PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=143194}

Pif-Paf! Jesteś trup!

Bang, Bang, You're Dead
2002
7,6 19 tys. ocen
7,6 10 1 18941
8,0 4 krytyków
Pif-Paf! Jesteś trup!
powrót do forum filmu Pif-Paf! Jesteś trup!

Biedne skrzywdzone przez świat dzieci - nikt ich nie zauważa w szkole, nikt nie stara się ich
zrozumieć, a jak wracają do domu rodzice każą im kosić trawnik! No faktycznie, nic tylko zastrzelić
paru znajomych w szkole. Żałosne.

ocenił(a) film na 8
hagrid8

Nie zrozumiałeś(aś) tego filmu.

ocenił(a) film na 5
deserving

Stwierdzenie "Nie zrozumiałeś(aś) tego filmu." - it's so pathetic.

aliasrutek

Używanie angielskiego ze względu na twój niedobór słów jest jeszcze bardziej.

ocenił(a) film na 8
hiruqer

Zdecydowanie zgadzam się z Tobą.
Często mnie to irytuje. Ludzie używają angielskiego, albo anglojęzycznych makaronizmów myśląc, że są 'fajni' czy co tam jeszcze, a to po prostu wynika z braków w ich polszczyźnie i niemożności prawidłowego wysłowienia się po polsku - przykre.

deserving

Mnie się wydaje, że mógł napisać " to jest takie żałosne..." I raczej tych słów nie brakuje w jego słowniku, bo nie dość że ułożył z nich coś to jeszcze przetłumaczył.
Twoja teoria legła w gruzach już na starcie. Prawdopodobnie nie chciał ci mówić w twarz że jesteś żałosny ze względu na bardzo poniżający wydźwięk fonetyczny samego słowa.

deserving

Jesteś trochę w błędzie. Czasami w języku polskim po prostu brakuje zwrotów, które pozwoliłyby wyrazić to co ktoś chce powiedzieć, da się je natomiast znaleźć w innych językach, np. angielskim. Nie odnoszę się teraz do wypowiedzi aliasrutka i jego użycia angielszczyzny, tylko ogólnie do sprawy. Sam często kiedy z kimś rozmawiam aż ciśnie mi się na usta angielski zwrot i to nie z powodu mojego niedoboru słownictwa, tylko dlatego, że zwyczajnie w języku polskim nie ma słów, które idealnie oddałyby to co mam na myśli.

ocenił(a) film na 8
jakup12

Idę po popcorn.

mr_wall

Na przykład :D

ocenił(a) film na 5
hiruqer

Co ma piernik do wiatraka ? Jeżeli naprawdę uważasz, że użycie angielskiego słowa ma na celu jedynie ukrycie jak to stwierdziłeś/łaś mój "niedobór słów" to zapewniam, you are wrong .

aliasrutek

Nie wiem, może to jest pokazywanie jak nowoczesnym człowiekiem się jest, może tu chodzi pochwalenie jak niesamowitym angielskim się włada. Nie wiem. Jestem pewny, że takie wstawki zaśmiecają wypowiedź, a wręcz ośmieszają użytkownika, bo ja się czuje jak bym pisał do typowego gimbusa. Ale to takie prywatne odczucie.

ocenił(a) film na 8
hiruqer

Prywatne odczucie, w którym nie jesteś odosobniony/a.

deserving

Prywatne odczucie ludzi wcielonych do społeczności ogólnej - szaraczków, którzy mają zryte dekle stereotypami.

ocenił(a) film na 6
aliasrutek

akurat tutaj kolega czy tam koleżanka sam napisał(a) o tym, że nie zrozumiał filmu, bo twierdzi, że jest o tym "że ktoś chciał zastrzelić kolegów, bo go nie zauważali, albo rodziców, bo kazali mu skosić trawnik". Myślę, że tak, tutaj zostało wyraźnie zaznaczone to, że faktycznie nie zrozumiał.

hagrid8

Dokładanie, nie zrozumiałaś/łeś tego filmu.
Chyba nigdy nikt Cię nie poniżał, nie czułaś/łeś, że jesteś zerem, że jesteś beznadziejna/ny, do niczego się nie nadajesz, tylko ciągle nie spełniasz czyiś oczekiwań - rodziców, nauczycieli, kolegów, koleżanek, nigdzie nie pasujesz, nikt Cię nie rozumie. Tu nie chodzi o to, że ktoś Cię wyśmieje w szkole i już od razu chcesz się zabić lub ich zabić. To się nigdy nie dzieje tylko przez jedną rzecz, ale gdy ciągle dzieje się to samo. Zaczyna się od małych rzeczy typu w szkole się nabijają, ale nie jakoś mocno tylko takie głupie zaczepki, w domu słyszysz, że jak to możliwe, że masz takie słabe stopnie i dlaczego jeszcze nie pozmywałaś/łeś naczyń? Tego typu rzeczy zaczynają się nasilać, ty zamykasz się w sobie, tracisz znajomych, nie rozmawiasz z rodzicami, przestajesz sobie radzić z prostymi rzeczami nawet nauką na przedmioty, które są dla Ciebie proste/lubisz je. Gdy nie masz żadnych sukcesów, wydaje Ci się, że Twoje życie jest jedną wielką porażką, inny Cię w tym bardzo gorąco utwierdzają zamiast zastanowić się, co jest nie tak. Szukasz ucieczki czasem to jest złe towarzystwo lub fikcyjny świat - marzenia/fantazje, książki, filmy, narkotyki, alkohol, aż tracisz poczucie rzeczywistości. I BANG nie chcesz już żyć, bo to nie ma sensu, po co utrudniać życie innym, skoro i tak jesteś nikim, to po co się trudzić, żeby dzieciaki ze szkoły miał się z kogo nabijać, żeby nauczyciele musieli Ci wpisywać pały, żeby rodzice ciągle czuli, że ich dziecko to nieudacznica/k?
Jeżeli przeżyłaś/łeś coś takiego i uważasz, że ten film jest żałosny to nie wiem gdzie masz sumienie, inteligencję, zrozumienie...

ocenił(a) film na 3
Kasjopeja69

Kasjopeja69, deserving. Że komuś nie podoba się film nie znaczy, że go nie rozumie. Moim zdaniem słaby, zdarty, sztampowy. Przekaz dla ludzi, którzy nie mają pojęcia o prawdziwej przemocy. Ale oczywiście może się podobać, tylko nie mówcie ludziom, że nie rozumieją czegoś jak mają inne zdanie.

mo12

mo12 totalnie rozumiem, że komuś mógł się ten film nie podobać. Szanuję opinię, tylko takie spłycenie tego, co pokazano i chciano przekazać w filmie jak to napisał/a hagrid8 dla mnie znaczy, że ta osoba nigdy czegoś takiego nie doświadczyła, jest nie czuła na cierpienie innych czyli nie zrozumiała filmu. Pisanie, że to jest żałosne i naśmiewanie się z cierpienia innych to kiepski argument w dyskusji. Ty przynajmniej z napisałeś/aś, co ci się nie podobało. Takie komentarze powinno się pisać, aby zawierały treść, sens i nie spłycały fabuły. Nie rozumiem tylko, co masz na myśli, że ten film jest dla ludzi, którzy nie znają prawdziwej przemocy, przecież tu chodzi o depresje i załamania nerwowe nastolatków, ich skutki i przyczyny. Jedyna przemoc i fizyczna, i psychiczna to ta wywierana przez uczniów, którzy nie zdają sobie sprawy ze swoich czynów.

Kasjopeja69

Ten hipster po prostu miał farta, no i co z tego?

ocenił(a) film na 5
Kasjopeja69

Argument "chyba nigdy nikt Cię nie poniżał" jest saby. Ja byłam i poniżana i prześladowana, agresja fizyczna skończyła się w sądzie kiedy jeszcze byłam małoletnia i szczególnie przez pryzmat tamtych doświadczeń uważam, że film był manieryczny, łopatologiczny i jednocześnie wylukrowany. Pierwsze dwa epitety zawdzięcza przede wszystkim sztuce, w której zawarte są tylko dwie myśli "będziesz żałował" oraz "kat może się czuć ofiarą" rozwleczone na niesamowicie wiele dialogów. Poza tym prawie każdy w tej sztuce jest "ładny", to traci na realizmie. Bohater został upokorzony na forum szkoły i stworzył bombę - mam przez to rozmięknąć? W ogóle uczyć się w szkolnej stołówce kiedy mają zagrzewkę przed meczem, poważnie? Przecież to debilizm. Jestem pewna, że każdy czasem miał epizody gniewu i żalu, ale według tej logiki usprawiedliwienia musiałabym tak ze trzy szkoły puścić z dymem. Ach i ten rozkoszny nauczyciel, który chce łopatologiczną sztoką łopatologicznie zresocjalizować blondaska, pewnie, tak to działa. I rodzice oraz prześladowcy nagle doznają iluminacji w trakcie sztuki i klaszczę pełni trwogi nad własnym zaniedbaniem i brakiem empatii.
"Jeżeli przeżyłaś/łeś coś takiego i uważasz, że ten film jest żałosny to nie wiem gdzie masz sumienie, inteligencję, zrozumienie..." rewelacyjny argument, "nie myślisz tak jak rozegzaltowana nastolatka to znaczy że nie masz sumienia".

signofthemoth

Argument "chyba nigdy nikt Cię nie poniżał" jest słaby. - Owszem jest. Teraz to wiem. Przykro mi z powodu twoich problemów. Muszę przyznać, że moje doświadczenia nigdy nie skończyły się w sądzie, ani nie doszło do jakiś wielkich czynów fizycznych, więc nie mogę się do tego odnieść. Jest na prawdę mało realistycznych filmów, większość jest przejaskrawiona w ten lub inny sposób. Wydaje mi się, że aby coś przekazać trzeba to pokazać w dosadny sposób dlatego ten film tak mi się podobał, bo miał przesłanie. Spoko jeżeli tobie się nie podobało.
"Jeżeli przeżyłaś/łeś coś takiego i uważasz, że ten film jest żałosny to nie wiem gdzie masz sumienie, inteligencję, zrozumienie..." rewelacyjny argument, "nie myślisz tak jak rozegzaltowana nastolatka to znaczy że nie masz sumienia". - Teraz rozumiem, że to nie jest argument i nie mam prawa tak pisać, ale to było rok temu... Porównanie mnie do rozegzaltowanej nastolatki też jest nie na miejscu...

Kasjopeja69

Nie mogąc już edytować chciałam tylko dodać, że bardzo mnie sfrustrowało to, że niektórzy mają bardzo cyniczne podejście do filmu, co od razu mi się kojarzyło z tym, iż równie cynicznie podchodzą do tego tematu. Przez to emocje widoczne w komentarzach.
Jeżeli ktoś poczuł się urażony moimi wypowiedziami to chcę szczerze przeprosić, wiem, że zajęło mi to rok, ale do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć i zrozumieć. Szanuję, że ktoś ma inne zdanie o filmie i to świetnie, bo przecież właśnie o to chodzi, aby każdy sam mógł zdecydować i wyazić własne zdanie.

Kasjopeja69

A ja jestem zdania, że osobiste doświadczenia osoby krzywdzonej nijak się mają do postrzegania realizmu w filmie - każdy ma inną psychikę i inne progi wytrzymałości. Przedmówczyni - niczym Ci ludzie, którzy gnoją innych - stawia się ponad pokrzywdzonymi, ironizując, że epizody gniewu i żalu mogą doprowadzić do zabicia rówieśników, tylko dlatego, że ona by tego nie zrobiła (mimo osobistych doświadczeń - praktyka pokazuje, że cierpienie nie uszlachetnia, ani nie zwiększa empatii).

Tymczasem statsy i newsy mówią co innego, bo w krajach, gdzie jest dostęp do broni, broń ta używana jest w szkołach przez dzieciaki. W takich krajach jak nasze, wydźwięk jest dużo mniejszy, bo ofiary to często pojedyncze osoby, ale również dochodzi do aktów zemsty, zabójstw, czy uszkodzeń ciała. Powody są takie same.

Film jest dobry, a Ben Foster rewelacyjny. Dziś go sobie przypomniałem po latach.

ocenił(a) film na 8
signofthemoth

W ogóle nie trafiają do mnie Twoje argumenty. Mam wrażenie, że przez to, że sama znalazłaś się w trudnej i bolesnej sytuacji masz klapki na oczach i nie dostrzegasz tego, że ból i cierpienie może mieć miejsce nawet w codziennych sytuacjach i wcale nie musi kończyć się to w sądzie by stało się to problemem. Poza tym wydaje mi się, że patrzysz na to wszystko ze złej strony. Nie każdy film musi być zagadką, którą się odkrywa. Dla ciebie była to łopatologiczna forma. Dla mnie ujście żalu. Czy jest wylukrowany? Pewnie trochę tak. Nie zmienimy wszystkich - ale ten film nie daje też do końca nadziei na to, że tak się stanie. Myślę, że są osoby, które po podaniu odpowiednich argumentów zmienią się a są takie, które wcale. Albo dostaną objawienia na tydzień a później im przejdzie. Ci rodzice faktycznie mogą płakać nad swoim brakiem empatii bo to przecież nie jest tak, że opłaczesz coś i już, bach, koniec żalu, pozbywamy się problemu i jedziemy dalej. (+ moim zdaniem dostali ''iluminacji'' na spotkaniu gdy oglądali filmy z policją i nauczycielami) Uważam też, że mogą być pełni trwogi nad sobą ale mogą wrócić do domu i dalej popełniać te same błędy co wcześniej. Nie wiemy czy potem było lepiej. Zwróć też uwagę na to, że to są osoby małoletnie. To rządzi się trochę innymi prawami i wiele rzeczy uchodzi wtedy na sucho z racji wieku i wiele rzeczy wygląda wtedy inaczej. Między innymi dość łatwo wtedy spotkać ludzi pełnych ideałów, których ty określasz jako rozkosznych nauczycieli chcących resocjalizować łopatologicznymi metodami. Ponadto zgódź się z tym bądź nie ale ten wiek wymaga łopatologicznych metod. A myśli rozwleczone na wiele dialogów? To nie jest wada. Tak naprawdę gdyby nie to, że dzielimy się rzeczywistością nie byłoby książek, dyskusji, sztuki. Dla mnie nastolatkowie w filmie byli normalni, nie dostrzegam tego przesadnego upiększania ale może chodziłam do szkoły z wyjątkowo pięknymi ludźmi i mam spaczone podejście. A uczenie się w szkolnej stołówce to nie debilizm, nawet podczas zagrzewki meczu, poważnie. Prawda jest taka, że wolność jednego człowieka powinna się kończyć tam gdzie zaczyna się wolność innego a o to zostało tutaj pogwałcone i bynajmniej nie ze strony chłopaka. I w tym filmie nie chodzi o to, że masz rozmięknąć bo bohater stworzył bombę bo był upokarzany. Nie chodzi też o epizody gniewu i żalu. Nie chodzi też o danie przyzwolenia na popełnienie pewnych czynów.

ocenił(a) film na 8
SanchoPansa

to miało być do @signofthemoth

ocenił(a) film na 5
SanchoPansa

"nie dostrzegasz tego, że ból i cierpienie może mieć miejsce nawet w codziennych sytuacjach i wcale nie musi kończyć się to w sądzie by stało się to problemem"
Nigdy nie postawiłam przeciwnej tezy, natomiast w przeciwieństwie do koleżanki nie wychodzę z założenia, że skoro ktoś nie rozpływa się nad tym filmidłem to nikt go nigdy nie poniżał.
"Poza tym wydaje mi się, że patrzysz na to wszystko ze złej strony. Nie każdy film musi być zagadką, którą się odkrywa."
Spoko, jeżeli ktoś ogląda coś żeby upewnić się w swojej racji albo potrzebuje dydaktycznego terefere. Jednak kino dydaktyczne to z założenia kicz.
"(+ moim zdaniem dostali ''iluminacji'' na spotkaniu gdy oglądali filmy z policją i nauczycielami)" O tym pisałam?
"Zwróć też uwagę na to, że to są osoby małoletnie. To rządzi się trochę innymi prawami i wiele rzeczy uchodzi wtedy na sucho z racji wieku i wiele rzeczy wygląda wtedy inaczej." co to ma do rzeczy?
"Między innymi dość łatwo wtedy spotkać ludzi pełnych ideałów, których ty określasz jako rozkosznych nauczycieli chcących resocjalizować łopatologicznymi metodami." bo jest się małoletnim?
"Ponadto zgódź się z tym bądź nie ale ten wiek wymaga łopatologicznych metod." Tak, traktowanie ludzi jak debili to świetny sposób na zyskanie ich zaufania.
"A myśli rozwleczone na wiele dialogów? To nie jest wada." To jest wada, bo nie narzekam na ilość, a jej przewagę nad jakością.
"Tak naprawdę gdyby nie to, że dzielimy się rzeczywistością nie byłoby książek, dyskusji, sztuki." THANK YOU CAPTAIN OBVIOUS.
"A uczenie się w szkolnej stołówce to nie debilizm, nawet podczas zagrzewki meczu, poważnie." Albo na przykład na dachu pędzącego autobusu, skoro to możliwe, to nie może być głupie.
" Prawda jest taka, że wolność jednego człowieka powinna się kończyć tam gdzie zaczyna się wolność innego a o to zostało tutaj pogwałcone i bynajmniej nie ze strony chłopaka." Dokonujesz oceny ETYCZNEJ, w odpowiedzi na moją uwagę PRAKTYCZNĄ, więc daruj.

signofthemoth

Piękna odpowiedź. Rozsądna. Mało tu - na FW - takich - bo znów, tym razem z powodów technicznych, powszechnemu dostępowi do internetu, odwaga staniała a rozum podrożał.

ocenił(a) film na 5
Krzypur

Dzięki!

ocenił(a) film na 4
hagrid8

Nie wiesz, co to zniszczone dzieciństwo. Tyle lat cierpień, płaczu, nocy bez zmrużenia oka. Za każdym razem gdy się pojawiałem, trzęsłem się ze strachu. Im dłużej ta sytuacja trwała, tym trudniej było mi uwolnić się z roli ofiary. Czym dłużej byłem upokarzany, tym ludzie z otoczenia gorzej mnie traktowali "bo skoro sobie pozwala, to jest bezwartościowy". Nawet wielu mówiło, że to ja jestem temu winny. Nauczyciele nie reagowali, chociaż pewnie się domyślali, co jest grane.
Zawsze gdy się zbliżali prosząc o to, domagając się, czułem że kradną cząstkę mnie. Teraz już nigdy do tego nie dopuszczę! Nikomu nie oddam drugiego śniadania!

AccrosSky

Czy Szanowna Pani klasyfikuje swoją przeuprzejmą osobę jako emo? Że tak się zapytać ośmielę. Pozdrawiam przeserdecznie w tę pochmurną niedzielę.

ocenił(a) film na 10
hagrid8

Dokładanie, nie zrozumiałaś/łeś tego filmu.
Tu nic nie trzeba wyjaśniać, wszystko jest łopatologicznie podane na talerzu więc albo posiada się empatię albo nie rozumie się tego filmu.

hagrid8

też Ci współczuję

ocenił(a) film na 9
hagrid8

trzeba być kompletnym imbecylem żeby nie zrozumieć przesłania filmu, to by można skomentować w taki sposób gdyby wydarzyło się to naprawdę..

hagrid8

Film o przemocy nie tylko fizycznej ale też werbalnej. Obrazuje brak szacunku, empatii. Obserwatorzy, który przyklaskują negatywnym zachowaniom sami stają się katami. Powyżej dyskusja tych, którzy filmu nie zrozumieli z tymi którzy film pochłonęli z wielkim zaangażowaniem jak i z tymi, którym film po prostu nie przypadł do gustu. Każdy czuje się wyjątkowo ze swoją oceną i nie przyjmuje odmiennego punktu widzenia. To rodzi agresję. Wyzywacie się od debili, imbecyli i kretynów. Wyśmiewacie ze źle ułożonych zdań, użycia obcych języków w wypowiedzi. Poniżanie innych z poczuciem anonimowości. O tym właśnie jest ten film. W czym jesteście lepsi ?

hagrid8

Brawo, piękna wypowiedź maliaa...Też nie mogę czytać forum, przecież tutaj nie o to chodzi, żeby się wyzywać, ubliżać. Kurcze, różne gusta widać rodzą w Was niesamowicie złe pokłady energii, tracicie czas i zdrowie na wyzwiska i nie widzicie, że zachowujecie się identycznie jak niektórzy bohaterowie filmu...