hmmm ... chyba brakuje chetnych. za trudny konkurs wymysliles.

Prawda jest taka, ze Piła to film rozrywkowy(?), i nie przekazuje nic madrego(zreszta jak wiele innych filmow)ale to wcale nie oznacza ze nie moze sie komus podobac. pokazuje bezmyslna przemoc i nic poza tym. wydaje mi sie, iz pytanie konkursowe powinno brzmiec "Która scena Cię w Pile najbardziej podnieca i dlaczego". Szczerze mowiac, nie wierze iz osoby ktore lubia Saw, sa normalne. ogladaja ja tylko po to aby zaspokoic jakies potrzeby np. wzrokowe (lubia patrzec na bol innych).

"szczerze mowiac, nie wierze iz osoby ktore lubia Saw, sa normalne. " Gratuluje toku myślenia oceniasz ludzi po tym jakie filmy oglądają no tylko pogratulowac:) Zapewne tak samo jest jak ktoś słucha innej muzyki niż ty i dla ciebie jest obdrazu nienormalny:) żenujące dziwię się że istnieją jeszcze tak ograniczeni ludzie którzy oceniają ludzi po tym co ogladają czy słuchaja:) śmiechu warte - młodzież wszechpolska w pełnej odsłonie:)

W sumie to nie wiem czy jest jakikolwiek sens tego "tematu"nie lubisz danej rzeczy to już jej nie polubisz a skoro potrzebujesz ludzi do tego zeby cie przekonywali to oznacza że nie posiadasz wlasnego zdania i słuchasz opini innych:) Ja serię Pila lubię przedewszytskim za fabuę, za (w pewien sposób) "oświeżenie" mitu o psychopatycznym mordercy, podobają mi się rownież postaci stworzone przez twórców, muzyka też jest świetna ale to rownież kwestia gustu;) Jigsaw zawsze daje ludziom wybór nie jest to bezmyślna przemoc, zmusza on ludzi do przeżycia ogromnego wstrzasu ktory zmieni ich życie na zawsze, ktory sprawi że czlowiek po przejściu swojego testu zmieni życie które do tej pory wiódl. On nigdy nie "sprawdza" niewinnych ludzi. Pułapki filmu są dla mnie najmniej istotne najbardziej podoba mi się fabuła filmu, klimat i bez wątpienia coś nowego co film wnosi do gatunku.

Otóż nie - Ty myślisz że ja proszę was o to bo chcę polubić ten film. Właśnie nie - Chodzi mi o to że chcę zmusić do myślenia. Np tak jak to zrobił kolega przed tobą. Zbeształ mnie że jestem durny - porównał filmy które nie mają z sobą nic wspólnego a argumentów nie podał żadnych.

Ty opisałeś co Ci się w tym filmie podoba - szanuję to. Być może jestem płytki i nie dostrzegam głębi ( w co wątpię). Ja doskonale wiem jakie jest przesłanie Piły lecz mam dość mieszania z błotem przeciwników serii (tak jak to zrobił, pozwolę sobie jeszcze raz przytoczyć, twój poprzednik).
Tak - zdarzaja się przypadki że przeciwnicy filmu obrażają zwolenników ale przecież nie każdy jest idealny. Potępiam takich ludzi.

Jestem za kulturalnym prowadzeniem dyskusji na poziomie.

A to że ludzie są zbyt glupi i dają się zabic, to już tylko ich wina, wystarczy trochę pomyslec lub miec w sobie wystarczającą chęc przeżycia, cóż ja jej nie mam więc pewnie bym przegrał XD

PS. np. durne zachowanie Gus'a z dwójki, kto widzial ten wie;)

Konkursik? Hmmm. A co z nagrodami? :D:D

Przecież Saw nie ma przesłania :) Ja oglondam go tylko dla rozrywki i dla fabuły, a no i trzeba jeszcze wspomnieć o zakończeniu które powala :) Oprócz nocnych schiz takie filmy nic do życia nie wnoszą, żadnych przesłań, morałów itp. Ja je oglondam np. żeby zrobić sobie fajny wieczorek przy czymś mocniejszym z towarzystwem :)

No i oglONdaj dalej...^^

Nocne schizy? To równie dobrze możesz mieć po zażyciu niedozwolonych substancji :D

Ha! Film bez przesłania! I właśnie widzisz, Dragon, brak przesłania stanowi jego przesłanie:) Wg mnie, seria jest totalnym dnem, okraszonym krwią i przemocą. Seria tak, ale oryginał już nie! I tu jest pies pogrzebany. Podczas gdy "Saw" był od początku historią o poświęceniu, wewnętrznej i zewnętrznej walce o życie, dalsze częsci są jedynie tym samym daniem. Lecz tym razem kucharz nie potrafił odtworzyć oryginalnej receptury, więc dorzucił kilka dodatków aby zatuszować nieudolność swojej pracy.
Przesłaniem serii jest "eksploatujmy wyśmienite pomysły i dójmy fanów filmu jak długo się da". To, wg mnie, jest główne założenie serii. Twórcy pozostałych trzech części nie szanują widza, błędy scenariusza są znacznie bardziej rażące niż błędy części pierwszej. Pytania postawione w oryginale, takie jak "czy moje życie jest cokolwiek warte bez mojej rodziny" lub "czy moja fantastyczna kariera chirurgiczna jest cokolwiek warta" już nie padają w pozostałych filmach. W nich liczą się efekty specjalne i ilość wymyślnie zamordownych indywiduów. Aha, i wysokie miejsce w box office... Smutne.

...wręcz tragiczne - i niestety prawdziwe.
Dzisiaj na religii pani dała nam listę filmów które muszą obejrzeć uczestnicy jakiegoś tam konkursu o tolerancji. Lista owa zawierała mądre filmy - tak je można krótko opisać. Nie pamiętam wszystkich ale były tam perełki jak Filadelfia, Billy Eliot itp. No z przykrością stwierdzam że moja klasa to filmowe dno.

Ale Piłę to na pewno oglądali!