Kolejna nudna cześć. Nie wiem jak wy ale trudno jest mi znalezc różnice miedzy częsciami 3,4,5 a 6. W zasadzie ciagle to samo. Pułapki coraz słabsze, a film coraz słabiej oddziałujący na psyche. Temat sie troche przejadł. O ile czesc 1 była swietna, a 2 ciekawa (miał to być na poczatku zupelnie inny film) to już kolejne odsłony sa daremne. Raz obejrzec i zapomniec. Jednak jako fan gore nie bede mieszal filmu z błotem, jest ok.
Właśnie nie. Coraz słabiej. O ile część pierwsza i poniekąd druga wywarła na mnie mocne wrażenie (świadomość co ja bym zrobił w takiej sytuacji) to kolejne części już się rozlazły. Za dużo kart odkryto i wszystko straciło swoją tajemniczość i ten lęk.
PS. Aha jestem fanem horrorów i gore, więc i nawet Piłe XXXVIII obejrze, ale to nie znaczy że nie mogę sobie pokrytykować.