W końcu "Moda na sukces" zejdzie na drugie miejsce jeśli chodzi o części...
Moda na sukces już jest na drugim. W USA jest serial, który kręcą od lat czterdziestych i przed wakacjami był jubileuszowy 17000 odcinek.
nie chcesz - nie oglądaj, proste... musi być tyle częsci bo raczej w jednym filmie nie wyjaśnią wszystkiego, a jak nie wyjaśnią to później każdy będzie syczał, że film głupi i, że nie zrozumiał ...
Nic nie musi, juz w pierwszej czesci wszystko bylo jasne i filozofia tego goscia zostala jasno nakreslona. W kolejnych czesciach dopisuja nowe na sile, ale i bez nich wszystko byloby zrozumiale.
Jak pierwsza czesc okazala sie sukcesem to beda to ciagnac az do zmeczenia materialu - proste, tak to dziala. Dla mnie to juz serial.
To jest DOPIERO 5 część. Jest o wiele więcej filmów które się ciągną zdecydowanie bardziej, niż Piła.
Nie istotne. Bo to forum Piły a nie "innych filmów" :) A ona idzie całkiem systematycznie, przecież to nie koniec :P
O jejku naprawdę zdobyłaś dyplom z matmy. Jesteś fajna bo wg ciebie 5 jest większe od 5000. żal
Jakich 5000? ;) Daruj sobie tę matmę, rzeczywistość by cię zdziwiła ;))
Weź poprawkę na to, że te filmy, które wg ciebie mają po "5000" części (mniemam, że chodzi ci o serial... chyba Moda Na Sukces w Polsce nawet tyle nie ma na dzień dzisiejszy, ale pomińmy to ;)) powstały o wiele wcześniej niż Piła i miały znacznie więcej czasu, żeby do roku 2008 zrobić kolejne części ;)) Jak widzisz Piła nie ma szans, żeby konkurować z np Modą na Sukces bo ta istnieje już od... yyy nie wiem grubo ponad 20 lat na pewno.
Ale idzie całkiem systematycznie szybko kręcą nowe części więc kto wie kto wie ;)) Powiedziałam, że to "nie istotne" bo rozgrywa się w innym czasie, ot ;)) Ale dziękuję za konstruktywną krytykę, haha, ubawiłam się ;))
Ale nie pomyślałaś że istnieją inne kraje niż Polska? I Piła wyhodzi co rok, a moda na sukces w Stanach może 2 razy w tygodniu, nie no żal
Zdecydowanie za dużo tych części. Teraz to już jest lanie wody. Mogliby sie postarać i wymyślić coś lepszego. Lub przynajmniej lepiej popracować nad kolejną częścią. Jak film, który co roku ma premierę kolejnej części może być dobry i orginalny? To juz jest tylko powielanie i dodawanie za każdym razem po jednym malutkim elemenciku (na siłę). Kasa kasa kasa - tylko tak można to skomentować.
Zanim zaczniecie gadac o tym ktory film ma wiecej czesci to wogle pomyslcie jak mzoan porownywac serial z filmami?? Serial mzoe wychdozic nawet codziennie (moda na sukces bodajze 4) i nie ma tak dlugich odcinkwo jak dlugosc filmu (chybaze finalowy odcinek lost, a serial ma na ogol 30,40 lub 50 minut trwania).
Pozatym od Piły dłuższy jest m.in. Halloween (8 czesci + remake), Piatek 13 (11 czesci i kolejan slyszalem w produkcji) (tez horrory)
A najdluzsza seria filmow jest chyba Bond (22 filmy)
Tak wiec 5 czesc to pikus. Wiele filmwo ma mniej wiecej tyle czesci.
To raz, a dwa ,że narzekają narzekają, a i tak każdą część widzieli lol.
Jakbyście tak nie lubili piły to byście nawet za dwójkę nie sięgali, a wszyscy piszą jaka to 4-órka była do dupy ;] Ogarnijcie się.
pzdr
Gdyby jej nie obejrzeli to nie mogliby tego stwierdzić. Oglądając kolejne części dochodzimy do wniosku że "każda nowa część jest gorsza od poprzedniej". Podsumowując- pierwsza była najlepsza.
Dokładnie...pierwsza najlepsza a kolejne coraz słabsze...co by o Pile nie mówić to jednak fajnie się wszystkie części ze sobą łączą tworząc jedną całość. W innych tasiemcach typu Halloween czy Nightmare from the Elm street raczej takiego powiązania nie było....
Dokladnie. Nie wypowiadam sie na temat filmu, poki go nie zobacze.
Ale tak to chyba dziala. Pierwsza czesc bedzie sukcesem to robia nastepne chocby najbardziej denne bo i tak wiedza ze wszyscy pojda zobaczyc chociazby po to, zeby sie przekonac, ze tak jest ;p
Każdy film ma swojego krytyka. Ja uważam, że pierwsza część była jeszcze najlepsza i są lepsze filmy do "najezdzania" ;P W pierwszej części.. hm, facet miał pomysł po prostu. Z jednej strony miał coś z głową, a z drugiej miał trochę racji - po takich ekstremalnych doświadczeniach nabierzesz respektu do życia. A w końcu wybierał potencjalnych samobójców i szumowiny. To kontrowersyjny film, a nie bezcelowa siekanka co i kogo popadnie, żeby tylko krew się non-stop lała ;) A tytuł ma taki a nie inny zapewne ze względu na kluczową piłę w pierwszej części (tonący piły się chwyta ;pp) i związaną z tym grą słów jigsaw (ang. układanka/łamigłówka) - saw (ang. piła). Dla tych co nie pamiętają - Jigsaw tak nazywali tego pana w pierwszej części, szkoda, że w kolejnych zmienili na Saw ;)
Założę się, że większość tych pseudokrytyków, którzy "najeżdżają" na pierwszą część przysnęło w kinach i jedyne co udało im się zanotować to tytuł "Piła" i gatunek filmu. Nie mówię, że to arcydzieło, ale na tle tego co teraz produkują ten film wypadł całkiem nieźle.
Piła I - tak. Kolejne części z nieśmiertelnym panem Saw, który w każdej części się odradza - nie bardzo ;) Ale cóż... bywały gorsze sequele.. ;P
Pozdrawiam :)
do innych ma pretensje, że każdego wyzywam a sam to robi ..... sorka za literówki :P