem - no, może te z "Tarasa Bulby" z Brynnerem czy "Bitwy Wiedeńskiej" gdzie obrońcy Wiednia biegną na stanowiska po ścieżkach.
Interesujący jest natomiast wywód oficera o mieczu samuraja, że "ten piękny kawałek stali nie jest dla podłego Azjaty" a przecież taki sam "Azjata" go wykonał. Celne przedstawienie sposobu myślenia typowego dla idiotów na całym świecie, jak tych co przedstawiają Tatarów z końskimi szczękami zamiast szabel, i w kożuchach zamiast zbroi.