Wybaczcie ludzie, ale mam tego serdecznie dość! Rozumiem, że nie zabija się kury, która znosi złote jajka, jednak kolejny numerek przy sławnym tytule to już lekka przesada... W końcu to nie Piątek 13!:D O dziwo, twórcy nie zmusili mnie do użycia wulgarnych epitetów. Postać Jigsawa już mi nieco się przejadła, jednak seria z upływem czasu wciąż trzyma wysoki poziom! Nadal ciekawa fabuła, dobrzy aktorzy, zakończenie (choć nie tak rewolucyjne jak w poprzednich częściach) oraz szereg wyjątkowo brutalnych atrakcji sprawiają, że nadal po Piłę sięgać warto...Najlepsze momenty? Oczywiście początek oraz scena uśmiercania tłustego psychopaty (należało mu się:D). Mimo wszystko seria ta jakoś średnio trafiła w moje gusta, dlatego oceny będą dość surowe. Aż dostaję mdłości na myśl o nadciągającej "piątce".
Piła 1 - 6/10 - ciekawy pomysł lecz za mało tu horroru...
Piła 2 - 5/10 - elementów grozy więcej, jednak bez podjarki, nie zapada w pamięci
Piła 3 - 5/10 - lekko przereklamowana, choć strawna i brutalna opowiastka
Piła 4 - 6/10 - twardy grunt z rozlewem makabry