Też nie wiem co to miało być. Nic się w tym filmie kupy nie trzyma. Jaki był cel obcych oprócz komunikacji? Jakie mieli inne zamiary nie wiemy. Na końcu postanowili się ujawnić? wtf :)

No dokładnie. Nawet się nie wyjaśniło, czym w końcu była ta laska. Czy jakąś hybrydą czy kosmitką. Retrospekcje pokazały, że w dzieciństwie też miała kontakt z tymi światłami i w sumie nie wiadomo o co to chodziło i co się stało z tą laską, którą była zanim straciła pamięć.
I sama końcówka, gdzie śmigłowce leciały w stronę tych świateł, czemu to miało służyć?

"I sama końcówka, gdzie śmigłowce leciały w stronę tych świateł, czemu to miało służyć?"

Chyba po to, abyśmy mieli o czym dyskutować na temat tego pseudo filmu hehe

A co Ty wiesz o świecie? Co wiesz o ludziach? Kim jesteśmy? Dokąd tuptamy? Jaki jest głębszy sens naszego istnienia? Czy w ogóle jest? Autor odpuścił sobie infantylne próby wytłumaczenia takich rzeczy i pozwolił nam cieszyć się historią.Zanim następnym razem zjesz kebsa od turka to popatrz w tę cholerną pitę i zastanów się nad wiązaniami jej molekuł. Prawdopodobnie polegniesz, nim wszystko poznasz.

Po pierwsze nie jadam kebsów, a po drugie sam psińco wiesz o molekułach i zgrywasz mądralę. No ale pisałam, że zaraz jacyś pseudointelektualiści się znajdą. Uderz w stół... ;D

Dla Twojej wiadomości molekuły w picie utrzymywane są kowalencyjnym wiązaniem chemicznym. Wiedziałabyś o tym, gdybyś posiedziała trochę nad książkami, zamiast obrażać intelektualistów na filmwebie.

Ta lekcja jest za darmo, za drugą zapłacisz.

;D

Ja mam pewną teorię. Ten film wpisuje się niejako w produkcje Marvel'a, w których nie chodzi o sens fabularny, lecz o migający kolorami ekran - masz nie myśleć, lecz się gapić i cieszyć kolorowymi obrazkami.

:) Tylko że produkcje Marvela nawet nie próbują się z tym kryć i udawać czegoś sensownego. No i mają znacznie większy rozmach, jeśli chodzi o efekty, więc chociaż jest czasami na co popatrzeć, jak ktoś lubi takie fajerwerki ;) Aktorzy też z innej półki

@i_Xa Ja bawiłem się przednio na seansie. Film zrobiony za niewielkie pieniądze w kalifornijskiej dziurze, świetnie sfotografowanej w powietrza, do tego dobrze dobrana muzyka, bachory z babcią grające patologię i biedę bardzo przekonywająco i reakcja prostej, wiejskiej dziołchy po kontakcie pierwszego stopnia.

Serio go oglądałaś, czy waliłaś gałą w telefon? Sens historii był powiedziany w filmie wprost, aby nawet pustki intelektualne mogły go zrozumieć. Potrafisz korzystać z komputera, więc amebą nie jesteś, więc wnioskuję, ze zajęłaś się swoim fejsbuczkiem w międzyczasie.

To może będziesz tak uprzejmy i kulturalnie wyjaśnisz zamiast obrażać?
Szczerze, to nie pamiętam na ile pilnie oglądałam ten film. Pamiętam, że niepomiernie mnie nudził, więc faktycznie mogłam od czasu do czasu zerknąć tu czy tam :P

i_Xa przecież nikt Cię nie obraża a szczególnie Artanis piszący o fejsbuczku. Jak możesz to obejrzyj jeszcze raz ze skupieniem bo nie chcę spojlerować opisując Ci całą fabułę.

No raczej mam lepsze rozrywki, niż nudzenie się po raz drugi takim smętnym filmem.
Artanis pisał nie tylko o "fejsbuczku", ale również zasugerował, że jestem gorsza niż "pustaki intelektualne". I jak mniemam, jego zdaniem z facebooka tylko takie pustaki korzystają, skoro pisze o nim ironicznie. Nie widzę nic kulturalnego w obrażaniu zupełnie nieznanych sobie osób. Na facebooku jest wielu inteligentnych ludzi, no ale najwyraźniej Artanis potrzebował podbudować swoje ego tym wyświechtanym stereotypem

Ależ nigdzie nie napisałem, że pustaki korzystają z facebooczka, ani że jesteś gorsza niż pustaki intelektualne. Przeciwnie. Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź. Odnoszę wrażenie, że czytając mój komentarz, jednocześnie czytałaś fejsbuczka.

"Sens historii był powiedziany w filmie wprost, aby nawet pustki intelektualne mogły go zrozumieć" - to twoje słowa. Ja nie znalazłam w tym filmie sensu, więc wg tych słów muszę być gorsza od tych pustek.
Nadal czekam na wyjaśnienie, ale coś mi się wydaje, że to cię już przerasta

Och, teraz jeszcze zerknęłam na oceny pana Artanisa. Człowiek, który ocenił 50 ryjów Greya na 6, a komuś wypomina fejsbuczki, bu ha ha ;D To ci dopiero intelektualista, szkoda słów :P

Nie rozumiem. Jeżeli uważasz 50 ryjów Greya za epopeję narodową, to daj temu 10, nie zamierzam dogryzać Ci z tego powodu. Dalekim od osądzania ludzi po tym, jakie filmy mu się spodobały. Nie uważam tego ani za szczyt dobrych manier, ani za wyżyny intelektualizmu.

Oj, chyba masz problemy ze zrozumieniem. Gdybym uważała, że zasługuje na 10, to bym nie pisała o ryjach... Daleko ci do osądzania po oglądanych filmach, ale osądzasz po tym, że ktoś korzysta z fb?

Nie doszukując się drugiego dna, był to film o spotkaniu z obcymi, których kompletnie nie rozumiemy i nie jesteśmy w stanie się z nimi porozumieć. Są na to zbyt zaawansowani, a my zbyt prymitywni. Można to porównać np. do koloni mrówek - sporadycznie zatrzymujemy się przy mrowisku, czasami je sobie oglądamy, ale nikt nie próbuje z nimi rozmawiać, bo to po prostu niemożliwe. Na koniec filmu główna bohaterka, która jako jedyna przeżyła przemianę została włączona do tej "cywilizacji".
Inne możliwe wyjaśnienie jest takie, że główna bohaterka utonęła w zbiorniku podczas imprezy, a cała reszta, to były halucynacje i wyrzuty sumienia umierającego mózgu.

Moim zdaniem ta retrospekcja tu dużo wyjaśnia. Jako dziecko ta laska miała już jakiś kontakt z kosmitami, może została przez nich jakoś naznaczona do badań, może nawet ich widziała. Po jej minie w aucie, gdy ten koleś ją znajduje na ulicy wydaje się obca, zmieniona i przerażona. Może to była hybryda tamtej laski, a może wiedziała, że kosmici mają w planie ją zabrać na statek już na zawsze. Kiedyś na Discovery były takie programy o kosmitach, którzy porywali ludzi i wyznania tych ludzi, którzy zostali wypuszczeni. Zresztą takich opowieści jest pełno i nie są to raczej żadne urojenia tych ludzi. Kto się tematyką interesuje, ten wie co nieco. Moze o tym był ten film, jednak koniec reżyser zostawił nam otwarty, więc można go interpretować jak się tylko podoba.

No właśnie, "może" jest tu kluczowym słowem. Możemy jedynie spekulować i snuć domysły, bo nic nie zostało ostatecznie wyjaśnione :( Sama przecież wcześniej napisałam, że w dzieciństwie musiała mieć już jakiś kontakt, no ale sam kontakt niczego nie wyjaśnia. Czy kosmici wzięli sobie Bogu ducha winną dziewczynkę i coś tam jej wszczepili, tak że w końcu przestała być sobą, czy ta dziewczynka od początku była jakąś hybrydą człowieka i kosmity. To ma jednak dość istotne znaczenie, jeśli mamy oceniać postępowanie kosmitów z moralnego punktu widzenia.
A w kosmitów porywających ludzi jakoś nie wierzę, nie przekonują mnie te opowieści :P Ludzie potrafią najróżniejsze i bardzo przekonujące bzdury wymyślać. Kto się interesuje psychologią , ten wie co nieco ;)

Serdecznie ci polecam świetne, dopracowane kanały kryminalne na You Tube Karoliny Anny i Agi Rojek. Tematyka tajemniczych zaginięć, niektóre z typu - człowiek rozpływa się w powietrzu. Jak zniknięcie Brandona Swansona, Barbary Bolick albo Trevaline Evas. Oczywiście wiele z nich to morderstwa i aż strach pomyśleć ilu morderców mijamy na ulicy, którzy wyglądają jak zwyczajni ludzie. A już samotna kobieta o zmroku, to wręcz kapitalna ofiara.
Jednak ku przestrodze, by być bardziej czujnym i nikomu za mocno nie ufać - warto obejrzeć!