Właśnie nurtuje mnie ta reporterka, która siedziała w drugiej klatce. Co z
nią? Ma ktoś jakieś pomysły? Bo w sumie za bardzo jej temat nie został
rozwinięty.
Furtka do następnej części ;-) W końcu muszą zostawić parę rzeczy niewyjaśnionych ;P
No przecież ona była rodziną tego gościa od ubezpieczeń ;) Musiał uratować rodzinę więc musiała ona być w klatce ;)
Myślę, że Pameli nie powinien już nikt wkręcać w żadną grę (7 część).
William'a zadaniem było dostać się tam przed upływem czasu i pozwolić Tarze i Brentowi wybrać aby uratować rodzinę (czyli właśnie ją).
Zrobił to więc... powinna iść wolno... ;)
tak, tylko że z tego co pamiętam ona także miała nagranie, którego do końca nie odsłuchała, więc nie wiadomo dokładnie na czym miała polegać jej gra, bo raczej napewno nie na patrzeniu jak william umiera.
Nie rozumiesz, że zadaniem William'a było dojść tam przed upływem czasu a jej (Pameli) było tylko stać tam i oglądać całe przedstawienie zza krat bo jak wiesz, jej tylko bardzo zależało na tego typu "sensacjach" (i pchaniu nosa w nie swoje sprawy...) i dostała to!
Była świadkiem tego jak William (najbliższa jej osoba) ginie.
To było to, uwierz. ;)
A i tak, jeżeli wymyślą w 7, że Pamela uczestniczyła jeszcze w jakiejś innej grze to większość z Was napisze - "a nie mówiłem??" <lol2>
:|
a mnie cos podpowiada, że w następnej częsci ona będzie miała zdecydować o życiu Tary i tego gówniarza co zabił jej faceta. Mysle,ze na początku filmu zobaczymy jak w efektowny sposób kwas rozpuszcza ciała tych 2 osób.
Nie może tak być...
John przepraszał na końcu Tarę i Brenta za narażanie... a potem miałby ich mieszać w inną, chorą, przerażającą grę w której ktoś miałby decydować o ich losie?? za co?? ona straciła męża a chłopak ojca...
Dał im wybór. Game Over dla William'a i tyle. Reporterka świadkiem. ,)
i oby nie było tak jak mówisz...