...oczywiście w jak najlepszym tego słowa znaczeniu!!! Świetne kino i świetna historia. Zawsze przepadałem za obrazami filmowymi czy książkami poruszającymi podobne tematy. Nie, nie chodzi tu aż tak bardzo o samą schizofrenię (mimo wszystko jednak straszliwa choroba) a problem z odróżnieniem urojenia od realnego świata... za to m.in. lubię P.K. Dick'a ;). A gdy obejrzałem ten film od razu przed oczami stanął mi sam P.K.D. ...
Qrna... skąd mamy wiedzieć, że "żyjemy" i skąd mamy wiedzieć, że ten świat jest w tym prawdziwym, jedynym, najrealniejszym? Może wszyscy jesteśmy schizofrenikami... ???