Powstało bardzo wiele filmów o drugiej wojnie światowej, ale ten jest wyjątkowy. Oglądając go wydawało mi się, że nie jestem tylko widzem, ale również uczestnikiem tych wydarzeń. Czułam se jakbym przeżywała te wszystkie tragedia razem ze Szpilmanem. Po powrocie do domu jeszcze przez długi czas nie mogłam przestać myśleć o tym co zobaczyłam. Myslę, że ten film powinni obejrzeć wszyscy, a zwłaszcza Ci którzy wypisują na murach hasła typu: "Jude raus" czy Ci którzy uważają, że wojna wcale nie była taką wielką tragedią, a Żydom się to należało. Szkoda, że nikt nie dostrzega tego co się dzieje obecnie w Czeczenii. Ludzie tam też mają swoje getto, w wielu rzeczach przypominające to warszawskie getto sprzed 60 lat.