Tytułowego "kombajnisty" nie dostrzegłem przez ten cały film. Wg mnie ten film to totalne nieporozumienie, pozdro dla żniwiarzy;):*ciumaski
Totalnym nieporozumieniem jest Twój komentarz na forum tak genialnego filmu jak "Pianista". Jak nie możesz zrozumieć tego filmu, to przynajmniej nie ośmieszaj się takimi komentarzami.
P.S. Jakiego znowu "kombajnisty". Tytuł tego filmu to "Pianista". Jest to autentyczna historia Władysława Szpilmana.
Szpilman był pianistą z zawodu, stąd właśnie tytuł. Więcej nawiązań do tego jest w książce/pamiętniku [sam wybierz, które słowo lepsze], polecam.