większośc filmu to nuudy i się ciągnie jak flaki z olejem więc nie rozumiem tak wysokiej oceny ...dobrze zrobiony i miły w odbiorze ale nuda to co niszczy większość ciekawych filmów...
Co jak co, ale Beautiful Mind nie można zarzucić nudy. Nie musi być co chwilę wybuchów i sensacyjnych zwrotów akcji, aby uznać film za ciekawy. W tym przypadku to dialogi są całą esencją, trzeba się w nie zwyczajnie wczuć, a do tego postarać się zrozumieć.
W takim razie nie rozumiem dlaczego zarzucasz tu nudę. Akcja jest zwarta, prawie do końca filmu nie wiemy kto mówi prawdę, ciągle coś się dzieje. Gdzie tu nuda, skoro jak sam mówisz to nie "wybuchy" są twoim wyznacznikiem?
albo zmęczenie ;p
nie, ja uważam osobiście, że film był ciekawy i w ogóle się na nim nie nudziłam. Zawsze interesowały mnie filmy o geniuszach, a ten okazał się być wyjątkowy.
pozdrawiam :)
To nie jest film z tych, przy których na ekranie musi cały czas dziać się jakaś żywa akcja, żeby był ciekawy. Ten film jest bardziej do "pomyślenia", nie jest tak lekki jak jakaś prosta komedia romantyczna, czy film akcji.
Ale kolega chyba wyraźnie napisał, że nie chodzi mu o żywą akcję lub też komedię romantyczną/film akcji.
Naprawdę? Film z kategorii dramat i biografia.
Żywszego?
...
Może warto przeczytać recenzję, zanim obejrzy się coś, co zupełnie nie koresponduje z oczekiwaniami. I jeszcze raz na przyszłość: męskiego kina akcji NIE należy szukać w kategorii DRAMAT.
zgadzam się z tobą. Jeśli ktoś się wcale nie identyfikował z Nashem to pewnie go nudził, bo poza tą niezwykłością Nasha to to raczej romans jest do tego mało spektakularny.
hmm mi sie jakoś tak wydawało jak to ogladałem, że ta jego choroba była związana z jego osobowością. jakby nie był takim genialnym samotnikiem to cała ta historia z tymi szyframi na pewno by mu sie w głowie nie zrodziła a i schizofremia, która go dotkneła jakos tak do niego pasowała :). sorry że tak późno odpowiadam
Racja. Film zły nie jest. Gdzieś tak od połowy zaskakuje i robi się ciekawie...no właśnie... OD POŁOWY! Prawda jest taka, że istnieje cała masa o wiele lepszych dramatów z o wiele niższą średnią.
Nic mnie tak denerwuje jak tekst typu, że "film genialny ale nudny" - Dla mnie to jest coś niepojętego. Ojciec Chrzestny też jest nudny czy Człowiek z Blizną? Owszem jak oglądasz film z dziewczyną czy bratem która/y mlaska za uchem popcornem i nie daje się wczuć w film. Zobacz, że najwyżej oceniane są filmy w których pozornie się nic nie dzieje, ale jest tak mądry, ciekawy i wciągający, że trzymasz do reklamy mocz, bo nie chcesz stracić nawet sekundy filmu.
Dla mnie absolutnie niesamowity film, genialny ze świetnym scenariuszem i genialną rolą Russel'a Crowe. Absolutnie bezbłędny.
dokładnie! Zwróciliście uwagę na niesamowitą grę Russela? Coś wspaniałego. Każdy ruch, machnięcie ręką, chód, wzrok - był niesamowicie prawdziwy i przekonywujący jako schizofrenik.
Powiem szczerze, że strasznie mnie zaskoczył swoją grą Russel. Naprawdę fenomenalnie, bezbłędnie wręcz. Był tak wiarygodny, tak niesamowicie zagrał, że z otwartą japą oglądałem to arcydzieło. Ogólnie cały film mnie rozłożył na łopatki, i nie miał żadnej, absolutnie żadnej słabej strony - trwałby 6 godz i bym okiem nie mrugnął.
Arcydzieło po prostu
ooo tak. Taki filmów o wybitnych umysłach ( z udziałem tak genialnych aktorów jak Russel) powinno być zdecydowanie więcej! Każdy z nasz chyba chciałby mieć takie zdolności, ale często dla takich geniuszy jak John Nash te umiejętności są przekleństwem.
Dlaczego nazywasz je przekleństwem? Za manię spiskową bohatera odpowiedzialna jest choroba.