Film naprawdę dobry, interesujący, budzący refleksję nad machiną wojny i przerażeniem wciągniętego w jej tryby człowieka, którego domeną jest świat muzycznej abstrakcji ...
Niemniej jednak - to nie jest film dla Romana Polańskiego.
Brakuje mi w nim charakterystycznego podpisu tego jednego z ostatnich wybitnych reżyserów kina. Kina, którego filmy jeszcze mają "nazwisko".
Podziwiam absolutną wielkość Romana Polańskiego i niecierpliwie czekam na kolejny film, który będzie można nazwać naprawdę JEGO dziełem - tak jak Nóż, Matnię, Wstręt, Rosemary, Gorzkie Gody, Frantic ...
Pianista jest filmem niewątpliwie poprawnym, lecz nie jest to typowy "Polański".