Musze powiedzieć ze ryczałam jak bóbr, chyba z połowę filmu, tak, że aż góre od swetra miałam wilgotną ... a normalnie mi się to rzadko zdarza ... płakałam z bezradności, smutku i radości ... a po wyjściu z kina jakoś tak dziwnie mi było ... zawsze lubiłam temat obrony Powstania warszawskiego a teraz dołączy do tego teamt o gettcie ...