Czytalam książkę. Przeznaczyłam ją na trzy dni- przeczytałam w trzy godziny. Wciąga bardzo mimo swego oschłej narracji...Natomiast film jako jeden z nielicznych może stawac w szranki ze swoim pierwowzorem. Jest niezwykle książce wierny, nie spłyca waznych wątków i motywów. ,,Pianista" w reżyserii Romana Polańskiego wzrusza bardziej niż wspomnienia Szpilmana- byc może powodem są minione lata dzielące Polańskiego od sfilmowanych wydarzeń. Jednym słowem- OK.