PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=507048}
5,2 220  ocen
5,2 10 1 220
Pierwszy oddział: Moment prawdy
powrót do forum filmu Pierwszy oddział: Moment prawdy

Zacznijmy może od plusów:



+ kreska, która pasowała mi do historii z tamtych czasów( zwłaszcza twarze żołnierzy, okopy oraz samoloty i wozy pancerne w trójwymiarze)

+ odwzorowanie sprzętu wojennego czasów II wojny światowej(spokojnie dało się rozpoznać poszczególne rodzaje broni - że wspomnę sztukasy czy MG42)

+ wątek okultystyczny, który zaznajomił wielu widzów z tajemnymi praktykami nazistów(zaznajomił z faktem zainteresowania nazistów tą dziedziną, bo nie przypominam sobie informacji z wiarygodnych źródeł, żeby Niemcy przyzywali do walki średniowieczne zastępy rycerzy)

+ tematyka(albo mało widziałem, albo naprawdę niewiele anime traktuje o czasach tamtej wojny, a chętnie zobaczyłbym jakąś ciekawą serię)



Czas na minusy:


- fabuła, mająca spory potencjał(niestety - w moim odczuciu - w dużej mierze zmarnowany)

- czas trwania(film był za krótki, życie głównych postaci praktycznie nieznane, człowiek nie mógł "wejść" w bohaterów, ich losy, gdyż zostali oni po prostu wrzuceni w wir przygotowań a później samej wojny, jakby nic innego nie było istotne, co objawiło się zdawkowymi informacjami dotyczącymi Nadii oraz paru "miętowych" fleszy z Lonią, nie wspominając już o bliższemu przyjrzeniu się tajnym projektom, komórkom...)

- klimat, którego ja osobiście szczególnie nie poczułem...(nie wiem, czy to przez te dokumentalne wywiady, czy przez szybkość dziejącej się "akcji", która jakby poszczuta psem pędziła co tchu do napisów końcowych. Wiem tylko, że czym dalej, tym było po prostu gorzej)

- muzyka(która moim zdaniem mogła być znacznie lepsza)


Tyle ode mnie.

Logan_6

Co oni zrobili najlepszego z Ahnenerbe... Organizacja zbrodnicza - jasne. Że szukali różnych możliwości zwycięstwa - na pewno. Ale w momencie gdy wszedł Sputnik 01, ja opuściłem ten film. Powyżej całkiem trafne podsumowanie walorów i mankamentów filmu, przynajmniej z tego co zdążyłem zobaczyć.