Czy autorzy tego filmu myślą że ludzie to niemyślące zombie? Przecież zamiast ucinać siebie nazwajem mogli:
-naszczać tam
-wrzucić ubrania (buty i reszta ciuszków to nie byle co)
-spróbować wymusić u siebie odruch wymiotny (paluszki do gardła)
-pomyślałem też o kupce ale to już przesada
-z tego co się orientowałem ława była z drewna
więc w czym problem oderwać chociaż 1 nóżke?
-było widać z tyłu u kolesia beczke, nie szkoda mu było nawet sprawdzić co w niej jest? to raptem 5 sekund
-czemu mieli 2,34 min czasu zamiast 1 min?
-na to to już wątpie żeby ktoś wpadł ale mogli wziąść tasak i rozbić te lampki na gorze, żarówka też coś waży
-i najgłupsze pozostawiłem na końcu: popatrzcie jak blisko ta waga stoi od krat jakieś 10cm więc wystarczyło nóżką krzesła podważyć
Reguly byly dla nich jasne, zaplacic cialem. Oboje przerazajaco zdeterminowani, wpatrzeni w poczynania przeciwnika, zadne z nich nie chcialo przegrac, zadne nie racjolalizowalo , do glosu doszedl zwierzecy instykt przetrwania. Ta Afroamerykanka co jedynie zastanawiala sie jaka ilosc ciala ma dac w ofierze. Jakby odmierzala ilosc tym tasakiem. Opis scenerii - no coz wierze na slowo bo scene widzialam raz i jest zbyt brutalna na powtorke. Owe rozwazania, namysl moglby rzeczywiscie nastapic gdyby doszlo miedzy nimi do jakielkolwiek komunikacji.
Chyba tylko jeden gracz sie poddal, ten z kluczem w oku. I to dziwne jakim cudem z taka precyzja mialby Jigsaw umiesci go w oczodole zachowujac oko i sprawnosc widzenia tego gracza. Czyzby juz wtedy w grze dalej gral dr Gordon ? Albo ten patolog ?
@ bzdety
mozna sie zgodzic.... chociaz mozna to tlumaczyc tak:
ofiary znaly jigsawa (tudziez jego nastepcow) i jego pulapki z mediow. wiedzieli, ze nie ma z nim zartow, ze lubi on ogladac swoje ofiary w czasie "gry". kazde zlamanie przez nich regul gry grozilo automatyczna smiercia.
to jest jedyne logiczne wytlumaczenie
Oni mieli poza tym śruby wkręcające się w skronie podczas zadania 2 razy chyba przed końcem.
autor tematu ma racje. mogli tam naszczac, nasrac, wrzucic ciuchy itp. i na koniec ja bym dorzucil do srodka wlasnie te tasaki i noze, ktore tez cos waza. no ale przeciez ladwiej jest sobie odciac reke ^^
hmmm,.... a kto z was by racjonalnie myslal w takiej sytuacji? zastanawial
sie ktos?Siedzisz przed monitorem i jestes spokojny i myslisz trzezwo a oni
sa pod poteznym stresem i strachem - a to zazwyczaj odbiera czlowiekowi
trzezwe logiczne myslenie ... pozdro
Powtorze :
- sruby wkrecajace sie w skronie glowy - jasny przekaz ,ze ktores umrze
- zasady gry - zaplacic cialem : " kto ocali glowe "
- padlo w nagraniu stwierdzenie wrog - to byla ich dzika rywalizacja , on bazowal na ich determinacji, zadzy, oboje potraktowali to jako wyzwanie, - grubas powiedzial " nie umre za ciebie dziwko " , zwierzęcy pierwotny instykt przetrwania, wilk tez odgryzie we wnękach łapę
- na lancuchu : noz, tasak, rurka ; poza tym do wrzucania byla tuba - taka zelazna rurka. Ciezko wiec by bylo do niej oddac mocz, kal, wymiociny gdyz trzeba bylo jedna reka przez siatke dosiegnac by wrzucic do wlotu rury prowadzacej wylotem do wagi.
- ciezko jest wywolwac i sprowokowac takie potrzeby fizjologiczne na zadanie , w 60 sekund przy widoku tego co robi przeciwnik, przy srubach wkrecajacych sie w skronie. Proby wrzucenia czegokolwiek bylby zlamaniem zasad gry.
- z mediow jak ktos juz wspomnial na pewno wiedzieli kim Jigsaw jest.
- nikt z nich nie pomyslal chociazby o tym aby ustapic i zginac bo zadne z nich nie bylo gotowe jednoczesnie darowac zycie drugiemu, na to by sie zadne nie zgodzilo na poswiecenie siebie na rzecz wolnosci drugiego. Bol juz byl mniej istotny i nawet moze smierc jak to by tylko wygrac z drugim. Nawet przy walkowerze drugiego , jedno z nim musialo oddac jakis tam kawalek ciala by wygrac. Inaczej oboje by zgineli.
michalzawiski > niewiem czy słyszałeś o czymś takim jak cheaty i triki do gry :P
ronson1 niektóre twoje argumenty są prawie takie same wzgledem siebie albo wogóle nie są argumentami np.
"- zasady gry - zaplacic cialem : " kto ocali glowe "" - co to za argument?
"grubas powiedzial " nie umre za ciebie dziwko "" Nie masz co robić w obliczu śmierci tylko podsycać wroga swoimi obelgami.
"- na lancuchu : noz, tasak, rurka ; poza tym do wrzucania byla tuba "- rurka niebyła na łańcuchu :P tuba leżała od krat jakieś 5 cm i nic więcej, łatwo tam wrzucić niemal wszystko
"- z mediow jak ktos juz wspomnial na pewno wiedzieli kim Jigsaw jest. "- policja takich faktów nie ujawnia jak: jigsaw oglada ofiary podczas gry to jest oczywsite zwłaszcza że ofiary jak zobaczą lustro dopiero się domyślają że ktoś za nimi spogląda
"Proby wrzucenia czegokolwiek bylby zlamaniem zasad gry. "- to to samo co napisałeś w 2 punkcie
"Bol juz byl mniej istotny i nawet moze smierc"- ty chyba żartujesz widać że nic nie wiesz o prawdziwym bólu większość gier pod tym wzgledem było naciągane żeby tylko tortury z filmu sie nie zmarnowały
Użyłam skrótu myślowego , przypominając treść nagrania oraz z pamięci obraz sytuacji. Rzeczywiście , rurka leżała na stole , nie przypięta łańcuchem. Zrozumiałeś niestety moja wypowiedz inaczej niż oczekiwałam. Musze najwyraźniej pisać jaśniej.
Zauważ istotę doboru ofiar czy graczy do pułapek. Nie bez powodu , wziąwszy wzgląd na dotychczasowe życie tej pary, ich prace, charakter to oni w taki sposób mieli zostać poddani grze.
Cytat : ty chyba żartujesz widać że nic nie wiesz o prawdziwym bólu.
Niesprawiedliwy osad, na czym opierasz tezę ?
Ja , tu domniemam , mam większe doświadczenie, w obliczu mojej śmierci, życie nie stanęło mi przed oczami, miałam tylko głęboki zal, ze się z nim rozstaje, głęboki smutek, ze moja córka nie będzie mieć mamy. Tylko tyle. Sama śmierć mnie już nie przerażała. Mimo takich przejść a nawet przed nimi , gdybym to ja się tam znalazła, to zginęłabym. Mozna by mnie bylo zniszczyc ale nie pokonac a to ogromna roznica.
cheaty i riki owszem, ale w grze jigsaw'a każda próba łamania zasad kończy się smiercią o ile to zauważyłeś
""grubas powiedzial " nie umre za ciebie dziwko "" Nie masz co robić w obliczu śmierci tylko podsycać wroga swoimi obelgami" tu akurat nie chodziło o obelgi tylko o zycie, poprostu jeden za drugiego zycia nie odda.
""- na lancuchu : noz, tasak, rurka ; poza tym do wrzucania byla tuba "- rurka niebyła na łańcuchu :P tuba leżała od krat jakieś 5 cm i nic więcej, łatwo tam wrzucić niemal wszystko "stół z narzędziami też?
Do autora tematu --> Ty człowieku nie wiesz co są w stanie zrobić ludzie pod taką presją! O niczym innym na pewno nie myśleli tylko o przeżyciu.. Ktoś już tu wspomniał, że my przed telewizorami, w kinie jesteśmy w stanie myśleć 'trzeźwo'.
To samo można powiedzieć o "saw 2" gdzie Addison wkłada ręce do szklanego pojemnika z odtrudką. Myślimy sobie
- "ale ona jest głupia, że włożyła 2 ręce"
- "po co je w ogóle wkładała skoro odtrudka i tak się wylała"
- "Dlaczego nie przewidziała, że to jest pułapka, przecież wiadomo, że Jigsaw by tak po prostu jej tam nie włożył bez niczego."
itd
dziewczyna była:
- taka szczęśliwa, że znalazła antidotum, że już nic innego ją nie obchodziło
-była pod presją czasu, gra na życie i śmierć nie miała czasu się zastanawiać.
-Już trochę nawdychała się tego gazu i już pewnie 'półmyślała'
I można przytoczyć wiele pułapek z takim wytłumaczeniem...
W film oprócz oglądania trzeba się wczuć. pozdrawiam
Karol Ty akurat wiesz co ludzie robią pod taką presją:/ Byłeś w takiej sytuacji tak? Autor tematu ma rację, najpierw powinni powrzucać, a przynajmniej spróbować wrzucić noże, ciuchy itd.
"Karol Ty akurat wiesz co ludzie robią pod taką presją:/ Byłeś w takiej sytuacji tak? Autor tematu ma rację, najpierw powinni powrzucać, a przynajmniej spróbować wrzucić noże, ciuchy itd" gówno a nie ma racje, nie zna zasad gry. złamanie zasad równa się smierć, a poza tym człowiek pod wpływem obawy utraty zycia, nie jest w stanie o niczym mysleć, to jest udowodnione, więc przestan gadać głupoty.
Np w obliczu pożaru, katastrof lotniczych. Ludzie skaczą z okien a przecież np mogliby próbować pożar ugasić zanim się dymem uduszą , może jeszcze oszczędności wziąć i dokumenty ? Dlaczego tak często lotnicy giną ? Czyżby nie mieli spadochronu ? Nie mogą wyskoczyć ?
Ludzie ratują się za wszelka cenę jeśli im środki na to pozwalają. Środkiem na przetrwanie było - zapłacić ciałem.
Pamiętacie o tych śrubach?
Wznosicie się na wyżyny wyobraźni teoretyzując tam gdzie w zasadzie nie ma co. Jigsaw, (jestem na bieżąco) po czesciach 2-6
mowil do Hoffmana, cos w stylu : znajac ludzka nature, zglebiajac umysl - nie ma miejsca na przypadek , dalej Hoffman pyta czy on zaklada przebieg gry a on dodaje jeszcze , ze rozpatrza wszystkie mozliwosci. znow wracam do wypowiedzi zony Johna , ze byl on architektem , mial firme, byl perfekcjonista, planowal wszystko co do szczegolow , precyzyjnie. Snul dalekie plany odnosnie ich nienarodzonego dziecka.
Po nieudanej probie samobojczej - zachwycal sie wytrzymaloscia ludzkiego ciala, przezyl wypadek z urwiska a niszczy go rak , planuje cytat studiowac ludzka nature, resocjalizowac.
Wakasowalo mi dalsza cześć, już piszę zwięźle. Ja po prostu chociaż chciałabym się nie zgodzić - nie było innego sposobu by wyjść z pułapki poza okrutnym i brutalnym wyjściem stworzonym przez Johna.
"Wznosicie się na wyżyny wyobraźni teoretyzując tam gdzie w zasadzie nie ma co. Jigsaw, (jestem na bieżąco) po czesciach 2-6
mowil do Hoffmana, cos w stylu : znajac ludzka nature, zglebiajac umysl - nie ma miejsca na przypadek , dalej Hoffman pyta czy on zaklada przebieg gry a on dodaje jeszcze , ze rozpatrza wszystkie mozliwosci. znow wracam do wypowiedzi zony Johna , ze byl on architektem , mial firme, byl perfekcjonista, planowal wszystko co do szczegolow , precyzyjnie. Snul dalekie plany odnosnie ich nienarodzonego dziecka." dokładnie, wystarczy sie tylko zagłębić w ludzka psychike i sposób rozumowania i da sie przewidziec wszystko. Mysle, że Jhonn zaplanował tez coś dla swojej żony Jill, znając końcówke piły VI, kiedy to jill zostawia hoffmana w pułapce, nie dajac mu mozliwosci ucieczki ( chociaż Hoffamn sprytnie sie z tego uwolnił, ale tego Jill pewnie nie przewidziała), stała sie dokładnie taka jak Hoffman czy Amanda, znając słynne powiedzenie Jhonna " You think You can go untested" napewno Jill takze bedzie miała swój test, w VII czy w VIII części jestem o tym przekonany. Bo skoro Jhonn mógl przewidziec wszystko, to napewno przewidział także zachowanie Jill.
to by było trochę dziwne, żeby robił test żonie.. a poza tym jak jej zrobi ? Przecież nie ma już pomocników... Hoffman może się na niej zemścić, ale to już wtedy nie będzie test.. No to jak?
No fakt dziwne , ale jak już wspomniałem nikt nie może odejśc bez testu."Przecież nie ma już pomocników" no jak nie ma został przeciez Hoffman.może sie na niej zemścić, ale pamiętaj w rózny sposób, pamietaj, że Jhonn nie chciał tego co zrobiła Jill, Jhonn chciał tylko go przetestowac, a nie tak jak to zrobiła Jill zostawić go na smierć. Poza tym sa jeszcze retrospekcje. Moze sie okazać, ze było siedem kopert, a nie jak do tej pory sześć i to właśnie ta siódma moze być przeznaczona na test Jill, bo jak już wspomniałem, jhonn umiał przewidziec wszystko, skoro tak, to napewno przewidział zachowanie Jill.
"Karol Ty akurat wiesz co ludzie robią pod taką presją:/" wiesz, nie trudno się domyśleć. Czasami nawet o drobne rzeczy się stresujemy i wpadamy w panikę, nie wiemy co robić.. A co dopiero gdy wiesz, że walka toczy się o śmierć i życie? Człowiek nie jest w stanie myśleć racjonalnie. Myśli o przeżyciu.. A poza tym ci ludzie znali już chyba Jigsawa z TV i prasy, a więc też -jakby to ująć- wiedzieli, że muszą SOBIE coś zrobić .
to może michalzawiski wyjaśni mi czemu WSZYSCY grający w gry jigsawa biorą w tym udział? Każdy człowiek jest w stanie obciąc sobie coś?Zgnieść coś? Złamać coś? Człowiek nie może wejść do cudzego mózgu więc nie może wszystkiego przewidzieć to tylko film robi z niego nie wiadomo jakiego wszystko wiedzącego. Zdecydowanie za dużo w tym fikcji i myśle że mam racje od samego początku
a co tu jest do wyjasniania. rzecz jest prosta, wszyscy, któzy brali udział w grze mają cos na sumieniu. człowiek nie moze wejść do cudzego mózgu, ale nie musi wchodzić, żeby przewidziec zachowanie, wystarczy zagłębic sie w psychologie, w psychiatrie i w nature człowieka i obserwowac ,w ten czas kiedy znasz psychologie,czy nature jesteś w stanie wszystko przewidzieć.
Ja co prawda nie jestem Michał, a Sylwia ale dodam, ze w 2 części poznajemy chyba prywatnego detektywa bądź fotografa, za podglądanie czy interesowanie się i śledzenie innych w jego oczodole znajduje się klucz do pułapki umieszczonej na głowie. Facet ma skalpelem wydłubać oko , odnalazł lusterko, przymierzał sie kilka razy po czym skalpel wyrzucił dodając coś o treści : pier_ol sie i koniec znacie.