Historia fascynująca, muzyka świetna, skały mocno demoniczne, momentami wręcz strach patrzeć na ekran, bo nie wiadomo co można zobaczyć. Skały były genialnie opatrzone niepokojącą, dudniącą, muzyką i jakby delikatnie potrząsaną kamerą, co daje bardzo mroczny, intrygujący efekt. Ale momentami film nuży, niestety. Do tego dość mocno mnie irytował Michael, w sumie nie wiem czemu, ale mnie irytował... Film z zakończeniem chyba jednak zbyt otwartym , bo w ciągu godziny po seansie ułożyłam co najmniej kilka możliwych scenariuszy. Ale odbiór całości - pozytywny.