Na tle poprzednich części to już całkowite dno
Prawie żadnej treści tylko krew,krew i to pokazana w najmniej prawdobodobny sposób jaki widziałem - pierwsza scena z laską co odcina sobie rączkę i kolesiem co obcina sadełko powinna przejść gładko do kanonu głupoty i nieprawdopodobieństwa.
Krutko - dno że nawet na divixe szkoda czasu marnować , a była taka dobra seria niestety znacznie szybciej sięga dna niż można było się spodziewać.
"pierwsza scena z laską co odcina sobie rączkę i kolesiem co obcina sadełko powinna przejść gładko do kanonu głupoty i nieprawdopodobieństwa." a ciekaw jestem dlaczego?
Bo wykonanie takich czynności nie jest możliwe a nacisk psychologiczny na bohaterów jest mało przekonywujący do takich zadań , zresztą człowiek nie ma tyle krwi na 100%
Jak to prawie żadnej treści? To radziłabym odświeżyć poprzednie części, a nie od razu krytykować.
Piła ma to do siebie, że jest bardzo poplątana i większość obejrzała tylko raz na dodatek z przerwami co najmniej rocznymi. Połowę rzeczy się zapomni a fabuła wydaje się bez sensu ;/ To nieprawda. W 6 części wyjaśniło się wiele wątków, które zostały perfekcyjnie poskładane, a które nie były wcześniej zamierzone. (np. Koperta Amandy)
Pozdrawiam
Ale ile można przedłużać i masakrowć prawie doskonałą historię , ja bardzo lubiłem ten film a teraz to jakoś ..............
Piłę oglądamy tak 2 razy w roku od początku i raczej ta część nie zachwyca.
Pozdrawiam
co do krwi to człowiek ma 4,5-5litrów a kilka kropelek może zapaskudzić cala umywalkę xD więc prawdopodobne i jeżeli masz wybór odciąć sobie rękę albo zginąć czego możesz być pewien wybrałbym odcięcie ręki lub sadełka...
a jezeli pod tobą znajdowała by sie ogromna maszynka do mielenia mięsa która by powolutku zaczynajac on stóp robiła z ciebie krwawą miazge a twoje ręce były by skute grubym stalowym łańcuchem i jedynym ratunkiem byłoby odgryzienie sobie obydwu dłoni na wysokości nadgarstków w ciągu 5 minut zanim maszynka zmiażdżyła by ci niezbędne do życia organy to zrobił byś to? bo większosc pułapek w tym filmie jest tego właśnie typu.
Szczerze zastanawiałem się nad tym całkiem niedawno.. Jakbym miał sobie ją odciąć i to jeszcze w tak powolny sposób, to wolałbym umrzeć. Miał ktoś z Was kiedyś otwarte złamanie? BÓL niesamowity. Teraz dochodzi kolejna sprawa - ból po amputacji, nawet po wygojeniu rany; niektóre osoby dalej odczuwają ból po amputacji kończyny.
Tak ale to już bóle fantomowe, dopóki nie umrą zakończenia nerwowe, które sprawiają , ze mimo fizycznej nieobecności kończyny, mamy wrażenie, ze nadal możemy ruszać palcami, zginać rękę itd. Bole psychosomatyczne na skutek zaburzenia obrazu naszego ciała , który to obraz stanowi o naszej wartości.
Mnie najbardziej przeszkadza ta idea wydobycia w ludziach instynktu przetrwania. Bo to zwierzęta, kierują się przede wszystkim najbardziej prymitywnym i pierwszym z instynktów - instynktem przetrwania i przedłużenia gatunku. Instynktem, a nie rozumem.
Jakby mnie ktoś w taką gierkę wmanewrował to bym się na taką manipulację wypięła !!! Trudno. Nie pogodziłabym się z taką krzywdą czy tym co miałabym zrobić komuś innemu by przeżyć. Wolę wkroczyć na ring z wypiętą piersią i podniesioną głową i tak zginać niż dać się na ring zaciągnąć.
Jestem prymitywem i bym se odgryzł tą dłoń, i na taką manipulację bym się nie wypiął, wedle fabuły filmu musiałem se czymś zasłużyć, więc z wypięta piersią i podniesioną głową gdybym wszedł na "ring", a z tej pułapki wynika że nikogo bym nie zabił tylko ratował siebie, a więc... nie miałbym wyrzutów sumienia :)
Przyszło mi coś do głowy , coś o sprawach damsko-męskich i zaczynam się rumienić...
Mam wątpliwości co do wyrzutów sumienia a i czas na forum ograniczony :-/
Dlatego możemy podyskutować czy JIGSAW właściwie graczy "uleczył", jakie były efekty i czy były , co by się w ich życiu zmieniło albo chociaż spróbować pomyśleć nad tym. Od razu możemy wykluczyć chyba to, ze ich życie już do szczęśliwych nie należało ?
"Od razu możemy wykluczyć chyba to, ze ich życie już do szczęśliwych nie należało ?" a ciekaw jestem dlaczego?
wykluczyć że szczęśliwi nie byli, czyli że szczęśliwi byli? dobrze główkuje? na pewno już nie robili nikomu nic złego, przez co nie musieli mieć wyrzutów i poszli do nieba :) przepraszam musiałem xD jakie sprawy damsko męskie?
"jakie sprawy damsko męskie?"
Wyjaśnienia mogę udzielić tylko na priv. bo odpowiedz dotyczy bezpośrednio Ciebie a nie forum. puszkapandory(at)web.de
Hmm.. Trudno być szczęśliwym bez nogi, ręki, oka. Celem Jigsawa było stworzenie tych pułapek po to , aby ludzie choć w jednym momencie docenili dar życia. Bo czy przegrają czy nie to i tak docenią życie. No chyba po spotkaniu się ze śmiercią człowiek inaczej patrzy na życie. Postrzega inaczej, docenia je. Np. wypadek samochodowy. Chyba każdy się ze mną zgodzi że człowiek zaczyna dopiero doceniać coś lub kogoś po fakcie. Weźmy na ten przykład Michael Jackson, nie jestem jego fanką i nigdy nie byłam, nie interesuje mnie taka muzyka, chodzi mi o to, że dlaczego dopiero ludzie go docenili gdy umarł? Nagle po śmierci stali się jego największymi fanami? Podobnie jest z pułapkami Jigsawa, tyle że to jest ukazane w obliczu śmierci a nie po śmierci ;]. No i chyba przy każdej pułapce Jigsaw tłumaczył na czym gra polega i co się stanie gdy się przegra. No i myślę, że po przeżyciu takiej pułapki człowiek faktycznie docenił by życie i jego dar. To moja opinia ;-)
Pzodrawiam
Regal20 , Ola miło znów Was widzieć i czytać.
Zanim będę mogła nasz temat zgłębić, poświęcając mu tyle uwagi na ile on w pełni zasługuje dam wam inny przykład do przemyślenia z reala.
Mianowicie umówmy się , że widzimy podobieństwo okrucieństwa, boju na śmierć i życie w wojnach na świecie. Umówmy się dalej ,ze gracze JIGSAW to np żołnierze wojny wietnamskiej , którzy pod rozkazami musieli uczynić wszystko w obronie bliskich, siebie, dla siebie w starciu z przeciwnikiem bo byli do tego zmuszeni. Jeśli dostrzeżemy to podobieństwo , nie czepiając się szczegółów to jest to dobry moment na pytanie jak wyglądało ich życie po tych przejściach , jak żyli dalej jako weterani ?
Czy ich życie po ich cieszyło ?
To tak na szybko.
ale weterani na wojnie nie walczyli tylko o swoje życie, nie raz walczyli za głupią sprawę, a potem byli odrzucani przez społeczeństwo szczególnie ci wysłani do Wietnamu zostali okrzyknięci mordercami mimo iż walczyli za swój kraj, większość weteranów po przejściach wojennych docenia spokojne życie w kraju o ile kraj im na to pozwala, mimo utraty zdrowia, zapewne wielu ma koszmary ale zostali oni tam wysłani nie z powodu czynów ale pracy bądź przymusu i wcale nie przynależeli do tego miejsca ;P nie żebym uważał że ktoś zrozumie o co mi chodzi xD albo pochwalam metody z Filmu, zreszta nieważne ...;P
Wiele osób uważa ten film za głupi ale tacy jak michał zalewski czy chociażby Ola udowadniają że tak nie jest i słusznie.Gratulacje dla was!
Pozdrawiam :D
Ronson masz racje twierdząc ze pomiędzy weteranami wojennymi a ofiarami psycholi pokroju jigsawa jest pewne podobienstwo. psychiatrzy i psycholodzy juz dawno zauważyli ze zarówno jedni jak i drudzy czesto cierpią na zespół stresu pourazowego, zwany w literaturze jako Post-Traumatic Stress Disorder (PTSD)-można sobie o tym poczytać w internecie. Jigsaw chcial podobno nauczyc czegos ludzi a jedynie co mógłby osiągnąc swoimi gierkami to zrobić z ich psychiki ruine. Dlatego zapytałem dlaczego napisałaś: "Od razu możemy wykluczyć chyba to, ze ich życie już do szczęśliwych nie należało"-bo moim zdaniem mozemy byc tego pewni.
"żeby narodzic się na nowo trzeba otrzeć się o smierć" z tego wynika ze aby narodzic sie na nowo trzeba zagrac w rosyjską ruletke tak?
Michał prosze cie... czy znowu mam ci przypomniec o nieszczęśniku wysmarowanym napalmem który miał uwazać ze świeczką albo pechowcu który miał przejśc po kolczastej siatce? chociaz z drugiej strony ktos kto gra w rosyjską ruletke ma przynajmniej w przeciwienstwie do nich jakieś szanse na "drugie życie".
"Oni też je mieli"-no dobra może i mieli szanse troszke wieksze od chłopaka Amandy. Bo mimo tego,ze mu psychol nie dał żadnej szansy to jednak miał chyba najwięcej szczecia bo przynajmniej nie czuł bólu i jakbym miał wybrać dla siebie los któregos z tej trójki to wybrałbym własnie jego.
to był jej kumpel z celi ;P niektóre tłumaczenia były złe ale on jeszcze żył przecież, gdy ona mu wyjmowała kluczyk
Zgadzam się na 100% z autorem. Jak już mówiłem w innym temacie, ta seria filmów już się spaliła.
"Groza" jest TYLKO nominalna, a GRA w żaden sposób nie bawi, tylko (jak było powiedziano na początku postu) dziwi nieprawdopodobieństwem...
Producent zbiera kasę nie na jakości, tylko na znanym trendzie.