Co kolejna część to coraz bardziej drastyczna i przesadzona. W pierwszej części było jako tako
krwi z umiarem, 2 była już mocniejsza, w 3 doszły jeszcze flaki, a 4 to już w ogóle nie mogłem
oglądać z obrzydzenia. Pomijając te sceny tortur każda część filmu mimo wszystko jest ciekawa,
ale widać już po kolejnych częściach, iż twórcy skupili się głównie na sposobie uśmiercania niż
na fabule. 1 część była zupełnie inna. Od początku do końca ciekawiła i trzymała w napięciu, a
sceny tortur (które jak na serię były mało krwawe) były tylko tłem do wszystkiego, a teraz jest
odwrotnie.