Część I obejrzałam z dużym zainteresowaniem. Było to spojrzenie kulturowe na sytuację zwierząt w różnych stronach świata. Obraz okrucieństwa, jakiemu poddawane są one w zależności od człowieka i jego kultury. Bardzo mocne, ale i interesujące.
Z kolei II część, którą obejrzałam tydzień później była dla mnie wstrząsająca. Zbyt drastyczna. Uważam, że zostały przekroczone pewne granice dobrego smaku i wrażliwości. Tym razem przedstawiono nie zwierzęta, lecz m.in. ostatnie chwile życia człowieka, jego agonię i losy po śmierci. Ciężko było się otrząsnąć po tym obrazie.
W TVP film został podzielony na 2 części:
Część I obejrzałam z dużym zainteresowaniem. Było to spojrzenie kulturowe na sytuację zwierząt w różnych stronach świata. Obraz okrucieństwa, jakiemu poddawane są one w zależności od człowieka i jego zwyczajów. Zostały uwypuklone kontrasty (np. Chiny - restauracja, klientki wybierają pieski, które potem wędrują na ich talerze i USA - cmentarz dla psów i ich zrozpaczone właścicielki). Przedstawiono wiele innych przykładów.
Z kolei II część, którą obejrzałam tydzień później była dla mnie wstrząsająca. Zbyt drastyczna. Uważam, że zostały przekroczone pewne granice dobrego smaku i wrażliwości. Tym razem przedstawiono nie zwierzęta, lecz m.in. ostatnie chwile życia człowieka, jego agonię i losy po śmierci. Ciężko było się otrząsnąć po tym obrazie.
Okazuje się, że jest jeszcze II częśc tego filmu. Również podzielona na dwa odcinki. Do obejrzenia w TVP.