PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32225}

Pianista

The Pianist
8,3 603 217
ocen
8,3 10 1 603217
7,7 46
ocen krytyków
Pianista
powrót do forum filmu Pianista

Kiedy pierwszy raz obejrzałem "Pianistę" pomyślałem: "nie odstawie tego filmu na boczny tor". Do napisania paru słów do tego filmu przygotowywałem się... 3 lata. Dlaczego? Za zadanie postawiłem sobie przedstawienie filmu jak najbardziej obiektywnie. W tym celu w wolnych chwilach oglądałem film po filmie, według rankingu zamieszczonego na tej stronie (zarówno filmy polskie jak i zagraniczne). Dzisiaj mogę stwierdzić, że: "zakładam rękawice i spróbuję zmierzyć się z tym arcydziełem".
Tak więc, o czym jest ten film? No jest o wojnie, o ludzkiej tragedii, o holocauście, o hitlerowskich zbrodniach a także o ludzkiej naiwności tak często ukazującej w filmach tego typu. W czytelniku te słowa nie wywierają już żadnych uczuć. Na wyżej wymienione tematy powstało już wiele filmów, można nawet stwierdzić, że temat oklepany jak tyłek kelnerki w amerykańskich filmach. No właśnie Roman Polański (reżyser), Ronald Harwood (scenariusz na podst. książki Władysława Szpilmana), Wojciech Kilar (muzyka), Paweł Edelman (zdjęcia), Allan Starski (scenografia), Anna Biedrzycka-Sheppard (kostiumy) oraz szereg aktorów z których wyróżniają się Adrien Brody, Thomas Kretschmann i Emillia Fox sprawiają, że temat oklepany staje się istna burzą myśli w głowie oglądającego. Widz wczuwa się w rolę głównego bohatera W.Szpilmana (Adrien Brody), który to jest znanym niezwykle szanowanym muzykiem, grającym w Polskim Radiu. Tą wspaniałą historie przerywa wybuch wojny a dodatkowo sprawy komplikuje żydowskie pochodzenie Szpilmana. Znany muzyk odczuwa na własnej skórze brutalność świata. Smutek, zal, przygnębienie przeplata się ze złością a otwarta dłoń zamienia się w pięść. Widz także zaciska pięść i próbuje wejść do filmu, aby zacząć walczyć o wolność. Po chwili na oku oglądającego pojawia się łza. Łza wysycha, pojawia się zacisk zębów. Gdy szczęka luzuje pojawia się natłok myśli: czy przetrwa? Jak sobie poradzi? Co z jego bliskimi? Dlaczego? Po co? Jak? etc. Punktem kulminacyjnym w mocno już zdewastowanym mózgu odbiorcy jest nieoczekiwany moment w którym to niemiecki kapitan (Thomas Kretschmann) pomaga Szpilmanowi. Widz myśli:"a jednak są wyjątki, nie potrzebnie ładowałem wszystkich szkopów do jednego worka". Pojawia się uczucie, które dotąd podczas filmu się nie pojawiło - litość w stosunku do Niemców. Kilka scen później, podczas ubliżania Niemcom przez Polaków, widz myśli: "tak, kawał bydlaków, ale zostawcie już ich, to też są ludzie".
Tak więc podsumowując. Film zrobił mi pranie mózgu jak najlepszy narkotyk. Dobry film to taki, którego nie wyłączysz zaraz po końcowej scenie, lecz taki w którym podczas napisów końcowych siedzisz jak zamurowany i rozmyślasz. A kiedy po napisach końcowych, gdy widzisz już tylko czarny ekran, wstajesz i zaczynasz bić brawo, masz do czynienia z arcydziełem (nie lubię używać tego słowa ale tutaj jest jak najbardziej na miejscu). Na znakomitość tego filmu składa się nie tylko bardzo dobry scenariusz, zdjęcia Edelmana, fenomenalna muzyka Kilara, kostiumy, lecz także przedstawienie realiów panujących w czasie wojny, prawda historyczna (która w innych filmach często jest odbiegająca od tej prawdziwej), brak jakiekolwiek prowokacji ze strony twórców filmu, zaangażowanie wszystkich aktorów. Jeżeli już jesteśmy przy aktorach to należy także zwrócić uwagę na grę polskich aktorów takich jak: Michał Żebrowski, Cezary Kosiński, Krzysztof Pieczyński, Katarzyna Figura, którzy na tle swoich zagranicznych kolegów stają na równi z nimi. Kończąc - kto nie widział niech obejrzy a kto widział niech obejrzy jeszcze raz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones