W innej scenie zadowolony niemiec wychodzi na balkon i. Pif-paf - fajna zabawa (Ale ani "Lista...", ani "Pianista" nie są moimi ulubionymi filmami. Wolę "Podziemny krąg" i "Czyż nie dobija się koni". Wiem - zupełnie nie na temat, inna tematyka, no ale wolę. Mówi się "Nu zajec pogodi" i żyje się dalej. Lub już nie).