Obejrzałem Pierworodną z nadzieją na solidny thriller z nutą horroru, ale niestety wyszło jak zwykle, ale nie ma co się spodziewać po wałkowanym temacie do znudzenia . Film niby ma klimat, są mroczne zdjęcia, dziwna atmosfera i jakiś pomysł na historię, ale wszystko to jest dość chaotyczne i mało wciągające.
Fabuła...
Wcale nie taki okropny, choć raczej nie można go zaliczyć do arcydzieł kinematografii. Znajdziemy tutaj dosyć klasyczną historię z dosyć śmiesznymi dodatkami- mnie np. bawiło to całe czary mary, które odprawił Alistair, a które potem powtarzali dzień w dzień rodzice Thei albo to, że bezgranicznie zaufali obcej...