Film ogladalam juz dawno i nie uwazam ze jest to film ktory zasluguje na tyle nagrod...przedstawia historie II WŚ i polowe prawdy o niej, bo nie bylo tylko tak ze Zydzi byli przesladowani!!! Najbardziej wkurzal mnie w tym filmie tekst tzn slychac rozmowe po angielsku i nagle "Władek, Władek..." mnie to jakos smieszylo...rozumiem ze musial byc po angielsku, ale cos jest w tym nie tak...
polowa prawdy
Zgazdam sie,ze pokazywal tylko polowe prawdy. Mysle, ze nie oddal dokladnie potwornosci getta i okrucienstwa wojny. Byly drastycne momenty,ale brakowalo mi scen, ktore by uderzaly..uderzaly tak mocno, ze nie moznaby sie oderwac od fotela...
Poza tym obraz Warszawy...Zdaje sobie sprawy, ze dla ludzi z getta zycie za brama bylo jasne...Ale, jak zostalo to napisane, nie tylko Zydzi byli przesladowani. I tego mi tez zabraklo.
niom :))
Widze ze sie zgadzamy :)) Ten film o tyle byl slaby ze nie bylo w nim ani w zupelnosci lekkich scen ani mocnych jak to napisales(as) przybijajacych do fotela...przynajmniej dla mnie
nie: slaby
Ja nie nazwalabym Pianisty slabym obrazem. Wydaje mi sie po prostu, ze wojna byla przedstawiona zbyt lagodnie (chociaz np scena, w ktorej Niemcy kaza schorowanym Zydom tanczy bardzo mnie ruszyla). Ale rozumiem Polanskiego- w koncu jest to film dla szerokiej widowni, a poza tym on sam przezyl getto...