Rok 1953, miejscowość Kandałaksza. Miejski wariat Pietia ubzdurał sobie, że jest milicjonerem, stróżem sprawiedliwości i prawa, i co więcej, inspektorem Milicji Drogowej. Ma służbowy mundur i czapkę, a nawet drewnianą - ale zawsze - broń. Nikt nie próbuje wybić mu tego z głowy. Samochody kierownika budowy i głównego inżyniera zatrzymują się na sygnał "inspektora Pieti", a miejscowa piękność, żona pułkownika Bogusławskiego, obdarza go swoją szczególną uwagą.
Pietia gorliwie pełni swoją służbę i kiedy z miejskiego więzienia ucieka kilku zbiegów, wraz z więzienną ochroną rzuca się za nim w pogoń. W tle filmu mamy okazję zobaczyć całą epokę ostatnich stalinowskich dni, która w rezultacie doprowadza Pietię do tytułowego królestwa niebieskiego.