Zgadzam się. To pierwszy film o homoseksualizmie i współczesnym feminizmie, który mi się podobał. Odważny, ale taktowny. Melodramatyczny, ale bez niepotrzebnego patosu. I do tego doskonałe aktorki. Ode mnie 9/10.

a mi się podobała "głębia" kilku wypowiedzi bohaterek np.: "moje ciało to nie samochód".

No właśnie jest w tym głębia, tylko tego nie rozumiesz. Ciało kobiety w większości społeczeństw jest uznawane za towar luksusowy (taki sam jak np. samochód), które można kupić na chwilę (prostytucja) lub na dłuższy czas (np. małżeństwo). Podczas takich "transakcji" kobieta nie ma głosu, ani wyboru, tak samo jak samochód. Teraz rozumiesz?

Rozumiem, że te bohaterki walczą o wolność kobiet „naszą i waszą”? Ale czy one to wiedzą?
Chyba tej głębi nie rozumiem.
Sorry, ale jej tam nie ma. Ciało kobiety to towar luksusowy? Niekoniecznie. I do tego w większości społeczeństw? I one o to walczą? Chyba inne filmy widzieliśmy.

Akcja filmu toczy sie w latach 70, nie wiem czy zauwazyles. Realia byly wtedy troche inne, niz obecnie. I nie rozumiem Twojej wypowiedzi? Walczylyby o cos, nie bedac swiadomymi, ze o to walcza? Masz tu jakas luke logiczna, nie wiem o co Ci chodzi.
I tak, przykro to stwierdzac, ale cialo kobiet jest traktowane jak towar, luksusowy czy nie, ale jak towar. Kobieta jest sprowadzana do przedmiotu, o ktorym to mezczyzni moga decydowac (jak dzis np. sprowadzanie kobiet do inkubatorow czy tez klaczy rozplodowej). Pomijajac fakt, ze akcja rozgrywa sie w innym czasie, film dalej jest walka o wolnosc, na calym swiecie. Czego tu nie rozumiec?

Do mnie nawet jako starszego faceta i gorliwego katolika to jest całkowicie zrozumiałe. Taka jest prawda, że kobiety są bardzo często traktowane jak przedmiot, który można kupić lub sprzedać. Są często pozbawione wolności decyzji- decydują za nich ojciec lub mąż lub ogólnie społeczeństwo.
Film to dobrze pokazał: związek tych dwóch kobiet był z góry skazany na porażkę, bo był rażąco sprzeczny z obowiązującymi normami społecznymi. Tak było wtedy i tak jest jeszcze teraz.

Pozostanę przy swoim. Oglądaliśmy inne filmy i inaczej rozumiemy otaczający nas świat. Różni nas wiele.
Na temat klaczy rozpłodowej nie wypowiadam się jak również i "gorliwego katolika".

czyli nie wypowiadasz się o meritum sprawy. Jakoś mnie to nie dziwi.

ładnie podsumowane

Twoja opinia wynika z ogólnie lekceważącego nastawienia do tych "bab". Co one tam mogą wiedzieć? O co one mogą walczyć? Głupie laski. Wydurniają się tylko.
To jest nastawienie niestety bardzo rozpowszechnione wśród facetów.

pessoaa w odpowiedzi na post: Franio | 5 dni temu
ocenił(a) ten film na: 5
"a mi się podobała "głębia" kilku wypowiedzi bohaterek np.: "moje ciało to nie samochód"."

Przecież to było odniesienie do słów faceta, który prowadził antyaborcyjny wykład. Facet powiedział: "Każdy musi przestrzegać prawa. Np. kodeksu drogowego. Podobnie kobieta w ciąży ma pasażera - nowo poczęte życie"... Myślę, że wypowiedź bohaterek: "moje ciało to nie samochód" to bardzo celna riposta :)

dokladnie tak! :)

yea wspaniały film !


żart taki

No ale o co chodzi? Nie podoba mi sie film - wylaczam i tyle. Nikt przeciez Cie nie przymusza do ogladania czy lubienia :)

:)

Nie wiem, czy jesteś katolikiem, czy robisz sobie jaja. Ale ja jestem prawdziwym wierzącym katolikiem w realu i mnie się ten film bardzo podobał (abstrahując od moralnej oceny homoseksualizmu, bo ten film powstrzymuje się od takiej oceny). Był taktowny i ludzki, i pokazał wiele ważnych problemów kobiet, które to problemy dla większości facetów nie są zauważalne.

Świetny 2015 rok jak dla mnie. Obok "Carol" Haynes'a kolejny genialny, wysublimowany, delikatny film. Muzyka, zdjęcia i gra aktorska doskonałe. Sama historia opowiedziana bardzo wiarygodnie. Ode mnie też mocne 8.

Az milo sie oglada takie produkcje, w odroznieniu od standardowego usmiercania jednej z bohaterek.

Ano, fajnie, że ta tematyka na poziomie scenariuszy i realizacji też w końcu ruszyła z miejsca i pomału przebija się przez schematy i stereotypy.

Bardzo fajny film. Sceny na łonie natury ;) Mistrzostwo :)

Widocznie mam nosa, bo jeszcze nie trafiłam na taki, w którym uśmiercono jedną z bohaterek ;)

I zycze, aby tak zostalo, choc musisz liczyc sie z tym, ze kilka powaznych propozycji wlasnie tak sie konczy..

Przyznam, że wcześniejszym postem dałaś mi zagwozdkę na cały dzisiejszy dzień. I... muszę stwierdzić, że jednak oglądałam taki film. Swoją drogą bardzo dobry, więc przy okazji zareklamuję: "Eloise".

Ty mialas zagwozdke, a ja otrzymalam dobry tytul, o ktorym nie slyszalam :D Takze dziekuje wielce.

Generalnie lubię francuskie kino i Twoja ocena zainspirowała mnie do obejrzenia filmu, ale rozczarował mnie. Wytrwałem jedynie pół godziny więc nie będę wdawał się w głębszą dyskusję.

Jest francuskie kino i jest francuskie branzowe kino:P Ja lubie i to, i to. Z wiadomych wzgledow. Mnie film zachwycil, bo malo takich na rynku, a do tego tak dobrze zrobionych.
A zeby 1 dawac, to naprawde przesada. Rozumiem, ze tematyka nie pasuje, ale wykon i caloksztalt zasluguja na znacznie wiecej.. Tyle.

A jednak moja niska ocena filmu jest jak najbardziej uzasadniona. Truizmem jest przypominanie że tak jak dobra książka powinna zainteresować czytelnika już pierwszymi zdaniami, tak film powinien zainteresować widza możliwie najszybciej, choćby po to żeby widz zechciał poznać wizję twórców nawet jeśli się z nią na koniec nie zgodzi. Ten film nawet po pół godzinie niczym nie zachęcił. I w tej opinii nie jestem odosobniony, bo nawet osoby znacznie wyżej go oceniające jednak zwracają uwagę na kiepską pierwszą jego połowę. Ja oczywiście jestem gotów uwierzyć że jego druga połowa jest znacznie lepsza ale nie zmienia to faktu że film jako całość ma poważne braki, przynajmniej warsztatowe.
A skoro już o ocenach rozmawiamy to moim zdaniem akurat twoja, tak wysoka ocena jest tu raczej nieporozumieniem. Wnioskuję choćby z twoich wpisów, że wynika ona jedynie z tematyki poruszonej w filmie, która najwyraźniej jest tobie bliska. Cóż, twoja sprawa jaką tematykę lubisz, z tym że tu chodzi raczej o ocenę filmu jako całości. Niestety, nie sztuką jest spaprać temat istotny, sztuką jest z tematu na pozór banalnego zrobić interesujący film.