Mam takie małe pytanie. I od razu zaznaczam, że to nie ejst żadna prowokacja, ani rozpoczynianie kłótni. Nie mam zamiaru sie sprzeczać i czytac kolejnych zapętleń w swoich racjach, które każdy tutaj (ja również) stara się usilnie udowodnić.
Otóż, dlaczego każda krytyka tego filmu jest zaraz szkalowana? Dlaczego jeśli ktoś napisze, że film mu się nie podobał to fani od razu domagają się argumentów? Moim zdaniem argumentem jest już to, że film kogoś zwyczajnie znudził, że nie trafił w jego gust, że nie podobała mu się fabuła, czy realizacja. Czy każdy musi oceniać ten film wysoko, mimo tego, że na nim przysypiał, bo w przeciwnym razie będzie musiał zaargumentować swoje racje, które i tak nie zostaną przyjęte do wiadomości przez fanów serii? Co z tego, że ktoś napisze swoje argumenty przeciw tej serii, jak zaraz przedstawi sie mu jakieś kontrargumenty, a później wyniknie z tego kłótnia, która i tak niczego nowego nie wniesie. Ludzie opanujcie się trochę, to tylko film i naprawdę uważam, że powinno się tę energię, którą tutaj tracicie spożytować w inny sposób - np. zajmując się realnym życiem, problemami w rzeczywistości, a nie na forum. Podoba wam się ta seria? W porządku. Nie podoba wam się? Też dobrze. I o co te spięcia? Lepiej trochę spasujcie (ja zamierzam), bo dojdzie do tego, że nikt nie będzie chciał się tutaj wypowiadać z obawy o to, że zaraz zostanie zwyczajnie zbluzgany.
Poniekąd... przyznaję Ci rację. Dyskusja na temat filmu nie powinna polegać jedynie na atakowaniu argumentów strony przeciwnej, ale na przedstawieniu własnej opinii. Owszem... ktoś może nie zgodzić się z nią, ale to nie powód, by ją PODWAŻAĆ i starać się przedstawić swoje zdanie jako lepsze. Każdy ma inny gust i ma do niego prawo.
Jednak często jest tak że antyfani zamiast podawać argumentów obrażają fanów Piły,, bądź dają 1 nie oglądając go. Bo na przykład "Piła to gówno, żal mi was że to oglądacie lub nie oglądaj daj jeden' to tematy które są jawnym atakiem na fanów a nie rozmową, zaproszeniem do dyskusji o filmie. Mówiłem już wcześniej, że jeśli film ci się nie podoba ale przedstawisz logiczne argumenty w sposób kulturalny to myślę, że znajdą się tacy, którzy podyskutują z tobą. Oczywiście po stronie zarówno antyfanów jak i fanów zdarzają się debile i trzeba być na to przygotowanym
Potwierdzam. Moim zdaniem jeżeli ktoś nie lubi danego gatunku, to niech nie oglada a tym bardziej nie ocenia. pozdrawiam