Smieszne, ze jest to chyba jedna z najbardziej hejtowanych czesci ''Pily'', bedaca przy tym jedna z lepszych, przynajmniej w moim odczuciu.
Jest wszystko za co pokochalem serie ''Saw'':
-ukazane motywy Pana Ukladanki (utrata dziecka, rak)
-multum nawiazan do poprzednich czesci (mamy Addison z dwojki, gabinet Gordona, samego Matthewsa)
-skomplikowanie fabuly (''Gra'' rozgrywajaca sie rownolegle do czesci trzeciej)
-Koncowy twist
-Furtka do nastepnej czesci, zapowiadajaca sie naprawde ciekawie
-nie mowiac juz o tym, ze technicznie zadna czesc ''Pily'' nie prezentowala sie tak dobrze
Mozna by wymieniac i wymieniac.
Gdzie niby jest Addison? Co do końcowego twista, nie rozumiem tego jak ten detektyw zamknął sam siebie w pokoju z martwym Johnem (w s cenie retrospekcji).
Addison pojawia sie w momencie, gdy John czeka w samochodzie na Jill. Addison proponujac mu swoje uslugi zostaje skwitowana przez Johna slowami ''Jestes bardzo atrakcyjna, ale nie dziekuje''.
Co do końcowego twista, nie rozumiem tego jak ten detektyw zamknął sam siebie w pokoju z martwym Johnem (w s cenie retrospekcji).''
Nie wiem o kogo i o jaka sytuacje ci chodzi. Masz na mysli Strahma? Jesli tak, to Hoffman zatrzasnal drzwi.
Zgadzam się z tym, że jest dobra i trochę nie rozumiem tego hejtu. Dla mnie jest to ostatnia część "Piły", która trzyma jakiś poziom. Jeżeli chodzi o nawiązania to w ogóle chyba największa zaleta "Piły", że to są jakby wielkie puzzle. No i część ta powołała do życia Hoffmana, czyli jeden z nielicznych mocnych punktów kolejnych części.
To juz nie o to chodzi, ze go powolala... ale w jaki sposob to zrobila.
Nie ma chyba osoby na swiecie, ktora bylaby w stanie to przewidziec.
Jasne to też. Absolutnie zaskakująca końcówka, której nie da się przewidzieć. Tylko, że Hoffman jako następca Jigsawa ma sens w porównaniu z tym kretyńskim zwrotem akcji pod koniec "Piły 7", którego wciąż nie mogę przeboleć.
Tworca zrobili chyba to, czego oczekiwali od nich fani - czyli wielki powrot Gordona jako nastepca Jigsawa.
Ogolnie to cieszy mnie ten fakt, ale sposob w jaki to pokazali wola o pomste do nieba.
Ja też nie mogę przeboleć zakończenia 7... Najbardziej naciągany ze "zwrotów" akcji, który można było przewidzieć od samego początku SAW 3D.
Co do samego Hoffmana w IV, twórcy filmu dali jeden mały haczyk - podczas rozmowy Hoffa z Perez ("syn czy córka" - "dziewczynka") widac, że detektyw ma pod ręką maskotkę córki Jeffa z części III. Jeśli ktoś to wychwycił, pewnie dało mu to do myślenia, ale owszem - sam motyw był zaskakujący.