Czytam te wypowiedzi jakoby film był genialny, rewelacyjny i w ogóle i oczywiście zgadzam się z nimi. Jest to bardzo dobra adaptacja, z wyśmienitą obsadą (nie tylko o Brodym tu mowa, choć on oczywiście był najlepszy), ze świetnym scenariuszem, znakomicie wyreżyserowana, zdjęcia, montaż... Po prostu niemal idealny film oczym świadczy ilośc nagród (złota palma w Cannes)
Film ten moim zdaniem powinien był dostać oscara za najlepszy obraz roku. Kto bnowiem konkurował z "Pianistą"? "Chicago", "Godziny", "Gangi Nowego Jorku". Pianista był najlepszym, zdecydowanie najlepszym filmem tamtego roku, a mimo to nie wygrał. Dlaczego? Otóż akademia lubi przyznawać nagrody flmom "dobrze wyglądającym" tzn. takim które są poprawnie politycznie, nie wywołują ogromnych skandali i ogólnie są cacy.
Wtedy wygrało Chicago, bo był to ładny i zgrabny filmik, w miarę udany, a Pianista po prostu nie mógł wygrać, bo był kręcony przez Polaków, bo reżyserem był znienawidzony w Stanach Polański, bo "Chicago" nie dotykało żadnych wrażliwych sfer, takcih jak holokaust... Akademia daje nagrody tym którzy "powinni je dostać" a nie tym którzy na nie zasługują, przykładów jest mnóstwo, choćby pojedynki Zakochany szekspir vs. Szeregowiec Ryan, czy też Taksówkarz vs. Rocky...
Tak, zgadzam sie do tego, że w tym roku nie powinno wygrac Chicago, mimo, że uwiebiam ten film, to jednak nie jest to dzieło godne Oscara.
Jednak uważam też, ze Pianista też nie powinen - na Oscarowej gali w 2003 roku prawdziwym zwycięzcą, mimo, że niedoceniownym - jak to bywa z arcydziełami - były Godziny :)
Pianista jest najlepszym filmem, no ale, jak wiadomo, inni po prostu ślepo oceniają. Ale książka została książką roku 1999 !
Oczywiście całkowita zgoda.
Oscary- mimo, iż nadal cenione- stały się sztucznym, ociekającym hollywodzkim lukrem przedsięwcięciem.
Docenia się filmy zrobione pod publikę i dla kasy- czyli typowo amerykańskie produkcje, które o życiu powiedzą nam tyle co kuchenna łyżka.
'Pianista': * nie mógł wygrać- był to film ZA POWAŻNY, za prawdziwy,a barzo ukazujący uczucia i ludzką wytrwałość. No i dodatkowo był to POLSKI film, film o POLSCE, nakręcony przed POLSKIEGO (i w dodatku właśnie znienawidzonego przez Amerykanów) reżysera...
Dobrze, że niektórzy zdają sobie z tego sprawę.
Od jakiegoś roku film ten jest moim ulubionym i nie zmienię zdania- nie wiem jak dobry film musiałabym zobaczyć. 'Pianista': * to film o prawdziwym życiu i ludzkim cierpieniu.
Pozdrawiam.
No ale Polański dostał jednak Oskara za reżyserię, może go jednak tak bardzo nie nienawidzą?
Jakoś mi się nie wydaje, że Amerykanie nienawidzą Polańskiego... oczywiście nie twierdze, że wszyscy go uwielbiają, ale w końcu Oskara dla najlepszego reżysera dostał to o czymś świadczy.
Polański znienawidzony? Może i tak, ale jednak Oscara za reżyserię dostał - dla mnie każdy inny rezultat ceremonii w 2003 byłby po prostu nie do przyjęcia.
Fakt, że Pianista nie dostał Oscara za film roku 2002 też zakrawa na mały skandal. Często się zdarza, że statuetkę otrzymują filmy czysto rozrywkowe, mimo, ze konkuruja z ARCYDZIEŁAMI, jak np. oscar dla Oliviera Twista, który był nominowany razem z.... Odyseją kosmiczną.
Swoją drogą - to, że Chicago dostalo bodajże 6 nagród i miało 13 nominacji to dla mnie nieporozumienie. Wydany w 2002 roku Gangi Nowego Jorku posiadał na pewno lepsze kostiumy, scenografię i zdjęcia od Chicaga, a jednak przegrał z kretesem, zachowując 10 niespełnionych nominacji.
Jednym słowem podsumowania: OSCARY SUX:P