mi sie podobał :) był bardzo realistyczny !! przecież to działo sie naprawdę <niemożliwe> Ci ludzie z głodu umarli dla nas, dla Polski a my to zaprzepaszczamy :( smutne :/
Was powalło?! Uznajecie tego "ŻYDA" bohaterem narodowym???? Co on zrobił dla Polski??? Przez całą wojne bawił się ze szkopami w "Chowanego", Polacy przynosili mu jedzenie a on ogłądał zza okna w budynku Powstanie w getcie. Na koniec filmu nie umiał otworzyć puszki
ogórków!! Przyjął jedzenie od Niemca- Zero honoru dla Siebie!!! Ale najlepsze było to jak ten "debil" wyszedł do Sowietów w niemieckim mundurze!! Szkoda że go nie zabili!!! Przez całą wojne nikomu nie pomógł!! Pewnie bał się o paluszki bo on miał "talent". Sprzedałby własną matkę żeby mu było dobrze!!! Ja bym się wstydził opowiedzieć takie coś!!! Mógł chociaż pozmyślać!!!
Twoja wypowiedź świadczy o Tobie... Nawet nie chce na takie głupie i dziecinne posty odpisywać...
To nie odpisuj!!!! Ja wierzę w to co mówię!!! Dla mnie on jest zawszonym tchórzem!!! Ja bym się wstydził na jego miejscu!!!!
To że może miał talent nie usprawiedliwia go!!!! Janek Kusociński,
Mistrz Olimpijski w biegach Zginął na pawiaku rozstrzelany przez Niemców!!! Rudy z Szarych szeregów miał 17 lat ale był bardziej dojrzały od niego!!! Został skatowany na śmierć przez Niemców ale nie wydał nikogo ze swoich!!! To są patrioci i bohaterzy narodow, a nie jakiś "pasoŻYD" o którym Polański nakręcił film!!!! Ten film powinien być upokarzający dla tego o którym jest!!! Powinien się cieszyć że nie żyje!!!! Polańsi miał kilka fajnych filmów ale ten to według mnie kicha!!!! -2/10!!!!!
Sorry tam jest źle napisane nie 2/10 (za dużo) Tylko
-2/10!!!!! KICHA KICHA I JESZCZE RAZ KICHA!!!
Wiesz co jest smutne? Gdyby to był Polak a nie Żyd to uznałbyś go za bohatera a tak dla ciebie jest on śmieciem... Na każdym kroku podkreślasz, że to Żyd. Pamiętaj że tak samo mogą myśleć inne nacje o POLAKACH (ale to POLAK!!). Nie wiem czy zauważyłeś ale oni zgnęli bo zostali złapani, natomiast Szpilman nie został więc nie dziwie się że go nie zabili... To nie był żołnierz, umiał tylko grać nie walczyć. I jeśli ten film się tobie nie podobał to trudno, widocznie nie jesteś w stanie go docenić...
Pozdrawiam
Chyba się mylisz!!! Uznajesz mnie za antysemite!!!! Gdyby to był polak mówiłbym o nim tak samo!!! Tak samo jak mówię o Michalczewskim!!! Najpierw Niemiec teraz Polak!!! Dwulicowa dziwka!!! Każdy Polak, nieważne kim jest Pianistą, biegaczem czy śmieciarzem ma obowiązek walczyć za ojczyzne!!! A on jak sam podkreślasz był żydem ale także Polakiem!!!!!
Najpierw przenies sie w tamte czasy ,dopiero gadaj.Twoja wypowiedz jest infantylna.BO "drwi z blizn kto nigdy nie doświadczył rany".Był Zydem,Byl Polakiem,Byl Pianista.Nie kazdy walczyl i nie kazdy potrafil zabijac.Wojna to byla kompletna pomylka ,Ci co wyszli na barykade nie mieli odwrotu choc na pewno tego pragneli.Kazdy by chcial ze strachu sie schowac.Czlowiekiem rzadza zwierzece instynkty w chwilach zagrozenia.Walczyl o przetrwanie.Nie Tobie sadzic kim byl i jaki byl.Zacznij od siebie.Za duzo jadu masz miedzy zebami.Talent swoj oratorski ukierunkuj w bardziej chwalebna strone.Dalej sie nie bede wypowiadac.Chciales czy nie i tak brzmisz antysemitycznie.Cienka granica miedzy nacjonalizmem i droga wiodaca do dyktatorstwa.Pozdrawiam.
Może Ci się wydawać że jest młody i głupi ale przeżyłem więcej niż wam wszystkim się wydaje i wiem jak zachowałbym się w czasie wojny!!! Masz racje mówiąc że wojna to pomyłka i ludzie chcieli schować się ze strachu, ale nie zrobili tego i dzięki temu możemmy żyć w wolnym kraju!!! Myślisz że mało było osób takich jak on co nie umieli walczyć??? Ale w obronie swojej i swojego kraju człowiek potrafi zrobić wszystko!!! A według mnie on temu krajowi nic nie dał!!! Pozdrawiam również!!!
Nikt nie wie do konca jakby zareagowal w obliczu wojny lub innej trudnej sytuacji wystawiajacej na probe nasze hierarchie wartosci i morale.W tym momencie utwierdziles mnie w przekonaniu ,ze nie za wiele przezyles,dowodem jest Twoj sposob myslenia.Umysl czlowieka jest niezglebiony,nasze postepowanie czesto nie wytlumaczalne i nikomu nie jestem w stanie obiecac jakbym mogla zareagowac.Slowo"prawdopobnie" cisnie mi sie na usta bardziej niz"na pewno".Nawet smierci sie nie jest pewnym co dopiero decyzji badz reakcji w skrajnych sytuacjach.I to jest pytanie bez odpowiedzi.Pozdrawiam cieplo
Nie znasz mnie nie wiesz co ja myśle i co robie!! Zawsze stawałem w obronie swojego i robie do tej pory!! Zawsze bronie słabszych! nie boję sie że dostane w pysk! Dlatego moi przyjaciele mogą mi zaufać i zawsze mogą na mnie liczyć!!! Nigdy nie pozwalam żeby moim kumplom stała się krzywda ani oni żeby mnie!! Nieraz dostałem bejspolem po plecach, piąchą w gębe czy jeszcze inaczej, Nieraz chcieli mnie obrobić!!!Raz pozbyłem się mp trójki, komórki i portfela i godności! Teraz już na to nie pozwalam! Dzięki temu wiem na co mnie stać!! Pozdrawiam
Zastanawiam sie w jakim Ty srodowisku przebywasz jezeli bijecie sie kijami baseballowymi?Owszem nie znam Cie ale czemu Ty sie sam wlasnie osmieszasz..rzucasz na forum jakas (wybacz,ze to powiem) marna,nedzna historyjke opiewajaca twoj domniemany "trudny los" gdy tymczasem ludzie dokonuja takie decyzje ,ktore moga zawazyc o zyciu badz smierci.Nie interesuje mnie zycie nastolatkow uganiajacych sie miedzy blokami a moi przyjaciele moga rowniez mi zaufac ,nie potrzebuje im tego udowadniac.W slabszych twki najwieksza sila i w takich ,ktorzy sa uznani za slabszych bo odrozniaja sie od innych,okreslani mianem dziwakow,kuriozow -dlatego bo Ci"silniejsi" czuja sie zagrozeni w obliczu swojej niewiedzy.Tak rodzi sie przemoc.Zboczylam z tematu.Zupelnie twoja wypowiedz do mnie nie przemowila ,lecz jeszcze bardziej utwierdzila w przekonaniu ,ze kompletnie nierozumiesz co do Ciebie mowie i co mam na mysli.Nie wiem czy to kwestia wieku ale mam wrazenie,ze musisz jeszcze dojrzec.
Pozdrawiam
Ludzie żyjący w "takim środowisku" są więcej warci w czasie wojny niż psełdointeligenci siedzący i pierdzący w stołki. Kto obronił kraj jak nie tacy ludzie, Walczący Polak posiadał honor, wolał zginąć niż przystąpić do wroga, wystarczy obejrzeć film "karol, człowiek który..." tam jest bardzo ładnie pokazane jak Polacy w czasach wojny ryzykowali życie w obronie innych, takich choćby żydów..., A teraz nawet słowa dziękuję z ich strony nie ma..., niejestem żadnym antysemitą, ale te jęczenia że ich naród przez wieki cierpiał to mnie denerwują..., A w tym filmie ten polski żyd nie jest żadnym bohaterem, jest zwykłym tchórzem chowającym się za rogiem budynku, żeby tylko nikt go nie zobaczył...
Zaraz sie popłaczę... ;(. Wątpie żebyś tak się zachpwywal podczas wojny :/. W takich czasach za dużo byś nie myślał nad morałami, bo działa się wtedy zazwyczaj nieprzemyślanie i spontanicznie. Siakieś dziwne te twoje opinie na temat Szpilmana... ;/
Do kolegi o wdzięcznie brzmiącym nicku "Mad Max":
Po pierwsze - ciekawa jestem ile masz lat. Bo z Twoich wypowiedzi wynika, że znajdujesz się gdzieś w przedziale 12-15.
Po drugie - nie porównuj jakichś durnych ulicznych bijatyk i zaczepek do wojny chłopcze, dobrze? To jest śmieszne i żałosne. Nie mów, że byś walczył, bo nie masz pojęcia co znaczy prawdziwa walka - o wolność, a nie o mp3, komórkę czy portfel. Nie, nie twierdzę że JA to wiem, ale nie mówię też, że rzuciłabym się na pierwszą linię frontu i oddała życie za ojczyznę. Widzisz, tak się składa że niedawno zrozumiałam, iż prawdopodobnie gdyby była wojna to byłabym łączniczką czy kimś takim, ale to są tylko moje słowa. Wypowiadam je teraz, w czasie pokoju i wiem, że mogłabym spodziewać się po sobie wszystkiego w obliczu tak ogromnego zagrożenia. Tak jak każdy człowiek.
Wracając do filmu - on był delikatnym człowiekiem, artystą nieprzygotowanym na takie zło. Przywołujesz znane postaci które walczyły za ojczyznę. Taki Baczyński też rzucił się z bronią do walki, chociaż perspektywa zabicia człowieka napawała go odrazą i przerażeniem. Zrobił to i szybko umarł, podobnie jak całe pokolenie Kolumbów. Niektórzy ludzie po prostu nie nadają się do walki z bronią w ręku i niekoniecznie muszą iść na front. Ech, wątpię że to zrozumiesz...
Po trzecie - ciekawi mnie również jak Ty byś się NAPRAWDĘ zachował żyjąc w czasie wojny i do tego będąc Żydem, których - nawet jeśli się tego wypierasz - w pewien sposób tępisz, i rację mają Ci, którzy nazywają Cię antysemitą. Ja bym dodała jeszcze nacjonalistę.
I polecam Ci "Modlitwę do Bogarodzicy" właśnie Baczyńskiego. Przeczytaj i przeanalizuj, mam nadzieję że zmądrzejesz.
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź
Amadis
Na wstępie pozdrawiam!!! A więc tak, widzę że ktoś odświeżył ten temat!!! W sumie to nie wiem po co odpisuje bo i tak na 99% się nie poznamy i nikt mi nie bedzie mówić czy mam mądrzeć czy nie!! Ale dla sprostowania coś zaklikam!! Możecie mnie uważać za prymitywa , młodego gnojka,który gówno wie o świecie bo nie przeczytał jakichś tam książek, nie skończył studiów, czy po prostu nie ma w kieszeni dowodu osobistego, nie obchodzi mnie to!! ALe powiem Ci jedno dla mnie nie ma znaczenia czy to żyd,murzyn czy "żółtek", mówie tylko że ten gość nic dla Polski nie zrobił a wy uważacie go za bohatera!! Pipa nie bohater!! Jeśli je ukrywanie się miało by na celu uratowanie inych nie wiem dzieci na przykład to ok!! ALe on sam zabiegał o to żeby go chronić!!!Nic nie zrobił sam Cały czas pomagali mu Polacy! I to mnie właśnie boli że to nie tych Polaków nazwano bohaterami tylko tą pipę i o nim zrobiono film!! I proszę nie mów mi "mam nadzieję że zmądrzejesz", bo brzmi to jakbyś postradała wszystkie zmysły i żadne inne zdanie się nie liczy!! Ale nie od tego jest forum, każdy może się wypowiedzieć i każdy może mieć swoje zdanie!! Możesz odpisąc ale co do mojego odpisu to nie obiecuje!!!
Ty sie lepiej idź leczyć. Ciekawe jakbyś Ty się zachował podczas wojny, to nie jest bójka o jakąś pierdołę tylko walka o ojczyznę.
On był Żydem i to własnie był powód, przez który miał ograniczone możliwości walki! Polaków nie zamykali w gettach, Żydzi żyli za murami i nie mieli możliwości wyjścia. Robili, co mogli, ale nie mogli wiele. Równie dobrze mógłbyś nazwać tchórzami Polaków z obozów koncentracyjnych. Przecież oni też brali jedzenie od Niemców. Znajdowali się w warunkach tragicznych, ale jednak żyli tam. A przecież mogli zebrać się w kupę i pozabijać kilku Niemców,prawda?
Człowiek nie wie o sobie nic. Mając jakieś doświadczenie, możemy mniej więcej ocenić na co nas stać. Nie wiem, jakbym się zachowała w czasie wojny (i nie mam zamiaru wiedzieć. Wojna to tylko zło, krzywda i zabijanie. Po jakimś czasie nikt nie wiem, o co się tak naprawdę walczy). Może schowałabym się gdzieś i trzęsła portkami, a może nie.
Nie uważam Szpilmana za tchórza. Jedni mają mocniejszą psychikę, a inni słabszą. Co z tego, że był Żydem, a nie walczył? Może nie potrafił się na to zdobyć. Co z tego, że przyjął pomoc od Niemca? Być może też bym ją przyjęła. W takich sytuacjach, w jakich znajdował się Szpilman budzi się w człowieku instynkt przetrwania. Każdy chce żyć. Wtedy można zapomnieć o honorze, godności czy patriotyzmie. Nigdy nie wiemy, jak się zachowamy.
A twoje przechwałki o "bohaterskiej" stracie komórki i "dzielnym" waleniu się kijami bejsbolowymi są po prostu śmieszne. Uważasz, że się poświęcasz? Że jesteś dobrym kumplem? To nie na tym polega.
I moje uwagi:
1)Nie spamuj.
2) Nie oceniaj tak nisko filmu, tylko dlatego, bo bohater ci się nie podoba.
3) Nie przesadzaj z tymi wykrzyknikami.
no bo pianista nie był żadnym bohaterem wojennym, a kto tak twierdzi? Ten film nie jest o bohaterze bo dobry film nie musi przecież być o kimś takim. Czy na końcu tego filmu bądź w jakimkolwiek jego miejscu pisze że Szpilman wsławił sie wielkimi czynami podczas II wojny światowej i za to składamy mu podziękowania? Na jakich zasadach Ty oceniasz film? No i trzeba też powiedzieć że nawet jesli ktoś nie jest herosem to jeszcze nie znaczy że jest jak to napisałeś skończoną pipą. Główny bohater mógł na przykład przyjąć propozycję Itzaka Hellera i pójść do żydowskiej
Porównujesz wojne ze zwykłymi bójkami? Człowieku (przepraszam za to co teraz napiszę), ale śmieszysz mnie! To była WOJNA!!!! Nie zwykła bójka. Znam takich ,,ulicznych żólnierzy", którzy mówią tak samo jak ty, a za przeproszeniem zesrali by się w gacie jak by zobaczyli to co zobaczył ten ,,tchórzliwy żyd" jak go nazwałeś. Najpierw znajdź się w takiej sytuacji a potem komętuj bo tylko siebie ośmieszasz.
Masz jakieś probelmy z psychiką frajerzyno zbolała. Takich debili się nie sieje, po mtace i ojcu musiało pójść! Kręci Cię debilu jak ci odpisują? To prosze bardzo, dostarczę ci materiału do onanizowania siecałą noc. Świetnej zabawy życzę. Wiem, że przechodzisz ciężki okres młodzieńczego buntu a ze względu na twój marny poziom inteligencji (chodzi o to że jesteś debilem) musisz się jakoś wyżyć lecz nie wiesz jak. Wyjdź do ludzi, pograj w nogę z kumplami (możemy ci załatwić, wiem że nie masz) i zacznij myśleć, dotleń żyły bo o mózgu w twym przypadku nie może być mowy. Mimo wszystko życzę ci powodzenia w życiu, żebyś tylko trafił na takich debili jak Ty (młodzież wszechpolska przywita cię z otwartymi ramionami i podniesionom ręką w geście faszystowskiego pozdrowienia). papa :)
Może i nie jest bohaterem narodowym ale trochę szacunku... ciekawe co ty byś zrobił gdybyś był na jego miejscu... co on mógł zrobić co?? walczyć z Niemcami?? nie uważasz że to bez sensu jako jedna jednostka bez broni bez niczego miał wyjść na ulice i jak uważasz umrzeć z honorem przez rozstrzelanie?? To chyba jasne że próbował przeżyć inni też by próbowali gdyby tak się dało ale przecież nie wszystkich dałoby się ukryć proszę cię zastanów się trochę a znajdziesz logiczny sens... przyjął jedzenie od Niemca i co z tego?? nie każdy żołnierz niemiecki musiał być od razu bezdusznym potworem no pewnie ale ty wolałbyś splunąć mu w twarz...( co z tego że to skazałoby cię na śmierć co tam ty i tak byś był szczęśliwy bo umarłbyś z honorem i to się liczy dla ciebie...)
dla mnie każdy Żyd który musiał przez coś takiego przechodzić staje się moim małym bohaterem... myślę że i tak tego nie zrozumiesz bo po prostu nie umiesz postawić się w ich sytuacji która jak widać w ogóle tobą nie ruszyła...
buhahah mocny tekst "majdanek26" sory nie można sie pomylić ?? co ja na to poradzę że przycisnęłam nie właściwy guzik ?? może byłam po piwie ;/
buhahah mocny tekst "majdanek26" sory nie można sie pomylić ?? co ja na to poradzę że przycisnęłam nie właściwy guzik ?? może byłam po piwie ;/
buhahah mocny tekst "majdanek26" sory nie można sie pomylić ?? najwidoczniej nie zrozumiałam treści filmu :/ i w tym mój błąd :(
nie chodzilo o przezycie tylko o wolnosc .a ze glowny bohater walczyl o przetrwanie to prawda ale nie tylko...
No widzisz, tu się mylisz. Żyjemy w czasach kiedy ,,walka za ojczyznę'' budzi tylko drwiący uśmiech a przywiązanie do Polski wśród większości młodego pokolenia w praktyce nie istnieje. Czemu bywa tak, że to najczęściej Polacy sami siebie krytykują? Czemu tylko w chwilach takich jak II wojna gdy Niemcy mordują setki tysięcy ludzi potrafimy współpracowa? A i tak z problemami. Ci ludzie walczyli nie tylko, żebyś mógł teraz pisać skąd piszesz i w tym języku w jakim to robisz. Nie wyszło, bo Anglia z USA sprzedały nas Stalinowi ale to już inna historia. Dlatego też nie zgadzam ise z Tobą, że nie robili tego dla nas. Pozdrawiam.
łał, ale dyskusja:D
Hary napisal:
"A w tym filmie ten polski żyd nie jest żadnym bohaterem, jest zwykłym tchórzem chowającym się za rogiem budynku, żeby tylko nikt go nie zobaczył..."
a co mial robic skoro wydany byl na niego wyrok smierci za to, ze zyl??? bohaterem, takim jak Rudy czy Krzysztof Kamil Baczynski, moze i nie jest, ale tchorzem tez nie. Tylko czlowiekiem, ktory walczy o wlasne zycie.
a wlasciwie to odrobine bohaterstwa Szpilman tez w sobie mial - w filmie nie jest to zbyt wyeksponowane, lepiej podkresla to ksiazka, ale jest taka scena, kiedy Zydzi wykorzystywani do pracy wracaja do getta i po drodze przezucaja pistolety zawiniete w szmaty przez mur getta. Wladyslaw Szpilman pracowal wtedy w magazynie i to glownie on zajmowal sie przenoszeniem (w workach na zywnosc) i pilnowaniem przed wzrokiem Niemcow wlasnie tych pistoletow.
mad max:
"Przyjął jedzenie od Niemca - Zero honoru dla Siebie!!! Ale najlepsze było to jak ten "debil" wyszedł do Sowietów w niemieckim mundurze!! Szkoda że go nie zabili!!! Przez całą wojne nikomu nie pomógł!! Pewnie bał się o paluszki bo on miał "talent". Sprzedałby własną matkę żeby mu było dobrze!!! Ja bym się wstydził opowiedzieć takie coś!!! Mógł chociaż pozmyślać!!!"
a z kad Ty to wszystko wiesz??? Czlowiek po 2 latach jedzenia od czasu do czasu znalazl sie w sytuacji, kiedy nie mial calkiowicie nic sensownego do jedzenia - zycie ratowaly my czyjes stare, splesniale skorki od chleba i woda, ktora pil z wanien opuszczonego szpitala - brudna, smierdzaca i pelna zdechlych owadow, ktorych nie dalo sie uniknąc podczas picia.
Matke by sprzedal??? przeciez to wlsnie Wladyslaw przez jakis czas sam utrzymywal rodzine, to on zalatwial im zaswiadczenie o zatrudnieniu. W trakcie epidemii tyfusu zaproponowano mu szczepionke - tylko jemu! nie przyjal takiej propozycji. To on probowal ocalic Haline i Henryka przed wywozka.
Nie zmyslaj, jesli nie wiesz i nie masz dowodow na potwiedzenie swoich tez!!!
"Polacy przynosili mu jedzenie a on ogłądał zza okna w budynku Powstanie w getcie."
a wiesz, po co wybuchlo powstanie w getcie? Zydzi byli przekonani, ze przegraja. Chcieli umrzec z bronia w reku. Szpilman mial troche wieksze ambicje - chcial zyc. I za to Ty go wyzywasz od pip i tchorzow, tak?
Tak, a ludzie, którzy go bronili nie mieli żadnego wyroku wydanego na swoją osobę..., ryzykowali życie, by mu pomóc..., a ambicją jest chęć życia??? Był po prostu tchórzem i bał się o własny tyłek..., i w żadnym wypadku nie był bohaterem i nie cierpiał dla Polski... Owszem pomagał bliskim, ale czy bohaterstwem jest pomaganie swoim bliskim??? To jest tak jakby obowiązek a nie oznaka bohaterstwa czy heroizmu... Bohaterami byli ludzie, którzy narażali się, czy ginęli dla nieznajomych, dla słabszych, których nawet nie znali, Bohaterstwem jest poświęcenie się dla dobra ogółu...
Narażanie życia za bliskich nie jest bohaterstwem? Człowiek ma wrodzony instynkt, który każe mu robić wszystko, żeby przeżyć, nawet wyrzec się "obowiązku". Nie każdego stać na to, żeby pomagać najbliższym, narażając siebie, niezależnie ktoś ten jest Żydem czy Polakiem. Polacy sprzedawali własne dzieci , własnych przyjaciół za możliwość przeżycia. Polacy sprzedawali Żydów dla dobrych układów z Niemcami. A patriotyzm często był właśnie wymuszonym obowiązkiem.
A Żydzi woleli wszcząć powstanie niż ginąć od niemieckiej kuli, chociaż doskonale wiedzieli, że nie mają najmniejszych szans. Często woleli zabić się sami. A bohaterstwem było oddanie własnej porcji trucizny komuś innemu. Boheterstem było przemycanie broni i to, żeby nie dać się wywieźć do gazu.
To było inne bohaterstwo niż Polaków, ale jednak bohaterstwo. Jedyne dla nich mozliwe.
po pierwsze - zgadzam ise calkowicie z tekstem powyzej:)
po drugie:
"a ambicją jest chęć życia" - w tym wypadku, owszem. Jak sie na cos odpowiada, to moznaby laskawie przeczytac dokladnie to, co sie komentuje! a nie moje zdanie z kontekstu wyrywasz i probujesz zagiac! wzczytaj sie dokladnie w to co napisalam wczesniej, bo sie nie bede powtarzac!
"i w żadnym wypadku nie był bohaterem i nie cierpiał dla Polski... "
ale ja wcale nie twierdze, ze byl Bohaterem i cierpial dla Polski...
.........Żal.........
do Riannon
Przeczytałem dokładnie twój post, i to nawet 2 razy, gdyż jest dosyć długi, i nic nie było wyrwane z kontekstu, napisałaś, że miał trochę większe "ambicje, i chciał żyć, a ja powtarzam, że większą ambicją jest ginąć na polu walki, niż chować się jak pies ze strachu, a co do "i w żadnym wypadku nie był bohaterem i nie cierpiał dla Polski... ", to wcale nie było do ciebie, tylko ogólnie, założyciel tematu tak stwierdził...,
Do Alpejska
"....Polacy sprzedawali własne dzieci , własnych przyjaciół za możliwość przeżycia. Polacy sprzedawali Żydów dla dobrych układów z Niemcami..." Dzięki bogu, że takich ludzi była mniejszość, a co do "bohaterstwa" głównego bohatera, to cieszę się, że takich "bohaterów" w czasie wojny, którzy walczyli o nasz kraj było mało...., Kobiety może postrzegają bohaterstwo przez troszkę inny pryzmat, niż mężczyźni... Ja nie uważam go za żadnego bohatera, tylko za tchórza..., Samurajowie odbierali sobie życie gdy przegrywali ważną wojnę, czy bitwę... to był honor...
To powiedz mi w jaki sposób on miał niby walczyć? Z gołymi pięściami rzucić się na Niemca i dać mu w pysk? To nie byłoby bohaterstwo tylko głupota. Żydzi nie mieli broni. Poruszali się tylko na obszarze getta, gdzie byli wciąż kontrolowani. Co niby mieli zrobić? Jesteś w stanie ogarnąć to swoim ograniczonym rozumem? Poza tym człowiek bliski śmierci głodowej nie myśli o tym, czego mógłby dokonaać dla kraju, tylko poprostu poddaje się instynktowi przetrwania.
A Polacy bitwę przegrali. Wiele bitew. Żebrali o pomoc u krajów zachodu. Nie odebrali sobie życia i jakoś nie nazywasz tego brakiem honoru.
Wcale nie mówię, że postępował głupio, większość ludzi tak by postąpiła, Ale nazywanie go bohaterem to duża przesada, był zwykłym, tchórzliwym człowieczkiem, pragnącym jedynie przeżyć, nic więcej...
P.S... a skąd ty tak dużo wiesz, co niby myśli taki człowiek, i co Polacy robili..., nie było cię tam, masz taki sam dostęp do źródeł jak i inni, więc nie graj tu powstańca z getta...
Owszem, dostęp do źródeł mam taki sam jak Ty, ale doszłam do wniosku, że chyba nie umiesz z nich korzystać, bo bredzisz. Albo jesteś kompletnie pozbawiony wrażliwości. Ale ni dziwnego, że trudno Ci to ogarnąć, skoro dzielisz ludzi wyłącznie na tchórzów i bohaterów.
Weź przestań obrażać po pierwsze!
po drugie to jestem wrażliwy,
A co do dzielenia ludzi, to wcale ich tak nie dziele... Wiesz w ogóle na jaki temat piszesz??? Wy twierdzicie, że był bohaterem, a ja , że nie był, i nie ma co się zagłębiać w to, jaka była sytuacja..., Dla mnie nie był żadnym bohaterem... praktycznie zawsze spieprzał ze strachu albo się gdzieś chował..., nie mówię, że był głupi, tylko, że tchórzliwy..., wczytaj się dobrze w to co napisałem...
No ok, może trochę mnie poniosło, przepraszam. Ale dalej mi nie odpowiedziałeś, co on niby powinien zrobić, żeby nie być tchórzem. Rzucić się na pierwszego lepszego Niemca, wiedząc, że i tak nie ma z nim szans? Czy odrazu dać się wywieść do Oświęcimia? Zgadzam się, że nie był bohaterem pokroju Piłsudskiego. Być może był innym typem bohatera. Ale już napewno nie wmówisz mi, że był tchórzem.
Jakim typem bohatera????
Niemówię tu o żucaniu się na niemców z gołymi rękoma, jak wybuchło powstanie, zamiast wspierać swoich, walczyć z nimi on wolał się chować, bo bał się o własną skóre, więc nie wmówisz mi, że był bohaterem..., takich bohaterów jak on było na pęczki, jak byśmy stawiali pomniki takim bohaterom jak on, to miejsca by zabrakło w naszym kraju..., on był zwykłym, tchóżliwym człowieczkiem...,
widzę, że rozumiemy bohaterstwo w trochę inny sposób...
Ja przede wszystkim inaczej rozumiem tchórzostwo. Dla mnie tchórzami byli członkowie Żydowkiej policji. Albo Polacy informujący Niemców o posunięciach Żydów. Ale nie ludzie ratujący swoje życie.
A może niektórzy Polacy też ratowali swoje, lub cudze życia informując Niemców o posunięciach żydów... niemożna z góry ich tak określać, gdyż co człowiek, to inna historia, tragedia...,
Owszem człowiek ratujący swoje życie nie jest tchórzem, ale człowiek, który patrzy bezczynnie jak jego rodacy giną w słusznej sprawie jest... On po prostu bał się o swój tyłek... i było to bardzo dobrze pokazane w filmie..., może tchórz to zbyt mocne słowo, ale bohater...., w żadnym wypadku...
Nie wiem,gdzie Ty to masz w tym filmie pokazane. Ja np. pamiętam takie sceny: główny bohater odrzuca pracę w policji, mimo że to zapewniło by mu to bezpieczeństwo, pyta chyba jednego z organizatorów powstania, jak mógłby pomóc (to on odrzuca jego pomoc, mówiąc coś w stylu, że Szpilman jest artystą i nie potrafi walczyć), przemyca broń narażając własne życie. Więc moim zdaniem to nie było tak, że on patrzył bezczynnie.
Może nie był bohaterem w pełnym tego słowa znaczeniu. Ale też w zasadzie ten film nie miał z niego robić bohatera, tylko pokazać historię artysty-Żyda w czasie okupacji. A te "bohaterskie" teorie już my sami dorabiamy.
Szpilman nie byl bohaterem wojennym i na pewno nie reprezentowal interesu polskiego tylko swoj wlasny,ze sie tak delikatnie wyraze.
Ja cenie go za piosenki,ktore napisal po wojnie.
Pewno,ze ci,ktorzy gina za ojczyzne powinni byc pamietani i czczeni.
Jednak kraj potrzebuje tez ludzi zywych a nie tylko trupow-i to zarowno budowlancow jak i inteligentow.
Mam tu na mysli przede wszystkim ludzi o pochodzeniu polskim lub takich,ktorzy zechca sie zasymilowac w kulturze kraju,w ktorym zyja.
Bylo juz mnostwo filmow o ludziach ginacych w wielkim patosie za ojczyzne-oczywiscie w 'zwolnionym tempie' krew sie lala na bruk.
Dopoki Wajda bedzie zyl i robil filmy to takich wrazen nam nie zabraknie.
Jednak konstruktywne myslenie to tez forma patriotyzmu-popatrzcie na Niemcow-jak sobie cwaniaki radza.
A Polacy-promuje sie cwaniactwo,albo heroizm a nie pozytywizm.
Ja osobiscie cenie filmy,w ktorych bohater jakos sobie radzi i wychodzi na swoje w swoim egoistyczno-materialistycznym interesie,i albo potem wspiera ojczyzne albo inny kraj,ktory doceni jego talenty.
Polakowi z krwi i kosci trudno sie identyfikowac z Zydem-wiec polecam bardzo podobny choc mniej znany film o przetrwaniu na wojnie 'Kornblumenblau'.