Ten film ukazuje, jak bardzo cierpieli Żydzi, przez to że byli takim narodem, byli potempiani, zabijani i... Film bardzo mnie wzruszył, szczególnie w tym momęcie kiedy Szpilman grał na fortepianie przed niemcem... wiele było takich scen. Po tym filmie byłam pełna podziwu dla Szpilmana ( bo to przecież ałtentyczna postać), że walczył o swoje życie! Pare razy mówiła sobie oglądając go - Ja chyba wolałabym umrzeć - To takie proste mówić "co ja bym zrobiła", kiedy siedzimy przed ekranem. ( mam nadzieje, ze ta wypowiedz jest zrozumiała). Film oglądałam pare razy ..i za każdym razem mnie wzruszał.
Zgodzę się z tobą, że film został dobrze nakręcony. Żydzi byli zabijani i wyjątkowo znienawidzeni przez Niemców, ale Szpilman nie był jedynym człowiekiem, który przetrwał wojne w ten sposób. Było takich ludzi mnóstwo nie tylko Żydów, ale też i Polaków. Jednak historia narodu żydowskiego jest bardzo skąplikowana i nie można z czystym sumieniem powiedzieć, że Żydzi byli wspaniałym narodem i szlachetnym narodem. Poruszę tu sprawę Katynia. Niektórzy z NKWD byli żydami, którzy nie zostali zmuszeni do mrodowania Polaków, ale z chęcią to czynili. Żydzi nie pozostają bez winy. Przepraszam, że odbiegłam od tematu, ale taka jest prawda.