Piła VI

Saw VI
2009
6,1 49 tys. ocen
6,1 10 1 49483
4,5 12 krytyków
Piła VI
powrót do forum filmu Piła VI

6/10

użytkownik usunięty

Hmph... Długo czekałem i powiem tak. Film jest lepszy niż średni, gorszy niż poprzednia część minimalnie, choć posiada ciekawą końcówkę i kto wie, jak się dalej potoczy gra. Podobały mi się częste wstawki Johna, który ciągle był obecny. Film obowiązkowy dla fana serii, ale dla postronnego widza niekoniecznie okaże się dobry.

No jestem fanką i uważam , że VI na pewno jest lepsza od V.. Przecież w V nic się praktycznie istotnego nie działo..
A w VI najfajniejsze jest to, że wszystko się tak pięknie wyjaśnia ;) w sensie, że z tą Amandą, Hoffmanem, skrzynka Jill itd.
No a kto idzie na piłę żeby się "bać" to mu się na pewno nie spodoba (skoro np. nie oglądał 3 i innych części). Ja jednak uważam, że dla fanów serii jest to numer 1.. znaczy nie.. bo mi się 2 najbardziej podobała. ;p
pzdr dla fanów piły ;p

użytkownik usunięty
olaolaola1

Heh, druga część obok tej była jedną z najsłabszych. Początkowe Piły to hit. Tutaj obniżenie lotów. Też jestem fanem Piły, ale potrafię obiektywnie podejść do tego, co prezentuje ta Piła. A brakuje jej wiele choćby do pierwszej części.

No przecież każdy ma inny gust i każdemu podoba się coś innego, to raczej wiadome ;] 1 była bardzo dobra, ale 2 lepsza (dla mnie) , ale i tak wszystkim częścią wystawiłam '10' , tak z zasady;) bo lubię bardzo, bardzo ten film ;p
A nadal uważam że 6 jest świetna ;]

ocenił(a) film na 10
olaolaola1

Jak dla mnie najlepsze były 1, 2 i 5. Nieco słabsze 3 i 6, z kolei 4 była za bardzo przekombinowana i za dużo było w niej pomyślnych dla Jigsawa i Hoffmana obrotów sprawy. Przecież, gdyby Matthews się udusił na tym sznurze to cała ta misterna konstrukcja poszła by się paść. Pan prawnik poszedłby do domu, Rigg toczyłby bezcelową pogoń z czasem, a Hoffman zostałby zdemaskowany przez ten numer z wodą i prądem. Generalnie wolę jak akcja toczy się w jednym konkretnym miejscu (jak w jedynce), a nie skacze z miejsca na miejsce. Im dalej w las tym więcej wątków i ciężej to wszystko ogarnąć. Człowiek nie zdąży się nawet przestraszyć, bo jest zajęty powiązywaniem ze sobą kolejnych faktów i bohaterów :)

palluthus

1 była zajebista ;] A zakończenie prawie mnie zabiło ;p hehe .
a 4 ? Mi tam się bardzo podobała.. ;] właśnie chyba to jest najlepsze.. Ta kombinacja, zagmatwanie, zagadkowość.. ;] Zupełnie nie przypuszczałam , że Hoffman może być następcą, oczywiśćie końcówka wszystko wyjaśniła.. Bardzo lubię tą część ;] i 2 .. ;p no i 6.. no jeszcze 3.. no 5 też ;p I 7 chyba też będe lubiała ;p
a co takiego fajnego było w 5 ? Chyba tylko to, że jest brutalna bardzo ta część.. przede wszystkim pierwsza scena.. a ja piłę nie oglądam tylko ze względu na brutalność ;/
wszystkie "piły" lubię, ale 5 tak sobie mi przypadła do gustu, co tam się ciekawego działo ? Strahm szukał dowodów na to, że Hofi jest następcą Piły ale po co to, skoro widzowie już o tym wiedzieli. No i nie było zaskoczenia na koniec, jak zawsze bywało w "piłach". Podobały mi się retrospekcje.. ;] ale i tak dałam ocenę : 10 ;p

ocenił(a) film na 10
olaolaola1

Akurat zakończenie w 5 uważam za najlepsze (oczywiście poza "jedynką"). Kompletnie się niespodziewałem, że taki inteligentny Strahm tak smutno, a zarazem efektownie skończy (tym bardziej, że miał już udaną jedną próbę). Pozatym interesujace były retrospekcje z początku wspólnej działalności Hoffiego i Jigsawa.

Części 3 i 4 były mocno naciągane i naiwne. 5-ka wydaje się mniej absurdalna. Sceny śmierci były dużo bardziej efektowne niż w dwóch poprzednich częsciach.

palluthus

to fakt ja sam nie wierzyyłem że trumna jest jedynym wyjściem z tej sali V miała miażdżace zakończenie.

ocenił(a) film na 8
michalzawiski

Piątka były najgorszą częścią:
-brak klimatu z poprzednich części
-mało ciekawe osoby
-zmarnowany wątek z córką Jeffa
-zakończenie nie było zaskakujące
-nie potrzebnie zrobili "smaka" na pułapkę Strahma
-sposób kamerowania bardzo się różnij
-w poprzednich częściach nie wiedziałem czy to retrospekcja czy dzieję się to w tej chwili (w piątce wszystko było podane na tacy) i
-co najważniejsze nie było GAME OVER

Jedyne plusy to:
-nawiązanie do jedynki
-Julie Benz

Zróbmy petycje, aby powrócił Bousman i połączył siły z Hacklem.
Poza tym jeszcze wspomnę o efektach gore.w czwórce bardzo prawdziwie wyglądała np.sekcja zwłok lub zmiażdżenie głowy Matthewsa, a teraz (w piątce i szóstce) efekty przypominają "Oszukac Przeznaczenie".
Szczerze mogę powiedziec, że gdy oglądam np.trójkę (końcówkę) z magnetofonu wydobywa się głos Jigsawa i w tle leci muzyczka Clouser - mam ciarki - i jeszcze GAME OVER Tobine Bell'a - Fantazja.

No jeżeli chodzi o trumnę to była świetna i zaskakująca, aleee... 5 nie miała takiego zakończenie (nie wiem jak to ująć) takiego, że działo się przez cały film, a na koniec dopiero się wyjaśniło wszystko, np.
1- To, że Jigsaw cały czas leżał w łazience, a Zepp był zmuszony do "współpracy".
2- to, że Daniel był cały czas w sejfie, zaledwie kilka metrów od ojca, a kamery nie były na żywo. ("Rozmawiaj ze mną, jeżeli potrwa to dość długo Twój syn będzie cały i zdrowy") no i to, że Amanda była cały czas z piłą.
3- że ten niby test Lynn to był test Amandy.
4- "sami muszą sobie pomóc" (test Rigga) i wydało się , że Hofi pomaga Pile.
5- hmmm.. nic
6- Ogólnie pełno rzeczy , retrospekcje związane z Amanda, Hoffmanem, skrzynka Jill, to, że Will nie przeszedł swojego testu, no i to, że Hoffman był w 6 kopercie ;]
W 5 nie był tego zaskoczenia z przypomnieniami i nie wyjaśniało się wszystko tak fajnie, 5 była dość przewidywalna (prócz sceny z trumną)
Ale były naprawdę świetne retrospekcje ;p
Nie uwielbiam 'piły' ze względu na krew i brutalność, najlepszy jest cały przebieg akcji.. i bohaterowie ;p

ocenił(a) film na 10
olaolaola1

Zakończenie w "piątce" może nie jest szcególnie zaskakujące, ale za to super piorunująco efektowne. To moje ulubione zakończenie obok "jedynki". Jak wypożyczyłem płytę z tą częscią to samą koncówkę oglądałem kilkanaście razy :) To się wszystko tak szybko dzieje, wydaje się, że Strahm ma przewagę nad Hoffmanem, a tu nagle role się odwracają. Jeszcze z żadnym bohaterem Piły nie czułem takiego związku emocjonalnego jak ze Strahmem. Żadna smierć mnie tak nie zabolała. Poza tym kto z nas wszedłby na jego miejscu do trumny przy otwartych od tyłu drzwiach, braku zaufania do Hoffmana i jeszcze po takich traumatycznych przeżyciach jak wypadek pani Perez czy numer z tą zalaną skrzynką na głowie?? Ktoś o takim krytycznym umyśle jak Strahm nie mógł tak poprostu wejść do srodka i czekać niewiadomo na co... Nie widzę tu nic naiwnego i przekombinowanego jak w innych przypadkach.

Wiem, że w przeciwieństwie do poprzednich części, końcówka "piątki" nie burzy wszystkiego do góry nogami, ale może właśnie tego było trzeba. Inaczej "Piła" stałaby się za bardzo schematyczna. Końcówka w "jedynce" mnie zabiła, w "dwójce" zaskoczyła, zaś w "trójce" i "czwórce" prawie załamały. To jak nagle wszyscy giną, idealnie w siebie celują, Jigsaw przed ostatnim oddechem puszcza Jeffowi nagranie z kasety, Rigg wpada do pomieszczenia idelnie sekundę przed czasem itd. jest okropnie naciągane. Ciekawe też skąd Hoffman wiedział, że Amanda rozmawiała z Cecilem w klinice. A nawet jesli to co z tego?? Dokuczliwe to wszytsko dla mnie :)

palluthus

No w sumie w 5 też było jakieś tam zaskoczenie, bo w końcu ta trumna.. No ja nie wiedziałam, że to jedyne wyjście;] a Strahm? hmm... ja się do niego jakoś mocno nie przywiązałam, ale jak to fanka 'Piły' lubię każdego aktora na planie ;p
Część 3... podobało mi się zakończenie.. ja byłam cały czas pewna że to test Lynn, a pod koniec taki kawał.. Według mnie zakończenie 3 było fajnie. To , że Jigsaw puścił mu tą kasetę, to oczywiście nie było do przewidzenia, ale w którejś części (chyba 4) była mowa o tym, że John musi mieć wszystko starannie zaplanowane. A więc nie powiedziałabym, że jest przereklamowane. Przecież ten człowiek był tak zaangażowany w te swoje "Gry" , że nawet zjadł kasetę xD by przekazać coś Hoffmanowi. Przebieg akcji w 3 nie był rewelacyjny, ale jak już wspomniałam podobało mi się zakończenie.
Część 4... No było to trochę suche to z tym Riggiem, ale reszta OK ;]
a jeżeli chodzi o to skąd Hoffman wiedział o Amandzie i Cecilu to właśnie mnie też to zastanawia... Co on kurde chodził za nią.. ? Przecież ona jeszcze wtedy nie była z Johnem...
A to z tego, że Cecil zabił dziecko Jill i Johna, bo Amanda mu KAZAŁA iść, a więc można powiedzieć, że Amanda zabiła dziecko...
ja się przywiązałam najbardziej do Amandy i Johna oczywiście ;] No i z Hoffmanem też, chociaż jak obejrzałam 6 to się tak wku****** na niego, że KONIEC!
;]