uważam, że film jest genialny, w ogóle polański jest mistrzem, zawsze każdy element potrafi świetnie połączyć ze sobą, rewelacja... chciałabym się również dowiedzieć, ktora scena w filmie była dla was najbardziej wstrząsająca/porusząjąca/wzruszająca... a może jeszcze jakieś odczucia ... ??
Mnie najbardziej poruszyła scena kiedy zabito chłopca przechodzącego przez dziure w murze otaczające Getto,i Szpilman wyciągnał nieruchome już zwłoki.
Scena gry Szpilmana na pianinie przy Niemcu ...
...Jest tylko jeszcze jedna scena w kinomatografi, która mnie równie mocno wruszyła...
...ech...
pzdr;]
Zacznijmy od tego, że zmieniłęm zdanie na tego filmu, wcześniej uważałem ,że on jest pusty itp.- ale to było dawno:)
Nie wiem czemu ale najbardziej wzruszyła mnie scena gdy wszyscy niemieccy żołbnierze siedzieli za drutem kolczastym, scena z Katarzyną Figurą, i scena gdy skończyła się wojna...
Aha no i oczywiście gdy Szpilman odszedł od rodziny
najbardziej wzruszającym a również wstrząsającą sceną była jak nie miał co jeść i wyszedł na ruiny miasta Warszawy smutne...... ale film piękny, intresujący, kapitalny tylko dziwne było to jak mówili po angielsku.....
caly film byl bardzo wzruszajacy!
nie zgadzam sie z osobami, ktore krytykuja ten film. uwazam ze jest piekny. rezyseria, obsada, scenariusz- wszystko bardzo dobre.
uwazam rowniez, ze Brody w pelni zasluzyl na oskara!
polecam ten film kazdemu... tego opisac sie nie da. trzeba zobaczyc.
mi najbardziej utkwiła w pamięci scena, gdy on grał niemcowi, jak większości, a tekże gdy kupili tego cukierka za ostatnie pieniądze, równo go podzielili i jedli z takim namaszczeniem
najbardziej wstrząsające było wyrzucenie dziadka przez okno. czegoś takiego jeszce nie widziałem.
a uśmiałem się przy scenie z ogórkami i witaniem ruskich w niemieckim płaszczu. za to właśnie uwielbiam Polańskiego - śmiech przez łzy.
No i oczywiście scena gdzie Szpilman gra dla oficera. Ta już chyba przeszła do historii kina
a mna najbardziej WSTRZĄSNĘŁAta scena gdy niemieccy żołnierze ułozyli zwłoki leżące na ulicy, polali benzyną, podpalili a póżniej zaczęli sobie jeść kanapki. A wzruszyła mnie tascena jak wyrzucają tego dziadka i on idzie wśród tych ruin za murem.
Mnie najbardziej wzruszyło jak Niemcy wyrzucili przez okno tego niepełno sprawnego żyda. Mimo to ogólnie mnie jakoś film nie wzruszył. O wiele bardziej wstrząsający jest dla mnie "Korczak", zwłaszcza jak jakiś żyd z Treblinki opowiada o tym co czeka wszystich żydów.
Mnie najbardziej wzruszyło jak Niemcy wyrzucili przez okno tego niepełno sprawnego żyda. Mimo to ogólnie mnie jakoś film nie wzruszył. O wiele bardziej wstrząsający jest dla mnie "Korczak", zwłaszcza jak jakiś żyd z Treblinki opowiada o tym co czeka wszystich żydów.
Mnie najbardziej wzruszyło jak Niemcy wyrzucili przez okno tego niepełno sprawnego żyda. Mimo to ogólnie mnie jakoś film nie wzruszył. O wiele bardziej wstrząsający jest dla mnie "Korczak", zwłaszcza jak jakiś żyd z Treblinki opowiada o tym co czeka wszystich żydów.
Najbardziej podobała mi się scena, gdy Szpilman przeskoczył mur szpitala i zobaczył kompletnie zniszczone miasto...Wzruszająca scena - to zniszczone miasto
Mnie poruszyła scena jak jeden z żydów jadł kapuste z ziemi... Zapadła mi bardzo w pamięć
ja nie wiem, ale mnie sie rónież chciało płakać jak jego ojcu zabrano skrzypce. On je cały czas ze sobą nosił, a Niemcy po prostu je rostrzaskali. Wzruszyła mnie też scena gdzie całą rodzina jadła jednego cukierka...przepięny film
Pod koniec filmu ,kiedy ten Niemiec który Szpilmanowi pomagał podbiega do ogrodzenia w tym obozie i prosi zeby Szpilmanowi przekazali ze on tu jest...Wiedzialam ze mu nie pomogą ,ze juz go nie znajda...Łzy popłynęły mi same i tak do końca filmu...Jeden z nielicznych dobrych wsrod tych złych a spotkał go taki los jak innych zbrodniarzy...
Bez względu na to co ktoś powie o Pianiście i jakimi poprze to argumentami ,ja bede wierna przekonaniu że jest to najlepszy film oddający tamte czasy...(nie licząc kroniki,którą mialam "przyjemność" oglądać w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau)
I myśle tez ze autorom chodziło abyśmy jakąś naukę z tego filmu wynieśli ...
Czy tak jest ???
Ta scena, kiedy w szarpaninie kobiecie wypadła z rąk mąka, czy co tam to było - już nie pamiętam... Za każdym razem, kiedy patrzę na tą scenę, łzy napływają mi do oczu... I jeszce kiedy grze Szpilmana przysłuchuje się niemiec - ktoś inny na jego miejcu by zabił Szpilmana, a on po prostu słuchał jego gry na pianinie...