Udawany film - udawany scenariusz - udawana psychologia i udawane motywy działań. Ze starca robią jakiegoś mędrca za korego działaniami kryje się niby jakiś motyw - a w filmie dostaje się każdemu - od gwałciciela po biedną panią policjantke statystke, ktorej coś w łeb strzela.
Czyli całe te pitolenie o jego portrecie psychologicznym i motywach nie ma zupełnie sensu - szkoda czasu na film.
Wymyślność pułapek robi się bzdurna w obliczu tak debilnego zachowania niektórych ludzi - strzelający na oślep ludzie do wszystkiego co się rusza, robienie z każdego obłąkanego nakazując im krzyczeć z
Końcówka mnie rozbroiła - w ogole pan recenzent pisząć o przewrotnej końcówce powinien ze stołka zlecieć. Końcówka zupełnie bezsensu - nie wiadomo co ten gośc miał wspólnego z tym wszystkim - oczywiście czesć V nam wszystko "wyjaśni" wprowadzając kolejnych świrów i wyznawców obłedu i braku logicznego myślenia.
Gdyby ten film nie udawał scenariusza to bym przezył - niech sobie będzie ta sieczka - ale motywowanie jej bzdurnym scenariuszem i zachowaniem ludzi z ery kamienia łupanego to juz przesada. Amen.