jak to możliwe, że Akademia nie przyznała Oscara Russellowi za tę rolę :| Fakt, że "Gladiator" to dobry film i nic do niego nie mam ale skoro Tom Hanks dostał dwa Oscary pod rząd (szczególnie nie pasuje mi ten za "Filadelfię") to nie stało by się nic złego jakby dostał je i Crowe. No ale zacząć trzeba od tego, że Oscar za "Gladiatora" był w pewnym sensie wymuszony gdyż Russell nie dostał nagrody za rolę we wcześniejszym "Informatorze" a niestety ukochana przez wszystkich Akademia nie przewidziała, że Crowe może zagrać 3 zajebiste role pod rząd. Wg mnie powinien on dostać najpierw Oscara za "Informatora" potem za "Gladiotora" i oczywiscie na końcu za "Piękny umysł". Wracając do filmu to jest on swietny warsztatowo, choć niczym specjalnym nie zaskakuje, ot typowy porządny film. Dobra muza, zdjęcia, dzwięk i charakteryzacja czyli wszystko co powinien mieć Oscarowy pewniak.
Wtedy była tzw. chwała ludziom czarnej rasy... Tak bym to nazwał... Też uważam, że to nie Denzel Washington a właśnie Russell Crowe powinien otrzymać statuetkę... Denzela rola była taka nie do końca pierwszoplanowa ;) Oczywiście cenię sobie obydwóch aktorów, ale to właśnie rola Johna Nasha jest zdecydowanie lepsza... Jak to się mówi: korupcja jest wszędzie :) Pozdrawiam!