Jedyny plus w tej seansie był taki, że byłam na niego zaproszona, a jedyne co straciłam to czas. Co prawda, po ok 10/15 min planowałam wyjść z kina (jednak moja druga połówka mnie na nim przetrzymała)
Dno kompletne!
Jak nie jestem zwolenniczką Listow do M., tak uważam że przy tym gniecie są naprawdę bardzo dobre!
Film o niczym, sztuczne sceny, sztuczne oświetlenie, nierealne relacje młodzieży i ich mieszkań/villi.