Nie trudno było zrobić film lepszy od "Saw IV"(które oceniłem na 1/10). Udało się to twórcom, a na dodatek "Saw V" oprócz od beznadziejnej 'czwórki' jest lepszy też od nudnego "Saw III". W przeciwieństwie do 'czwórki' tutaj na szczęście jest już widoczna fabuła, a nie tak jak w przypadku poprzedniczki - splot bezsensownych i nie wywołujących żadnych emocji(Bo czy kogokolwiek obchodziło to czy temu kolesiowi z 'czwórki' się uda? Wątpliwe...) scen. Na dodatek nie ma też takich dłużyzn jak w 'trójce'. Tu ciągle coś się dzieje. No i najważniejsze: powrócił klimat z pierwszych dwóch części! Moja ocena to(tak samo jak w przypadku "Saw" i "Saw II") 7/10 :).