PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32225}

Pianista

The Pianist
2002
8,3 612 tys. ocen
8,3 10 1 611801
7,8 86 krytyków
Pianista
powrót do forum filmu Pianista

Film dotyczy Polski, jest reżyserowany przez Polaka, jakby nie było występują w niej Polacy a i tak na upartego wszyscy gadają po angielsku. To takie modne? Mnie to razi bo akcja filmu toczy się w POLSCE. Co wy o tym sądzicie?

ocenił(a) film na 10
tomek00225

W pewnym sensie się zgadzam. Ten angielski też momentami mi przeszkadzał. Myślę jednak że zabieg ten był jak najbardziej przemyślany przez R. Polańskiego, wiedział iż film w polskiej obsadzie czyli w naszym rodzimym języku polskim, nawet z najlepszym angielskim dubbingiem tudzież napisami, nie dotrze do tak wielu widzów jak ten angielsko języczny. Jak widać po ilości otrzymanych oskarów oraz docenieniu przez akademię filmową, zabieg ten był skuteczny.

ocenił(a) film na 9
tomek00225

Tak jak poprzedniczce wydaje mi się, że gdyby film właśnie był tylko po polsku, nie osiągnąłby takiego sukcesu na skali światowej. Z zagranicznymi, sławnymi postaciami, znanymi szerszemu gronu, film miał okazję być dostrzeżony przez, że się tak wyrażę, bardziej uprzywilejowane społeczeństwo. Aczkolwiek też bym wolała, żeby był po polsku.

ocenił(a) film na 9
JustFurious

Dokładnie... Tak lepiej się sprzedał na zachodzie :)

tomek00225

Film nie dotyczy Polski a Żydów tutaj zamieszkujących. To ogromna różnica.

Misha

A ci mieszkający w Polsce Żydzi jakie mieli obywatelstwo? Jaki paszport? Nie byli obywatelami polskimi? Państwo w państwie ?

Carlos_von_Patefon

Fakt obywatelstwa w tym filmie nie ma żadnego znaczenia. Tu chodzi o narodowość i ten film o narodowości żydowskiej mówi. To, że wydarzenia są umiejscowione w Polsce nie ma dla ogólnego przekazu filmu żadnego znaczenia. Gdyby Szpilman urodził się w jakimkolwiek innym kraju zmieniłoby jedynie to, gdzie akcja zostałaby umiejscowiona.

ocenił(a) film na 8
Misha

Jeśli już o tym mówimy to szpilman zawsze czul się polakiem. Poza tym Wikipedia rozwiewa wszelkie wątpliwości w tej kwestii. Był Polakiem żydowskiego pochodzenia, ergo narodowości Polskiej.

ocenił(a) film na 6
vozny86

Owszem, prawda, ale na przyszłość nie radziłabym powoływać się akurat na Wikipedię.

Carlos_von_Patefon

Zgadzam się w 100% !! Przecież byli to POLSCY ŻYDZI!! Czyli Polacy , tacy sami jak MY!

ocenił(a) film na 8
Carlos_von_Patefon

Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z dumy i trudu. Ze znoju codziennej pracy. Ze stali, z żelaza, z węgla. A węgiel to koks, to antracyt.

tomek00225

Żeby Amerykanie mogli obejrzeć i dowiedzieć się, że na odległym i tajemnym kontynencie Europy działy się kiedyś takie rzeczy.

ocenił(a) film na 10
klandestino

Amerykanie i tak nawet nie wiedzą, gdzie jest Polska, zresztą gdzie Europa pewnie też nie -_-

Regray

A zdziwiłbyś się.

ocenił(a) film na 9
tomek00225

powinni mówić albo po polsku albo po hebrajsku,po angielsku mówili Żydzi którzy osiedli w USA

ocenił(a) film na 8
tomek00225

Może podbuduję Cię krótka anegdota. Mój współlokator zarejestrował się na portalu międzynarodowym dla chcących pisać maile z przypadkowo dobranymi osobami na świecie. I trafił na Japonkę. Napisał, że jest z Polski, bla bla bla. W odpowiedzi przeczytał, że ona niezbyt wiele wie o Polsce, jedyne z czym kojarzy nas to film "Pianista". Opisała tez jakie wrażenie wywarł na niej ten film i jakie pozytywne cechy łączy, dzięki niemu, z Polakami. (To przy okazji drobna uwaga do Misha).
Tak więc "Pianista" w takiej formie jakiej jest, osiągnął chyba zamierzony cel a nawet zawędrował dalej.

PS Taka moja refleksja na koniec: Polacy w kontakcie z obcokrajowcami, chwaląc się swoim narodem, przywołują papieża, Wałęsę, Małysza (na własne uszy słyszałem jak Polak był zdziwiony, że Bułgar nie zna Małysza:) ). A tu Japonka opowiada o Szpilmanie :) Chyba czasem nie doceniamy sami siebie.

ocenił(a) film na 9
traszka111

Zaraz zaraznnie można było zastosować dubbingu? Dlaczego Polska publiczność jest zawsze "tą gorszą". My mamy oglądać po angielsku żeby tacy Amerykanie mieli w ojczystym języku?

ocenił(a) film na 8
tomek00225

Może o tym nie wiesz, ale:
1) budżet Pianisty wynosił 35mln dolarów z czego wkład Polski to 7%
2) Zdjęcia w Warszawie (na Pradze) pochłonęły 8mln €. Reszta zdjęć powstała w "podberlińskim studiu Babelsberg i w oddalonym o 90 kilometrów od Berlina Juteborgu, gdzie w poradzieckich koszarach zrekonstruowano zgliszcza zbombardowanej Warszawy"
3) Chciałbym zobaczyć Adriena Brody mówiącego płynną polszczyzną :)
4) Filmy kręci się po to by dotarły do szerokiego grona odbiorców. Skoro język angielski ułatwia dystrybucję filmu na świecie to idiotyczne byłoby kopać pod własnym filmem dołek, po to by zadowolić garstkę zakompleksionych Polaków, którzy nie zauważyli, że język angielski stał się językiem światowym.
5) Jeśli ktoś czytał np. "Wojnę i pokój" Lwa Tołstoja, która uchodzi za epopeję narodową Rosjan, to wie, że połowa dialogów jest po francusku, który wówczas był językiem międzynarodowym. Skoro świat wieki temu zauważył, że warto znać języki uniwersalne, nikomu nic nie ujmuje (wręcz przeciwnie) posługiwanie się francuskim, angielskim, niemieckim itp., to może Polacy też do tego dorosną w XXI wieku.

ocenił(a) film na 9
traszka111

Bardzo ładnie napisane. Szczególnie czwarty i piąty punkt przypadł mi do gustu.

ocenił(a) film na 10
tomek00225

Jak oglądałeś(może) "Stawkę większą niż życie" to czepiałeś się, że Niemcy i Klos mówią po Polsku?To tylko szybki przykład z wielu przypadków. Ciężko by było Brodyego nauczyć polskiego. Zresztą w Pianiście można by sobie wyobrazić, że mówią po polsku, bo w rozmowie z Niemcem Szpilman mówił po niemiecku.

ocenił(a) film na 9
arturianka18

Tak, ale podobnie jak w "Stawce..." tak i w "Pianiście" reżyserzy bli Polakami. Dlaczego więc jeden realizował po Polsku a drugi po Angielsku?

ocenił(a) film na 10
tomek00225

Zapewne po to, żeby dotarł do większej liczby odbiorców, zresztą Polański to dla mnie Polak już tylko z nazwiska, każdy jego film jest po angielsku, bo zatrudnia hollywoodzkie gwiazdy. Ten film zdobył wiele Oskarów, a gdyby był po polsku to( za przykład mamy film "W ciemności" A. Holland) to by zdobył nominację najwyżej w kategorii: film nieanglojęzyczny.

tomek00225

Równie dobrze mogła zdarzyć się historia przypuśćmy w Japonii, która warta była by uwagi i obsada składałaby się z różnych narodowości. Chciałabym zobaczyć jak Polacy i pozostała obsada radzi sobie z japońskim.

ocenił(a) film na 6
tomek00225

A ja z innej beczki - przeciwnie, zdziwiło mnie, że film widnieje w rankingu polskich filmów.

ocenił(a) film na 9
yossarian_22

Polski jest tylko reżyser i parę epizodów Polskich aktorów typu "dziewczyna nr 3" pojawiająca się 8 sekund, a szkoda o wystąpiły takie aktorki jak Katarzyna Figura czy Joanna Brodzik :/

ocenił(a) film na 10
tomek00225

nas to może i razi, jednak pozostałe nacje tego łez padołu - cieszą się, że mogą zrozumieć. ja też wolę raczej angielski, niż jakiś nieznany mi bliżej "egzotyczny" język.