Generalnie, doszłam do wniosku, że Piła to tak naprawdę dobry krwawy kryminał a nie horror. Bardziej interesuje mnie kryminalny rozwój historii niż to jak zostanie zarżnięta kolejna osoba. A co wy sądzicie?
Horror w ostatnich czasach uległ przemianie - hybrydyzacji. Raczej już nie ma czegoś takiego jak czysty horror a mieszanki - trochę z kina akcji, humor w dialogach, troszkę bólu i tyle. Mnie bardziej martwi los pięknych dziewoi, które znalazły się w obsadzie szóstki.