"Pianista" to film o Holocauscie. Solidny, wstrząsający, jeden z wielu. Pokazuje zdecydowanie za mało jak na kolejny z serii film o tej tematyce. "Pianista" nie jest zły, ale nie odkrywa niczego nowego. Temat prześladowania Żydów jest tak częstym motywem współczesnego kina, że każde kolejne filmy powstające na ten temat powinny mieć w sobie cos nowego. Jak na przykład "Życie jest piękne" Benginiego. A "Pianista"? A i owszem solidne kino, dobrzy aktorzy, wstrząsające sceny. Ale nic nowego, co odróżniałoby go od innych filmów o holocauscie.