Piękny umysł

A Beautiful Mind
2001
8,3 514 tys. ocen
8,3 10 1 513863
7,3 60 krytyków
Piękny umysł
powrót do forum filmu Piękny umysł
aniolek1234

a co, chciałeś pogadać? Mam 'pewne' doświadczenia. Służę.

KoKonadrzedny

Przesrana choroba ot, tyle ale łatwiej ją leczyć przynajmniej niż kiedyś.

ocenił(a) film na 10
aniolek1234

Tak ja choruję na schizofrenię od 7 lat.

użytkownik usunięty
pyra24

Nie jestem chora na schizofrenie, ale czasami wydaje mi się że coś słyszę, albo że ktoś wymawia moje imię jak jestem sama, albo gdzieś w tłumie. Pozatym moja mama była w szpitalu psychiatrycznym, miała podobne objawy do tej choroby, tylko to wynikało z niedotlenienia mózgu. Jest to coś co stwarza dystans to tej osoby. Nie wiadomo co mówić, robić.

użytkownik usunięty

Ja bym sie powieśił gdybym był na to chory

ocenił(a) film na 10

Dopóki by tego nie zdiagnozowano nawet bys nie podejrzewał że jesteś chory. Byś zył w swojej rzeczywistości.

ocenił(a) film na 10
Groteska

dokładnie tak samo pomyslałam, kiedy przeczytałam wypowiedź pana(pani)Jajko
czytasz mi w myślach :)

aniolek1234

Moja babcia na to choruje już od tylu lat... bardzo straszna i ciężka choroba..

ocenił(a) film na 10
aniolek1234

Każdy z nas ma w sobie schizofrenika, lecz nie każdy go uwalnia..pozdrawiam

aniolek1234

Moja matka. powiem ci ze były kiedyś z tym niezłe jazdy tak jak w filmie. Ale jak byłem mały i to właśnie najgorsze bo nie rozumiałem ze mama chora jest. Kiedyś np w nocy zbudziła się obudziła mnie i braci ,zacżeła się wydzierać ze ją diabeł goni ze musimy uciekać. innym razem napadła na sąsiada bo wmówiła sobie ze zniszczył jej meble które wcześniej sama zniszczyła. ale od 15 lat leczy się psychiatrycznie . znam tę chorobę za pan brat , moge powiedzieć ze ze schizofrenii nie da się całkowicie wyleczyć ale jeżeli zmieni się sposób zycia na mniej denerwujący ,zazywa się lekarstwa to można zminimalizowac objawy choroby prawie do zera. Najważniejsze w tym jest to ze rodzina nie moze się od ttakiej osoby odwrócić , przeważnie osoby chorujące na schizofrenię mają tez jednoczesnie depresję , trzeba je dowartosciowywać i nie odwracac się od nich. Schizofrenia może być dziedziczna , ja jako syn osoby chorej na to jstem narażony na tego typu choroby . oczywiscie edukowałem się kiedys na ten temat . pamiętam ze kiedys przez pewien czas mialem bardzo napięty okres w zyciu ,bezsennosc ,nauka, kłutnie rodzinne, problemy ,brak czasu ,przemęczenie - i wtedy zasnąłem na fotelu i zaczałem śnić rózne dziwne rzeczy ,gdy się obudziłem nie umiałem okreslić czy to jest juz rzeczywistosc ale tak bardzo wystraszyłem sam siebie ze wskoczyłem pod zimny prysznic. zalążki schizofrenii rodza się właśnie w momentach przemęczenia , niedowartosciowania.....jezeli miewasz tego typu problemy to musisz mieć odskocznię ,dziewczynę, chłopaka, albo przyjaciół , to moze byc wyjazd z miasta na jakiś czas . najważniejsze jest to żeby odciąć sie od środowiska które ci szkodzi ,bynajmniej na jakiś czas. jezeli chcesz o tym powaznie pogadac lub ktokolwiek to macie tu moje gg 2740342

ocenił(a) film na 10
john_rambo_2

Ja mam tak czasem, że widze różne znaki dzięki którym wiem czy dzień będzie dobry czy zly. Poszczegulne cześc dania : rano, popoludnie i wieczór. I to się zawsze sprawdza, ale kiedy komuś o tym mówie to to się nie sprawdza.
Czy to może być schizofrenia.
Chyba raczej nie.

Annie_Bunton

Annie, może powinnaś zacząć chodzić ze mną na turnieje pokerowe... pomagałabyś trochę ..:) żart

ocenił(a) film na 9
john_rambo_2

John Rambo, widzę, że jesteś tutaj osobą najbardziej otwartą na rozmowę na rozpoczęty temat, czyli - schizofrenię. Widzę również, że jesteś osobą bardzo zoerientowaną w temacie. Dręczy mnie pewna myśl. Otóż przeczytałam, że świat widziany przez głównego bohatera w filmie jest taki jak widzi go prawdziwa osoba z tą właśnie chorobą. Podobno osoby ze schizofrenią oglądając ten film dużo wcześniej wiedziały na co choruje główny bohater. Chciałabym wiedzieć, jak tacy ludzie postrzegają świat. Czym różni się od "naszego" świata oprócz wyimaginowanych sytuacji i postaci.

Z niecierpliwością czekam na jakąś odpowiedź.
Jeśli czyta to osoba, która nie jest Johnem Rambo, a orientuje się w temacie, to proszę o odpisanie.

Dziękuję i pozdrawiam.

użytkownik usunięty
aniolek1234

ja wprawdzie nie mam schizofrenii(choroba), ale mam nerwicę lękową(zaburzenie)

aniolek1234

Ale fajowy temacik znaleźliście. Autorowi tematu gratuluję. Wejdź sobie na wikipedię i poszukaj info, a nie prowokujesz do żartów z tej przesranej choroby.. Jak to może być pytasz? Wyobraź sobie, że masz 17 lat, a biorą Cię do psychiatryka i mówią, że np. matka, z którą przez te 17 lat żyłeś - nie istnieje. Ciekawym jakbyś zareagował.

aniolek1234

Uświadomić sobie że większość z tego co przeżyłeś tak naprawde nie miało miejsca- czy zna ktoś coś bardziej przerażającego? I to nie samo życie w urojeniach jest najgorsze ale to że ma się tego świadomośc np. że koleś z którym znasz się od dzieciństwa i z którym rozmawiasz jest tylko wytworem twego chorego umysłu Człowiek nigdy nie wie czy to co w tej chwili sie dzieje- dzieje sie naprawdę i jak reagować na dane zdarzenia... Ta choroba jest gorsza od najgorszych chorób fizycznych...

ocenił(a) film na 9
aniolek1234

hmmm... ja osoatnio widze rzeczy, których nie widza inni i bardzo często gadam sama do siebie... ale raczej wątpię, że to schizofremia:/ a może?

użytkownik usunięty
Mala_Mi_16

Przede wszystkim zacznę od tego:
JAK MOŻNA PYTAĆ CZY KTOŚ TU MA SCHIZOFRENIĘ?
Ludzie na nią cierpiacy, najczęściej albo o niej nie wiedzą, a jeśli wiedzą to się nie bedą przyznawać. Czy ty myślałaś, że zaczną sie tu kolejki z odpowiedziami:" ja choruje"??? Albo z postami typu: nie mam schizofreni ale mam nerwicę natrectw"?? To nie jest poradnia psychoanalityczna.
Po drugie:
Nie rozumiem postu jednego z uzytkowników ze zdaniem: "chciałbym poznac taką osobę i porozmawiać z nią, chciałbym wiedzieć jak to jest być chorym na schizofrenię". W każdym razie tak to brzmiało. Chcesz wiedzieć jak to jest tak? Z chęcia Ci odpowiem: to nie jest życie. W każdym razie nie prawdziwe. Bo czasami masz wrażenie, ze żyjesz miedzy jawą a snem. Tylko, że nie umiesz odróżnić obu rzeczywistosci. A moze chcesz porozmawiać z taką osobą co? To mogł(e)aś iść na psychiatrę. Wtedy miałbyś z nimi cały czas kontakt. Poza tym jak ty sobie wyobrażasz te rozmowę? Spytasz:'jak to jest być chorym'? A nie pomyśłałeś ze taki człowiek moze ostatnią rzeczą o czym chce rozmawiać to jego ułomność? Wszyscy go dostrzegaja przez pryzmat choroby. A przynajmniej jemu tak sie wydaje. A ty takim pytaniem tylko byś go w tym utwierdził. Nieznioszę takich tematów- to jest poprostu bezczelne.
Pozdrawiam -Melody_Jodie

No nie wiem, czy takie znowu bezczelne. Bezczelne to byłoby pytanie konkretnej osoby. Tytaj nikt nikogo nie zmusza. Do tego to jest tylko forum - tu jest się anonimowym.
Nie jest to ważne, czy jest to choroba straszna, czy nie. Walkę ze schizofrenią i w ogóle ze wszystkimi poważniejszymi chorobami zaczyna się od przyznania się: "Tak, ja jestem chory!". Możliwe, że ten post spowodował, że ktoś się zaczął zastanawiać i poszedł do lekarza to sprawdzić (mało prawdopodobne) lub zaczął bardziej uważnie patrzeć na życie - czy to, co się wokół niego dzieje jest realne (bardziej prawdopodobne).
Twój post to też niejako dyskryminacja osób chorych psychicznie: Ty wytykasz jego/jej ułomność; Ty pokazujesz ludziom, ze nie powinni mówić o tym, co ich boli; Ty każesz im się zamknąć w sobie i żeby ich jedynym przyjacielem był psychiatra.
To jest tylko luźna rozmowa. Nie jesteśmy na weselu w toalecie ni nie obgadujemy osoby, która właśnie siedzi w kabinie. Chcemy szczerze porozmawiać. Jeśli ktoś nie chce o tym rozmawiać, to po prostu nic nie pisze.

Nienawidzę odpowiedzi, które cenzurują tematy. Po to powstały, żeby o nich dyskutować, a nie po to by się wydzierać (patrz: duże litery, wielokrotny znak zapytania), że o tym się nie mówi.

Walczmy z tabu!

Mala_Mi_16

może to tylko zmęczenie, lub małe urojenia. Do schizofrenii pewnikiem Ci daleko. Jedna wizyta u psychiatry (1 godzinka) powinna rozwiać wątpliwości. W końcu to nic złego martwić się o siebie :-)

użytkownik usunięty
Sacronius

sacroniusie.... chyba nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi.
I co z tego, że jest to forum anonimowe? Właśnie tu brzmi błedne przekonanie ludzi: nikt mnie nie zna, nikt mnie nie widzi, to moge robić co chcę.

"Twój post to też niejako dyskryminacja osób chorych psychicznie: Ty wytykasz jego/jej ułomność; Ty pokazujesz ludziom, ze nie powinni mówić o tym, co ich boli; Ty każesz im się zamknąć w sobie i żeby ich jedynym przyjacielem był psychiatra."

Gdy to przeczytałam, to myslałam ze spadne z krzesła. Powiedz mi mój drogi, gdzie ja napisałam, że wytykam ich ułomność? No gdzie? Zacytuj. Ja napisałam, że nie powinno, ba! nie wolno ich postrzegać prez pryzmat ich choroby! To sa normalni ludzie!
Gdzie ja napisałam, że nie powinniśmy mówić o tym co nas boli no gdzie? Ja napisałam, że uważam za niestosowne pytać się ot, tak sobie pewnie z nudów 'kto tu ma schizofrenie?'. To tak jakby się pytać: "kto tu ma AIDS'? Co do tego psychiatry...napisałam to w zupełnie innym kontekście, wiec mógłbyś nie przekręcać moich słów, co? Ja się każę komuś zamykać w sobie? A gdzie to wyczytałeś? Bo na pewno nie w moim poście....

Ależ ja chce szczerze rozmawiać. Naprawdę. I też nikogo nie obgaduję.

Ja cenzuruję tematy? Cenzurować to mogą weryfikatorzy. Nikomu nic nie narzucam. Fakt- jestem impulsywna i mogłam gdzieś napisać dużymi literami.

Ja nie wprowadzam tu żadnego tabu.
Ale jakbyś nie zauważył to właśnie było konkretne pytanie skierowane do konkretnej osoby. Mianowicie do osób chorych. Tak. Założyciel tematu właśnie do nich je skierował. I wiesz co Ci jeszcze powiem?

Załozyciel tematu nie chciał porozmawiać o chorobie. On sie chciał dowiedzieć kto z użytkownikóm jest chory. A więc- Jest to skierowane do konkretnych osób.

Pozdrawiam serdecznie-Melody_Jodie

P.S. Ten ostatni post, ten pod którym sie wpisuję, drugi napisany przez Ciebie. On również był skierowany do mnie? To nie było śmieszne...tylko załosne ;/

ocenił(a) film na 10

Mój dziadek chorował na schizofremie i były z nim przez to straszne kłopoty, ciągle awantury. Z wszystkim sąsiadmi i z nami(moją rodziną) wojował, co chwile zgłaszał coś na policję, co chwile mówił że ktoś mu coś ukradł, to była strszna męęczarnia;( Mieszkaliśmy razem, obawaiałam się, że może zrobić krzywdę mamie, tacie czy braciom. To było naprawdę mroczny okres z mojego dziecinstwa, a ile to mojego zdrowia pochłoneło i moich bliskich:( ...

Przyznam, że nie myślałam, że to schzofremia, trzeba było ponagrywać jego zachowania i ubezwłasnowolnić go... to była cholerna męczarnia...

aniolek1234

Ja nie jestem na nią chora, ale mam czasami takie schizy jak bym była.
:D Dziwne nie?

użytkownik usunięty
aniolek1234

Myślę, że na pewno, bo to bardzo powszechna choroba, możliwe że w Twoim najbliższym otoczeniu są ludzie na nią cierpiący i nawet o tym nie wiesz, bo dzięki lekom porwadzą na pozór normalne życie i osobom z zewnątrz wydają się zdrowi. Na sto procent i tutaj ktoś jest, ale raczej wątpię by (poza małymi wyjątkami) przyznał Ci się do tego. Biorąc pod uwagę reakcje polskiego społeczeństwa na jakiekolwiek choroby psychiczne, w ogóle dziwi mnie że są te wyjątki. U nas w Polsce ze schizofrenii się żartuje, podobnie jak z innych chorób umysłowych. Jak na forum nie spodoba się komuś Twój post, nazwie Cię "pscyhicznym" :P i będzie uważał że to doskonałą ripostę.