Głównie dla tego, że mimo wszystko zaliczam się do fanów tej serii, choć obecnie już z zupełnie innych powodów niż parę lat temu. Teraz idąc na kolejną jej część liczę tylko na przyzwoity thriller. Bo prawdę mówiąc, seria „Piły” jest obecnie jedynym dającym porządną rozrywkę thrillerem, jaki trafia do kin. Nawet jeśli ma słabsze momenty (części 3 i 4).

Tym razem fabuła daje wrażenie, że seria się domknęła. W końcu dopowiedziano np. co było w liście do Amandy (3 cześć). Dzięki filmwebowi, który zapowiedział kolejną cześć wiadomo jednak, że to jeszcze nie koniec. I dobrze.
Pułapki są miodzio. Są tu tasaki, powtórki z poprzednich części, gazy i wielopoziomowe cierpienia. Najbardziej mi się spodobała ta, w której nie można było oddychać. Absolutna cisza w „Pile” – niesamowita niespodzianka!

Oprócz tego standardowa powtórka z rozrywki: te same mordki (znalazło się nawet miejsce dla zmartwychwstałej), te same filtry (ziemne pomieszczenia itd.), ten sam montaż. I dalej się to ogląda!


6/10. Gorszy od pierwszych 2 części, ale lepsze od pozostałych.