Ci ludzie z Saw II chyba nie chcieli żyć.
Nie pamiętam dokładnie bo dawno temu olądałem, ale drzwi miały otwożyć sie chyba po 2 h. Wystarczyło zatkać kratki wentylacyjne - te z których wlatywał gaz, położyć sie na ziemi z czymś na nosie i ustach i czekać te 2 h, proste.
A w tym piecu było coś do przekręcenia? Pewnie gdyby to przekręcił to by sie tak nie męczył hehe zginołby szybciej.
Pozdro