Piękny kraj

God's Own Country
2017
7,1 5,8 tys. ocen
7,1 10 1 5776
6,8 19 krytyków
Piękny kraj
powrót do forum filmu Piękny kraj

Niecałą połowę wytrzymałem, sceny s*macenia się są okropne. Nie chodzi nawet o to czy miejska czy wiejska otoczka, czy to będzie pole pełne nieczystości czy modny klub, choć właśnie na wsiach ludzie powinni być bardziej konserwatywni. Może później było jakieś uczucie a ja nie mam cierpliwości, ale no właśnie..później. To robienie z homoseksualistów zwierząt, które nie mogą powstrzymać popędu jest już chore. Dlaczego tak mało jest romantycznych filmów LGBT, wszędzie sięga się za rozporek bez żadnego zżycia. Nie żeby hetero byli święci, mnóstwo jest filmów gdzie obyczaje hetero są frywolne, ale mimo wszystko obrazów miłości gdzie się to wszystko odbywa powoli i z jakimś wyczuciem jest również sporo, a kino LGBT to 99% sz*acenie się.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Piękny Kraj pokazuje prawdziwe życie, a w nim rzadko kto jest "świętoszkiem". Ludzie mają popęd i z niego korzystają, co nie znaczy, że nie używają rozumu. Seks poza monogamicznym trwałym związkiem nie jest czymś niemoralnym. Słuszna uwaga, że filmy hetero nie różnią się pod tym względem. Tak samo nie ma nic złego w pokazywaniu gejów jako istot seksualnych, przy okazji uczuć, miłości, co przecież jest obecne w Pięknym Kraju. Facet robi skok w bok w kiblu, drugi wypisuje się z takiej relacje, po czym pierwszy rozumie swój błąd i jedzie go naprawić. Co w tym złego, gdzie tu patologia?

Jeśli chciałbyś filmy LGBT bez seksu, nastawione wyłącznie na grzeczne sceny i miłość to takich jest całkiem sporo. Mogę polecić np. W Jego Oczach. Nadchodzący Love, Simon też zdaje się będzie dość ugrzeczniony.

mike__25

mike__25
Jak to się mówi uderz w stół a nożyce się odezwą.
Otóż świętoszków jest sporo, wystarczy nie obracać się wśród "młodych bogów", stereotypowych studentów, lekkich duchów niemyślących o jutrze, czy tych których codzienność przytłacza i zwyczajnie nudzi. Niestety wśród lgbt jest gorzej, bo myślą że skoro są na uboczu społeczeństwa to ich normy nie obowiązują.
Niewierność uznajesz za normalność? Tym właśnie różnią się związki, i niektóre właśnie "związki" polegają na zaspokajaniu, czyli uciszaniu chwilowej samotności, popędu, a jak samotność mija lub gdzieś ten popęd można zaspokoić "lepiej" jest koniec.
"Seks poza monogamicznym trwałym związkiem nie jest czymś niemoralnym." A czy dla Ciebie cokolwiek w związku jest niemoralne?!
Otóż właśnie brak pohamowania świadczy o braku rozumu. Tym się różni człowiek od psa, że widząc jakiś smakołyk potrafi się opanować mając ku temu większy cel jak zgubienie nadwagi itd. Można wytresować psa, ale tresura polega na kojarzeniu kary/nagrody z zachowaniem, a nie na zrozumieniu pobudek. Człowieczeństwo to posiadanie idei, wzorców i kierowanie się empatią, a nie bycie jakąś istotą seksualną! Robienie z seksu potrzeby, która jest na równi z potrzebą jedzenia jest chore. Czym wtedy różni się związek od przyjaźni? Z przyjacielem mieszkać też można. Niestety różnice w relacjach dzisiaj się zacierają, przez co często są takie płytkie i zawsze każdemu jest mało, każdy szuka czegoś niezwykłego, ale tego nie dostanie skoro już wszystkie potrzeby zaspokaja gdy ma ochotę. Ludzie patrzą tylko na swoje szczęście, a prawdziwe szczęście jest w empatii i dawaniu szczęścia komuś innemu. Bez poświęcenia niemożliwe jest poczucie prawdziwego oddania drugiej osobie. To tylko w filmach miłość polega jedynie na spojrzeniu sobie w oczy i poklepaniu gdy jest gorzej.
Oczywiście mógłbym się bardziej rozpisywać, a nie tak ogólnikowo, ale i tak temat zszedł mocno z konkretnego filmu na tłumaczenie życia... Z socjologicznego punktu widzenia takie zachowania może są normalne tak samo kłamstwo jest na porządku dziennym więc można uznać że to normalne zachowanie człowieka. Nie mam nic przeciwko robieniu filmów o społecznych patologiach, wiadomo że teraz za sztukę uznaje się nie piękno, idee, a ukazywanie wynaturzeń i tej ciemniej strony i własnie takie filmy dostają teraz nagrody. Ludzie mają za dobrze więc szukają tego co jest odchylnią.
Filmy moralne lgbt znam, narzekam tylko że jest ich tak strasznie mało, a największym zainteresowaniem (docenieniem?) cieszą się te niemoralne. Produkowanie filmów jak ten tylko utwierdza stereotypy. Nic dziwnego, że ktoś nie będący w temacie wyłączy zniesmaczony po 10 minutach i zachowa swoje zdanie.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie związane z twoim poprzednim postem - gdzie widzisz patologię Pięknego Kraju? Czy fakt uświadomienia sobie złego postępowania (zdrada) i przebaczenie to jest patologia? Wytłumacz na czym konkretnie polega "społeczna patologia", która rzekomo występuje w tym filmie? Oglądaliśmy chyba dwa różne filmy, bo dla mnie przesłaniem Pięknego Kraju jest wiara, nadzieja, miłość oraz walka o szczęście, gdzie w tym "niemoralność" i "patologia"?

Nie wiem o jakich normach piszesz, natomiast ja nigdzie nie napisałem, że pochwalam niewierność. Natomiast nie ma absolutnie nic złego w relacjach dorosłych osób, odbywających się za obopólną wiedzą oraz zgodą. Bez względu na to, czy te relacja są w związku i miłości, czy też bez związku i bez miłości. Ludzie są różni mają różne potrzeby i one są potrafią zmieniać wraz z wiekiem. Ty byś chciał, aby wszyscy byli jednakowi, wyznawali jedynie słuszny model relacji. Jest to absurd i oderwanie od rzeczywistości, w twoich wypowiedziach wyjawia się gorycz związana z osobistymi sytuacjami. Błedem jest przenoszenie tego na całe środowisko, czy też film. Twoja ocena Pięknego Kraju zdaje się być tylko pretekstem do wylania swoich frustracji i dokopania ludziom myślącym inaczej od ciebie.

mike__25

Patologią jest ta scena w przyczepie po jednym spojrzeniu i z użyciem śliny... Patologią jest robienie lod* na polu od tak nawet nie koledze. Chciałem zobaczyć piękną historię zagubionego i samotnego człowieka, który znalazł zrozumienie u szlachetnego imigranta, mimo że nim wcześniej gardził, ale po tych dwóch scenach skończył się mój limit tolerancji.
Widzę, że znajdziesz usprawiedliwienie na wszystko. Dla przykładu zostawienie żony z kredytem i dwojgiem dzieci dla młodszej nie jest złe, bo potrzeby zmieniają się wraz z wiekiem? Taka logika jest bardzo uniwersalna. Zabawianie się z kim popadnie to zwykłe zezwierzęcenie. Albo ktoś ma rację albo ktoś nie ma. Albo ktoś jest moralny albo nie jest. Albo ktoś stawia jako wartość relację z drugą osobą albo ktoś traktuje wszystko jako zachciankę i jest zwykłą szm*tą. Nikt nikomu nie zabrania, ale ocena w świecie czy kinie heteroseksualnym jest jasna i prosta, a tutaj wiele osób lubi ustawiać swoje własne wartości moralne.
Po prostu opisuję to co widzę i stwierdzam prosty fakt. Ale że w tym bełkocie zapomniałeś to przypomnę "Facet robi skok w bok w kiblu, drugi wypisuje się z takiej relacje, po czym pierwszy rozumie swój błąd i jedzie go naprawić. Co w tym złego, gdzie tu patologia?" A więc skok w bok WEDŁUG CIEBIE nie jest niczym złym.
A frustrację owszem mam z tego powodu, że później te "relacje" są przenoszone na obraz mój i tej normalnej części środowiska. Później muszę znosić opinie że jestem w grupie większego ryzyka HIV niż heteroseksualne osoby, że nie nadaję się do założenia rodziny bo tacy jak ja są nieodpowiedzialni. Nie dziwie się, bo widocznie wraz z akceptowaniem orientacji to środowisko chce wnieść również całkowicie inny model moralny społeczeństwa. U hetero przynajmniej nikt niczego nie udaje i nazywa rzeczy po imieniu... Ale no niech będzie, folsom europe na ulicach każdego miasta! Każdemu wedle potrzeb, przekażmy młodym jakie relacje są dzisiaj "normalnością", bo nie ma słusznych modeli relacji! Może kazirodczy stosunek też popierasz, bo przecież nie ma niczego złego przy obopólnej zgodzie i wiedzy dorosłych ludzi? Argumenty całkowicie idiotyczne.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Owe "patologiczne" sceny mają swoje uzasadnienie fabularne. Nie są po to, aby pokazać rozpustę, lecz napięcie i psychologię bohaterów. Akcja filmu osadzona jest w środowisku homofobicznym, konserwatywnym. Scena w przyczepie pokazała frustrację Johnny'iego, niedojrzałe podejście do facetów wynikłe z braku perspektyw na poważny związek oraz beznadziei otoczenia. Johnny odmówił blondynowi, pomimo propozycji dalszych spotkań, co jest potwierdzeniem powyższej interpretacji. Z kolei akcja przy stodole sorry, ale to nie było miejsce publiczne, lecz odosobniona chałupa w szczerym polu. Faceci się poznawali, coraz bardziej w sobie zakochiwali, rosło między nimi napięcie seksualne, aż w końcu wybuchło. Zupełnie normalna i spodziewana sprawa.

Piękny Kraj jest historią "zagubionego samotnego człowieka", tylko tobie przeszkadza seks, na który ludzie decydują się zanim dojdzie do wielkich deklaracji i przyrzeczeń. Próbujesz to przedstawić jako coś złego, niemoralnego i patologicznego. Masz prawo do własnych kryteriów poznawania się, związków itd, ale nie masz prawa przerzucać tego na innych, ani tym bardziej kogokolwiek obwiniać. Seks dwóch dorosłych osób za obopólną zgodą nie jest niemoralny, ani patologiczny.

Cały czas odnosisz się do "heteroseksualnego wzorca", stawiając heteryków jako tych rzekomo bardziej normalnych ponad gejami. Guzik prawda u heteryków jest to samo i wiele więcej, ty w jakimś wyidealizowanym świecie żyjesz z klapkami na oczach wobec hetero. Do tego próbujesz wmawiać, że hetero dyktują gejom wartości moralne, a my powinniśmy się do tego dostosować. Znowu bujdy na resorach, bo moralność jest niezależna od orientacji i nie ma nic wspólnego z tym co sugerujesz. W związkach hetero są zdrady bez przyznawania się, takie relacje trwają długie lata, a czasem aż do grobu. Tutaj w filmie Johnny szybko się przyznał, pokazał skruchę i pragnienia przebaczenia ze strony Gheorghe'iego. To jest jak najbardziej moralne, piękne i godne podziwu, ale ty wolisz tego nie widzieć, bo ciebie interesuje tylko to, że wcześniej bzyknął blondyna oraz zrobił loda na polu. Spłycasz i generalizujesz nie dostrzegając esensji Pięknego Kraju. W tym filmie zupełnie nie o seks chodzi, ale ty widzisz tylko seks to chyba jak sam przyznałeś naprawdę nie obejrzałeś do końca tego filmu.

Chcesz ulegać homofobicznym głupotom to twoja sprawa, ale nie wmawiaj ludziom jakoby zdatność do wychowania dzieci zależeć miała od orientacji. Tak samo jest wielu hetero, którzy nie nadają się na rodziców i co w związku z tym? Większa grupa ryzyka HIV po pierwsze, że w najmniejszym stopniu dotyczy Polski, po drugie dotyczy głównie afroamerykanów, po trzecie jest związana z rodzajem współżycia seksualnego - po prostu więcej gejów niż hetero współżyje analnie, mniejsze nawilżenie aniżeli we współżyciu dopochwowym i stąd większe ryzyko. No, ale ty wymyślisz teorie spiskowe, że to ma cokolwiek wspólnego z filozofią życia i podejściem do związków.

Kazirodztwa nie popieram, ponieważ stoi za tym argument medyczny. No, chyba, że mowa o takich związkach bez dzieci. Od czapy doszukujesz się analogii do relacji miłosno-seksualnej między osobami tej samej płci. Ktoś ci broni realizować się wg. twoich zasad w swoim prywatnym życiu? Nie przerzucaj swoich frustracji na wszystkich dookoła, bo to niezdrowe i donikąd cię zaprowadzi. Moim zdaniem nie zrozumiałeś przesłania filmu.

mike__25

Mają swoje uzasadnienie, bo film taki miał być. Tak jak sceny pornograficzne mają uzasadnienie w filmach pornograficznych. Sęk w tym, że 90% "niepornograficznych" filmów lgbt przedstawia patologiczną relację. Przez nagradzanie i przedstawianie filmów z niemoralnymi relacjami utrwalają stereotypy. Zepsuli całkiem dobrą fabułę, choć i tak skopiowaną.

Mam prawo do oceny, ale jak widać są osoby które lubią doszukiwać się od czapy analogii to mojego życia i zabraniać mi tego.

Nie stwierdziłem, że relacje heteryków częściej są bardziej moralne. Już na początku zaznaczyłem, że hetero nie są święci. Stwierdziłem, że tam nie stara się nikt usprawiedliwiać na siłę zdrad czy zabawiania się z kim popadnie. Sam napisałeś, że podejście bohatera na początku jest niedojrzałe. A niedojrzałe zachowanie jak najbardziej można poddać krytyce.

Ja nie wmawiam i nie ulegam homofobicznym głupotom. Wmawiają je takie oto filmy i sceny. A stosunki analne są tylko jedną z przyczyn większego ryzyka, a o innych nie wspomniałeś, żeby oskarżyć mnie o teorie spiskowe. Wszędzie w artykułach i opiniach lekarzy wraz z tym wymieniana jest również ROZWIĄZŁOŚĆ oraz niebezpieczne zachowania seksualne i nie chodzi o anal, a o m.in. zażywanie substancji psychoaktywnych.

Czyli popierasz związki kazirodcze bez dzieci. To mówi samo za siebie.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Cały czas nawijasz o rzekomej "patologii" i "niemoralności", a od kilku postów nie potrafisz tego udowodnić.. Napisałeś wyraźnie, że stawiasz moralność hetero jako wzorzec, z którego czerpać powinni geje. Jak ci się podoba to ich naśladuj, ale nie wmawiaj gejom, że powinni małpować relacje hetero, w dodatku przez ciebie ubzdurane jako te lepsze moralniejsze normalniejsze.

Skoro nie chcesz ulegać homofobicznym głupotom to ich nie powielaj, bo to zrobiłeś w swoim poprzednim poście.

Nie poddajesz krytyce po prostu faktu pokazania niedojrzałego zachowania jednego z bohaterów, lecz podważasz pokazywanie tego typu bohaterów, innymi słowy chciałbyś, aby wszystkie filmy LGBT były polukrowane wyidealizowanym wizerunkiem. Przecież to nonsens, film bardzo fajnie pokazuje przemianę Johnny'iego i jest to przemiana na lepsze, ale tobie się to wciąż nie podoba, bo wcześniej bzyknął blondyna! Litości... Tak jakby w filmach hetero nie było gwałtów, zdrad, pokazywania ludzi nastawionych wyłącznie na seks. Na jakim ty świecie żyjesz? Zgodnie z twoją logiką jak obejrzę Fifty Shades Of Grey to powinienem wyciągnąć wniosek, że heterycy są zboczeni nienormalni, puszczalscy, niemoralni i powinni czerpać wzorce od gejów. Tak to jest twoja logika, którą właśnie legła w gruzach na przykładzie tylko tego jednego filmu, a mogę wymieniać na pęczki.

W przeciwieństwie do ciebie obcym ludziom się do życia prywatnego nie pcham, więc dopóki nie ma z tego genetycznie wadliwych dzieci, to się w takie związki kazirodcze nie mieszam, ponieważ nie dzieje się krzywda. Tylko o to mi chodziło, a ty próbujesz ze mnie zrobić wielkiego miłośnika takich relacji i zaraz pewnie zaczniesz wmawiać, że ją tworzę.

mike__25

mike__25
Czyli jesteś przeciwko małżeństwom homoseksualnym, bo przecież geje nie powinni małpować relacji hetero?

Właśnie Fifty Shades Of Grey ma opinię i łatkę wiadomo jaką. A podobne filmy lgbt cieszą się uznaniem, w tym różnica! Rozumiem, że na złe komentarze pod Fifty Shades Of Grey również wylewasz swoją nową moralną teorię?

Czyli na przykład krytyka dotycząca filmów rasistowskich jest podważaniem pokazywania rasistowskich zachowań i postulatem, aby wszystkie filmy były lukrowanie równe co do rasy? Ludzie oburzają się na pokazywanie czarnego niewolnika, Polaka przyczyniającego się holocaustowi, to i ja mogę się oburzać na pokazywanie homoseksualistów jako niepohamowanych, rozwiązłych istot.

Nie wmawiam tylko cytuję, pytam i następnie wyciągam wnioski. Ale jeśli i tak mi to zarzucasz i tak cię to rozjuszyło to aż trudno nie domyśleć się ile tych obopólnych zgód już było ;-)

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Jestem za małżeństwami wraz z wychowywaniem dzieci. Po prostu nie podzielam twojej teoryjki dotyczącej "wzorców hetero", gdyż moralność nie ma nic wspólnego z orientacją, a większość z tego co krytykujesz w filmie nie jest niemoralne, poza zdradą - wyprowadzasz fałszywy wniosek jakoby to właśnie z tego powodu Piękny Kraj "cieszył się uznaniem". Zignorowałeś moralną przemianę Johnny'iego, a przecież zmienił się na lepsze, poprosił o wybaczenie, ciebie to nie obchodzi...

Jestem za tym, aby filmy pokazywały rzeczywistość (no chyba, że z założenia jest to kinematografia sci-fi), a więc nie tylko idealne związki, także zdrady, problemy, kryzysy, luźny seks, prostytucję itd. To wszystko jest w filmach hetero i nie ma żadnego powodu, dla którego miałoby nie być w filmach LGBT. Dopiero by się larum podniosło nt. fałszowania idealizowania gejów.

mike__25

Moralność nie ma nic wspólnego z orientacją jeśli chodzi o przypadkową jednostkę, ale jeśli chodzi o środowisko ogółem lub kinematografię już widocznie ma. Wzorce nie są hetero a ogólne, ale widocznie nie przez wszystkich uznawane. Ten film jedynie przelał opinię. W innych filmach lgbt przelotny seks i zdrady są uznawane za coś normalnego gdzie bohater nie zostaje ukarany i wszystko zostaje przebaczone. W filmach hetero taki bohater zostaje ukarany, jest przedstawiany w złym świetle, pokazuje się go jako niemoralnego, typowego kasanowe nie mającego rozumu i często kończy tragicznie. Oczywiście nie odnoszę się do tego konkretnego filmu. Nawet sceny seksu w kinie lgbt są dłuższe i bardziej cielesne. Wystarczy wejść sobie na stronę vod z "normalnym" kinem lgbt i już po okładkach widać jak co drugi ocieka seksem. Tobie pewnie to jak najbardziej odpowiada więc nie dziwota, że nie zauważasz różnicy. Tak więc nie chodzi jedynie o to czy jest coś przedstawiane tylko jak i nie mam na myśli tylko tego filmu.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Sęk w tym, że takiej korelacji nie ma i to zarówno w przypadku filmów homo jak i hetero. Wszędzie znajdzie się różne filmy, w gejowskich wręcz często sceny seksu są o wiele bardziej dyskretne. Za przykład niech posłużą "Płynące Wieżowce", niby film gejowski, ale najbardziej odważną sceną było w nim robienie minety facet swojej dziewczynie...

Dobrze, że w końcu przyznałeś, iż orientacja jest niezależna od moralności. Jeśli ktoś jest singlem to jest tak samo moralny spotykając się na przygodny seks będąc homo, jak i hetero.

Niestety wymyślasz i naciągasz, ignorując, że to samo albo jeszcze "lepiej" występuje u hetero. Po prostu nie chcesz tego widzieć/przyznać, bo sobie wymyśliłeś obrazek, do którego dopasowujesz wszystkie fakty. Hehe ciekawe, czy będziesz w ten spoósób krytykować nadchodzący film "Love, Simon" zapewne też się w nim dopatrzysz nadużyć, patologii i scen niespotykanych w kinematografii hetero :D
https://www.youtube.com/watch?v=E0cbWdlQg_8

mike__25

Raczej jest tak samo niemoralny uprawiając (uwaga ciężkie słowo) promiskuityzm będąc homo jak i hetero.
Nic sobie nie wymyślam. Sam napisałeś w swojej opinii pod filmem "Jeśli macie ochotę na wiejskich chłopów rucających się w stodole.", nawet jeśli to zdanie nie jest dosłowne to i tak widać co najbardziej w pierwszej kolejności przykuło twoją uwagę.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Nie zgodzę się, nie ma absolutnie nic niemoralnego w uprawianiu przygodnego seksu przez osoby, które nie są w związkach, a więc nikogo nie zdradzają. Seks jest dla ludzi i moralność nie nakłada obowiązku uprawiania go wyłącznie w związkach. No chyba, że to będzie katokonserwatywna "moralność", tylko wtedy musisz wziąć pod uwagę, że gejom nie jest dany seks nawet w małżeństwie, gdyż wedle tej ideologii nie mają do niego wstępu :)

Tytuł mojego tematu jest żartobliwy. Taki click-bait. Zupełnie nie to mnie ujęło w tym filmie, a co to napisałem w swojej recenzji. Jakbym chciał się zachwycać seksem to Piękny Kraj nie byłby filmem, którego bym polecał, gdyż obaj panowie są niespecjalnie w moim guście, a też znam multum innych filmów gay, w których seks jest pokazany lepiej, co nie znaczy, że w wyuzdany sposób. Zobaczysz seks i już krzyczysz patologia, amoralność itd. Dla mnie to nic zdrożnego, jedynie czynnik będący tłem dla fabuły.

mike__25

To się nie zgadzaj. To że ty się nie szanujesz nie oznacza że wszyscy tacy są.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

To, że ty uważasz, że seks między osobami wolnymi nie będącymi w związku jest "nie szanowaniem się" nie oznacza, że tak jest, ani też nie oznacza, że jest to niemoralne. Nie narzucaj innym swoich teoryjek nt. moralności, ani swojej wizji idealnych relacji.

mike__25

No tak, bo przecież to złodzieje będą decydować co jest kradzieżą, alkoholicy pijaństwem itd.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

No przecież ubzdurałeś sobie, że możesz innym narzucać co to jest moralność i że wszyscy powinni przyjąć twoją jej wizję, czy też twoje wyobrażenia "wzorców hetero", z których jak rozumiem czerpiesz pełnymi garściami :D

mike__25

Ja wartości mam wpojone. Zachowania nikomu narzucić nie mogę, natomiast ocena jest jasna. To Ty próbujesz bawić się w adwokata degeneratów lub swojego.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Jedynie bronię normalnych ludzi przed atakami takich jak ty "moralizatorów" celowo w cudzysłowie. Na szczęście narzucić nie możesz, ale chciałbyś wynika to jasno z twoich wypowiedzi. To jest prawdziwa patologia, a nie żaden seks na polu i przyczepie. Degeneratów węszą zwykle ci, którzy sami mają za uszami.

mike__25

To się baw dalej w tego adwokata, ja nie mam sobie nic do zarzucenia w przeciwieństwie do wielu.

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Ja mam tobie do zarzucenia wpieprzanie się w życie innych oraz tworzenie nowej "moralności" nie mającej z moralnością nic wspólnego, w tym próby narzucania jej otoczeniu.

mike__25

Sumienie jednak gryzie, że nie możesz odpuścić co?

ocenił(a) film na 8
M3SPL

Nie fantazjuj :)