Wykonanie moim zdaniem marne. Co chwile jesteśmy bombardowani infantylnymi scenami, pretensjonalnymi dialogami i tanimi hoolywoodzkimi chwytami.
Mocno naciągane 5/10
Trudno się nie zgodzić. To klasyczny przykład przycięcia i uformowania niezwykłej historii życia prawdziwej osoby na modłę hollywoodzką, tak, by wszystko było ładne i wzruszające ;-)
Jeden życiorys można nakręcić na 100 sposobów i przy zmienionych nazwiskach głównych bohaterów, nawet by człowiek pewnie nie rozpoznał, że to o tych samych osobach.
Nie wiem również ile było rzeczywistych faktów w tych "faktach".
Dobry przykład - film "Opór". Rzekomo na faktach... Tak, faktem jest, że ludzie o takich nazwiskach istnieli...
Faktem jest, że taki człowiek żył, jego praca miała wielki wkład w naukę("Teoria gier"), oraz to, że cierpiał na schizofrenie.