Lepiej późno niż wcale. Crowe rzucił mnie na kolana jak niegdyś w roli gladiatora. Film niesamowity. Zaskoczył mnie tym bardziej że wiedziałem że dzwoni ale nie wiedziałem w którym kościele - wydawało mi się że ta historia miała inaczej wyglądać. A tu proszę...
Świetne, świetne. Zacząłem się zastanawiać nawet czy ja aby nie mam też jakiegoś własnego świata widzianego tylko przeze mnie. Albo może całe moje życie, mimo ,że zupełnie zwyczajne - bez szpiegów i kodów, jest jakimś zwidem chorego na oddziale psychiatrycznym. No tak. Lepiej może nie wiedzieć :)